Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Medyczne wylęgarnie śmierci.

Grupy

Szukaj w grupach

 

Medyczne wylęgarnie śmierci.

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 4


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2023-05-23 23:26:41

Temat: Medyczne wylęgarnie śmierci.
Od: XL <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Gabinety lekarskie i szpitale to często siedliska groźnych bakterii I wirusów
lekoopornych.
Centrum ds. Zapobiegania i Kontroli Chorób (ECDC) podaje, że według danych
statystycznych co roku 91 tys. pacjentów w Europie umiera na skutek szpitalnych
zakażeń. Naukowcy wychodzą z założenia, że rocznie występuje 2,6 mln infekcji,
których pacjenci nabawili się podczas pobytu w szpitalu. Przeraża, że procedurą
kontroli jest objętych tylko 30% szpitali w danym kraju Europy. Czyli średnio 200tyś.
zgonów oraz 6 mln. zakażeń...
W szczególności powszechne jest tzw. szpitalne zapalenie płuc.
Każde zapalenie płuc występujące po 48 godzinach od przyjęcia chorego do szpitala
określamy mianem szpitalnego zapalenia płuc. Do grupy szpitalnych zapaleń płuc należą
również tzw. respiratorowe zapalenia płuc, tj. zapalenie występujące 48-72 godziny od
rozpoczęcia mechanicznej wentylacji u chorego.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


2. Data: 2023-05-24 11:04:36

Temat: Re: Medyczne wylęgarnie śmierci.
Od: Trybun <M...@j...cb> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 23.05.2023 o 23:26, XL pisze:
> Gabinety lekarskie i szpitale to często siedliska groźnych bakterii I wirusów
lekoopornych.
> Centrum ds. Zapobiegania i Kontroli Chorób (ECDC) podaje, że według danych
statystycznych co roku 91 tys. pacjentów w Europie umiera na skutek szpitalnych
zakażeń. Naukowcy wychodzą z założenia, że rocznie występuje 2,6 mln infekcji,
których pacjenci nabawili się podczas pobytu w szpitalu. Przeraża, że procedurą
kontroli jest objętych tylko 30% szpitali w danym kraju Europy. Czyli średnio 200tyś.
zgonów oraz 6 mln. zakażeń...
> W szczególności powszechne jest tzw. szpitalne zapalenie płuc.
> Każde zapalenie płuc występujące po 48 godzinach od przyjęcia chorego do szpitala
określamy mianem szpitalnego zapalenia płuc. Do grupy szpitalnych zapaleń płuc należą
również tzw. respiratorowe zapalenia płuc, tj. zapalenie występujące 48-72 godziny od
rozpoczęcia mechanicznej wentylacji u chorego.
>

Nie sposób nie zauważyć że cała ta tzw służba idzie w złym kierunku.
Pacjent dla tej instytucji to ktoś na ostatnim miejscu. Np pani dr nie
chce podać mi numeru recepty przez drzwi mimo kontaktu głosowego, każe
mi skontaktować się telefonicznie... dosłownie po tych słowach
zakończyła rozmowę i przestał się odzywać...  Czegoś takiego nawet sam
Orwell by nie wymyślił. Co najbardziej tragiczne o żadnej alternatywie 
dla takiej "służby" mowy być nie może, autentycznie biała mafia.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


3. Data: 2023-05-24 22:09:25

Temat: Re: Medyczne wylęgarnie śmierci.
Od: XL <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

środa, 24 maja 2023 o 11:06:41 UTC+2 Trybun napisał(a):
> W dniu 23.05.2023 o 23:26, XL pisze:
> > Gabinety lekarskie i szpitale to często siedliska groźnych bakterii I wirusów
lekoopornych.
> > Centrum ds. Zapobiegania i Kontroli Chorób (ECDC) podaje, że według danych
statystycznych co roku 91 tys. pacjentów w Europie umiera na skutek szpitalnych
zakażeń. Naukowcy wychodzą z założenia, że rocznie występuje 2,6 mln infekcji,
których pacjenci nabawili się podczas pobytu w szpitalu. Przeraża, że procedurą
kontroli jest objętych tylko 30% szpitali w danym kraju Europy. Czyli średnio 200tyś.
zgonów oraz 6 mln. zakażeń...
> > W szczególności powszechne jest tzw. szpitalne zapalenie płuc.
> > Każde zapalenie płuc występujące po 48 godzinach od przyjęcia chorego do szpitala
określamy mianem szpitalnego zapalenia płuc. Do grupy szpitalnych zapaleń płuc należą
również tzw. respiratorowe zapalenia płuc, tj. zapalenie występujące 48-72 godziny od
rozpoczęcia mechanicznej wentylacji u chorego.
> >
> Nie sposób nie zauważyć że cała ta tzw służba idzie w złym kierunku.
> Pacjent dla tej instytucji to ktoś na ostatnim miejscu. Np pani dr nie
> chce podać mi numeru recepty przez drzwi mimo kontaktu głosowego, każe
> mi skontaktować się telefonicznie... dosłownie po tych słowach
> zakończyła rozmowę i przestał się odzywać... Czegoś takiego nawet sam
> Orwell by nie wymyślił. Co najbardziej tragiczne o żadnej alternatywie
> dla takiej "służby" mowy być nie może, autentycznie biała mafia.

