Miastenia (w sumie pytanie do MArka Bieńka)

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 4

1. Data: 2009-06-18 19:01:48

Temat: Miastenia (w sumie pytanie do MArka Bieńka)
Od: Joanna Czaplińska <j...@u...op.pl> szukaj wiadomości tego autora

Zaprzyjaźniony sąsiad, 71 l., ma rozpoznaną miastenię. Na początku
oczną, ale po tym, jak sobie dał w kość kosząc trawnik (a jest co kosić)
mocno się pogorszyło i obecnie jest również na encortonie. Kilka dni
temu pojawił się stan podgorączkowy plus nietrzymanie moczu (tzn.
"posikiwanie", nie zdąża do toalety). Ze względu na ów stan
podgorączkowy i (chyba) wysoką zawartość cukru w moczu (ma cukrzycę
typu II, ale do tej pory mocz był OK) zdiagnozowano zapalenie pęcherza,
dostał biseptol (odmówił zostania w szpitalu), ale mnie tknęło, czy to
nie może być po prostu kolejny objaw postępującej miastenii i zamiast
jeździć po urologach nie powinien trafić do neurologa?
I czy encorton faktycznie tak obniża odporność?
Sprawa w miarę pilna, a sąsiedzi przesympatyczni, więc jakoś tak się
dość mocno angażujemy w to, co się u nich dzieje.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

Zobacz także

2. Data: 2009-06-18 19:56:12

Temat: Re: Miastenia (w sumie pytanie do MArka Bieńka)
Od: "regen" <regen........@.........os.pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Joanna Czaplińska" < > napisał w wiadomości
news:h1e2v3$2uc$1@news.onet.pl...
> Ze względu na ów stan podgorączkowy i (chyba) wysoką zawartość cukru w
> moczu (ma cukrzycę typu II, ale do tej pory mocz był OK) zdiagnozowano
> zapalenie pęcherza, dostał biseptol (odmówił zostania w szpitalu

> Sprawa w miarę pilna, a sąsiedzi przesympatyczni, więc jakoś tak się
> dość mocno angażujemy w to, co się u nich dzieje.

Ale przecież nie chce się leczyć. Może więc wcale nie potrzebuje Waszej
pomocy?

Pozdrawiam-
regen

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

3. Data: 2009-06-18 20:10:35

Temat: Re: Miastenia (w sumie pytanie do MArka Bieńka)
Od: Joanna Czaplińska <j...@u...op.pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik regen napisał:

> Ale przecież nie chce się leczyć. Może więc wcale nie potrzebuje Waszej
> pomocy?

Za dużo Ostrego dyżuru oglądałeś? To nie żadne DNR, tylko człowiek nie
chce zostać w szpitalu, woli się kurować w domu. Tylko wtedy większe
prawdopodobieństwo, że idąc do przychodni trafi nie do tego specjalisty,
do którego de facto powinien.

Joanna

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

4. Data: 2009-06-22 08:06:38

Temat: Re: Miastenia (w sumie pytanie do MArka Bieńka)
Od: "regen" <regen........@.........os.pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Joanna Czaplińska" < > napisał w wiadomości
news:h1e6vt$ips$1@news.onet.pl...
> Użytkownik regen napisał:
>
>> Ale przecież nie chce się leczyć. Może więc wcale nie potrzebuje Waszej
>> pomocy?
>
> Za dużo Ostrego dyżuru oglądałeś? To nie żadne DNR, tylko człowiek nie
> chce zostać w szpitalu, woli się kurować w domu. Tylko wtedy większe
> prawdopodobieństwo, że idąc do przychodni trafi nie do tego specjalisty,
> do którego de facto powinien.

Rzeczywiście, trochę ostrych dyżurów miałem w życiu :) Miastenia, czy też
zespoły miasteniczne czasem wymagają intensywnego starania się, żeby chory
został prawidłowo zdiagnozowany, bo mogą stanowić zagrożenie dla życia,
szczególnie przy występowaniu innych chorób. Pacjent odmówił leczenia, do
czego ma prawo. Niech Ci się nie wydaje, że ktoś w sieci będzie miał większe
pojęcie o stanie chorego i dalszym postępowaniu, niż badający go lekarze.
Jeśli sąsiad zmienił zdanie i chce się leczyć, niech zgłosi się do lekarza
POZ i postępuje zgodnie z jego wskazaniami. Być może dostanie skierowanie do
szpitala. Ale jeśli coś innego "woli", to musi mieć świadomość większej
ilości powikłań i większej śmiertelności.

Pozdrawiam-
regen