Tak, to jest wiadome, że idzie w złym, jak i medycyna jako nauka. Jednak nie mowię
(wyżej) o medykach, bo tu (jak wdzędzie) są ludzie i ludziska. Mówię o wadliwym
socjalnym i technicznym zapleczu lecznictwa. Ale i do samej medycyny jako nauki się
przyczepię - bo idzie ona w patologicznym kierunku. Na przykład transplantologia to
czysta patologia i jedno wielkie przestarzałe i skostniałe nieporozumienie. Ładuje
się w transplantologię i jej badania ogromne pieniądze bez zmiany samego mechanizmu i
istoty transplantacji. Wciąż uparcie opiera się ona (w praktyce i ukierunkowaniu
badań) na tkankach/organach pobieranych od zmarłych dawców, zamiast od dawna pompować
forsę w nowe, znacznie wydajniejsze i moralnie czyste technologie: hodowle
tkankowe/narządowe oraz sposoby regeneracji biologicznej istniejących, lecz chorych
tkanek/narządów w organizmie pacjenta. Potrzeby są coraz większe, a tradycyjna
transplantologia już nie nadąża. Czyli się cofa. Co będzie za 10, 20, ... , 50, 100
lat? Nikt o tym nie myśli. A już o moralnych aspektach to nawet ptaszki nie śmią tu
ćwierkać... Ostatnio mnie dosłownie zmroziła telewizyjna wypowiedź matki chłopaka po
świeżo wykonanym przeszczepie płuc i serca: ,,Jesteśmy szczęśliwi, BO TAK DŁUGO
CZEKALIŚMY NA DAWCĘ." ????
Ja rozumiem, że radość z nowego życia dla syna odbiera rozum, gdyż jest wielka. Nie
winię tej konkretnej matki. Jednak jej wypowiedź zawiera całą przerażającą prawdę o
PRYMITYWIŹMIE TRANSPLANTOLOGII, o jej zacofaniu i o jej niezmiennie absurdalnym
ukierunkowaniu: aby dać komuś nowe życie, trzeba czekać na czyjąś śmierć i tragedię
jego bliskich. Poziom to iście jaskiniowy przecież, prawdziwe techniczne i moralne
dno. A nazywa się to ,,postępem". To przecież rzeźnictwo, nieekonomiczne i
prymitywne, nierozwojowe rzeźnictwo. Straszne.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


4. Data: 2023-05-25 08:16:32

Temat: Re: Medyczne wylęgarnie śmierci.
Od: Trybun <M...@j...cb> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 24.05.2023 o 22:09, XL pisze:
> środa, 24 maja 2023 o 11:06:41 UTC+2 Trybun napisał(a):
>> W dniu 23.05.2023 o 23:26, XL pisze:
>>> Gabinety lekarskie i szpitale to często siedliska groźnych bakterii I wirusów
lekoopornych.
>>> Centrum ds. Zapobiegania i Kontroli Chorób (ECDC) podaje, że według danych
statystycznych co roku 91 tys. pacjentów w Europie umiera na skutek szpitalnych
zakażeń. Naukowcy wychodzą z założenia, że rocznie występuje 2,6 mln infekcji,
których pacjenci nabawili się podczas pobytu w szpitalu. Przeraża, że procedurą
kontroli jest objętych tylko 30% szpitali w danym kraju Europy. Czyli średnio 200tyś.
zgonów oraz 6 mln. zakażeń...
>>> W szczególności powszechne jest tzw. szpitalne zapalenie płuc.
>>> Każde zapalenie płuc występujące po 48 godzinach od przyjęcia chorego do szpitala
określamy mianem szpitalnego zapalenia płuc. Do grupy szpitalnych zapaleń płuc należą
również tzw. respiratorowe zapalenia płuc, tj. zapalenie występujące 48-72 godziny od
rozpoczęcia mechanicznej wentylacji u chorego.
>>>
>> Nie sposób nie zauważyć że cała ta tzw służba idzie w złym kierunku.
>> Pacjent dla tej instytucji to ktoś na ostatnim miejscu. Np pani dr nie
>> chce podać mi numeru recepty przez drzwi mimo kontaktu głosowego, każe
>> mi skontaktować się telefonicznie... dosłownie po tych słowach
>> zakończyła rozmowę i przestał się odzywać... Czegoś takiego nawet sam
>> Orwell by nie wymyślił. Co najbardziej tragiczne o żadnej alternatywie
>> dla takiej "służby" mowy być nie może, autentycznie biała mafia.
> Tak, to jest wiadome, że idzie w złym, jak i medycyna jako nauka. Jednak nie mowię
(wyżej) o medykach, bo tu (jak wdzędzie) są ludzie i ludziska. Mówię o wadliwym
socjalnym i technicznym zapleczu lecznictwa. Ale i do samej medycyny jako nauki się
przyczepię - bo idzie ona w patologicznym kierunku. Na przykład transplantologia to
czysta patologia i jedno wielkie przestarzałe i skostniałe nieporozumienie. Ładuje
się w transplantologię i jej badania ogromne pieniądze bez zmiany samego mechanizmu i
istoty transplantacji. Wciąż uparcie opiera się ona (w praktyce i ukierunkowaniu
badań) na tkankach/organach pobieranych od zmarłych dawców, zamiast od dawna pompować
forsę w nowe, znacznie wydajniejsze i moralnie czyste technologie: hodowle
tkankowe/narządowe oraz sposoby regeneracji biologicznej istniejących, lecz chorych
tkanek/narządów w organizmie pacjenta. Potrzeby są coraz większe, a tradycyjna
transplantologia już nie nadąża. Czyli się cofa. Co będzie za 10, 20, ... , 50, 100
lat? Nikt o tym nie myśli. A już o moralnych aspektach to nawet ptaszki nie śmią tu
ćwierkać... Ostatnio mnie dosłownie zmroziła telewizyjna wypowiedź matki chłopaka po
świeżo wykonanym przeszczepie płuc i serca: ,,Jesteśmy szczęśliwi, BO TAK DŁUGO
CZEKALIŚMY NA DAWCĘ." ????
> Ja rozumiem, że radość z nowego życia dla syna odbiera rozum, gdyż jest wielka. Nie
winię tej konkretnej matki. Jednak jej wypowiedź zawiera całą przerażającą prawdę o
PRYMITYWIŹMIE TRANSPLANTOLOGII, o jej zacofaniu i o jej niezmiennie absurdalnym
ukierunkowaniu: aby dać komuś nowe życie, trzeba czekać na czyjąś śmierć i tragedię
jego bliskich. Poziom to iście jaskiniowy przecież, prawdziwe techniczne i moralne
dno. A nazywa się to ,,postępem". To przecież rzeźnictwo, nieekonomiczne i
prymitywne, nierozwojowe rzeźnictwo. Straszne.
>

Ale to właśnie medycy tworzą ta patologię, i to oni, że tak powiem -
trzymają monopolistyczna władzę. Oni są kreatorami i każdy ruch w
leczeniu ludzi wymaga ich akceptacji. Jasne że są rzetelni ludzie
lekarze, jednak system im wiąże ręce że dla pacjenta i tak to prawie
żadna korzyść.
Akurat transplantologii to bym się nie czepiał, na dzień dzisiejszy
(chyba) robi to co może. Te nowinki techniczne z hodowlą tkanki jako
żywo przypominają że podobno osiągamy poziom technologiczny pozwalający
na kolonizację Marsa tymczasem trzeba mieć wiele szczęścia aby zdobyć
czajnik który gwiżdże, albo skarpety wielokrotnego użytku. Że o idei
silnika spalinowego przestarzałego już w latach 40tych XXwieku nie
wspomnę. Sztuczne zubażanie możliwości procesorów itditp. Tak wygląda
sytuacja ludzkość w XXI wieku, nie postęp a zarobek i dorobek, kosztem
wszystkiego innego.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ]


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Tekieli ??
Pamięci katyńskiego zbrodniarza mówimy nie!
Panu Bogu świeczkę i diabłu ogarek czyli lewacka obłuda w typowym wydaniu.
Miasto imienia katyńskiego zbrodniarza.
Kobiety narodu ,,uciśnionego przez nazistów".

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Dlaczego faggoci są źli.
samotworzenie umysłu
Re: Zachód sparaliżowany
Irracjonalność
Jak z tym ubogacaniem?

zobacz wszyskie »