« poprzedni wątek | następny wątek » |
491. Data: 2008-11-18 16:11:40
Temat: Re: Mikołajki w przedszkoluSzpilka <s...@t...pl> napisał(a):
>
> Użytkownik " Iwon(K)a" <i...@g...pl> napisał w wiadomości
> news:gfs3jj$dev$1@inews.gazeta.pl...
> > Szpilka <s...@t...pl> napisał(a):
> >
> >> > za czasow kartek rozne dziwne rzeczy sie odbywaly a tylko ta rozga
> >> > zawsze
> >> > byla ;))
> >>
> >> Ile razy Ty tą rózgę dostałas że ją tak pamiętasz?
> >
> >
> > tyle razy ile pamietam :)
>
> No widziasz. A ja dostawałam słodycze. Musi grzeczniejsza byłam ;-P
tradycji u Ciebie w domu po prostu nie celebrowali :)
>
>
> >> Ja pamiętam do paczek takie plastikowe zegary od ruskich wypełnione
> >> cukierkami.
> >
> > a to jakas tradycja byla, czy ruscy na placu mieli?? ;)))
>
> Tradycja poprzedniego ustroju :-)
znaczy ja znow jakis wyroek bylam w tamtym ustroju, bo nie dostawalam
takiego typu plastikowych zegarow.
Pamietam za to pacynke, ksiazke, lalke- poniewaz dostalam ja od Mikolaja, to
byly one swiete :)
i.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
492. Data: 2008-11-18 16:16:03
Temat: Re: Mikołajki w przedszkoluSzpilka <s...@t...pl> napisał(a):
(...) tne bo bysmy sie powtarzaly,
> > To jest Twoje zdanie, i takie sobie miej w stosunku do swoich dzieci- nie
> > cudzych. Na prawde nie rozumiem czemu slodyczy bronisz jak jakiegoc cuda
> > na
> > tym swiecie.
>
> Te słodycze to jest tylko taki przykład.
> Ja ich tak nie bronię by gowę pod topór kłaść.
> Wstaw sobie pod słodycze inne rzeczy. Np pomarańcze. Przedszkole kupuje
dla
> wszystkich dzieci do wsadzenia do paczek. Okazuje się że w jednej grupie
> jest dziecko uczulone na cytrusy. Jakie widzisz wyjście?
>
> Chodzi mi o naginanie całej grupy do jednego dziecka.
a ja o taki dobor prezentow zeby i to jedno dziecko bawilo sie tak samo jak
inne. Bez wiekszych problemow mozna to zalatwic. Czyli nie cytrusy, i nie
slodycze z naszych przykladow- bo cala inna masa rzeczy, zabawek i co tam,
mozna dzieci uszczesliwic- WSZYSTKIE. I nie bedzie to naginanie tej reszty
nawet do tego jednego. bedzie to traktowanie wszyskich tak samo, pare razy
do roku, malym kosztem da sie to zalatwic.
i.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
493. Data: 2008-11-18 16:16:28
Temat: Re: Mikołajki w przedszkoluSzpilka <s...@t...pl> napisał(a):
(...) tne bo bysmy sie powtarzaly,
> > To jest Twoje zdanie, i takie sobie miej w stosunku do swoich dzieci- nie
> > cudzych. Na prawde nie rozumiem czemu slodyczy bronisz jak jakiegoc cuda
> > na
> > tym swiecie.
>
> Te słodycze to jest tylko taki przykład.
> Ja ich tak nie bronię by gowę pod topór kłaść.
> Wstaw sobie pod słodycze inne rzeczy. Np pomarańcze. Przedszkole kupuje
dla
> wszystkich dzieci do wsadzenia do paczek. Okazuje się że w jednej grupie
> jest dziecko uczulone na cytrusy. Jakie widzisz wyjście?
>
> Chodzi mi o naginanie całej grupy do jednego dziecka.
a ja o taki dobor prezentow zeby i to jedno dziecko bawilo sie tak samo jak
inne. Bez wiekszych problemow mozna to zalatwic. Czyli nie cytrusy, i nie
slodycze z naszych przykladow- bo cala inna masa rzeczy, zabawek i co tam,
mozna dzieci uszczesliwic- WSZYSTKIE. I nie bedzie to naginanie tej reszty
nawet do tego jednego. bedzie to traktowanie wszyskich tak samo, pare razy
do roku, malym kosztem da sie to zalatwic.
i.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
494. Data: 2008-11-18 18:22:26
Temat: Re: Mikołajki w przedszkoluQrczak pisze:
>>> Stalker, dobrze że w wojsku przeszedłem odpowiednie szkolenie :-)
>>
>> Właśnie koledzy mnie reanimowali stukając po plecach. Szkolenie wzorowe!
>
> Bo ja wiem... jednak zreanimowali...
To tym bardziej podejrzane, że ja pisałem o szkoleniu dotyczącym
odkrztuszania zakrztuśniętej herbaty. Nic nie wiem na temat próby
zakrztusnięcia Habecka...
Stalker, musi być na grupie grasuje jeszcze jeden cyber-złoczyńca...
I co gorsza incoblanco :-)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
495. Data: 2008-11-18 18:25:43
Temat: Re: Mikołajki w przedszkoluQrczak pisze:
> Śledzie już mam. To kiedy? Żeby mi etanol nie wietrzał za długo...
Zawsze go możesz próbować w szczelnie zamkniętym opakowaniu,
np. w sobie...
> Ale przed zjedzeniem czy w trakcie?
W kontekście zawartości cukrów oczywiście PO :-)
> Qra,
> Strasznie Ci freudowskie wychodzą te przejęzyczenia ;-)
Dopiero jak wyciągnęłaś Freuda na wierzch, to się zorientowałem :-)
Stalker
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
496. Data: 2008-11-18 18:43:15
Temat: Re: Mikołajki w przedszkoluDnia Tue, 18 Nov 2008 14:14:34 +0100, Qrczak napisał(a):
> Qra, to gdzie te cukierki?
Ja zjadłam.
--
waruga
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
497. Data: 2008-11-18 19:26:38
Temat: Re: Mikołajki w przedszkoluUżytkownik "Stalker" <s...@s...nie> napisał w wiadomości
news:gfv0ni$uiu$2@news.interia.pl...
> Qrczak pisze:
>
>> Ale przed zjedzeniem czy w trakcie?
>
> W kontekście zawartości cukrów oczywiście PO :-)
PO to trzeba przepłukać. Czym? No nie mlekiem :-)
>> Qra,
>> Strasznie Ci freudowskie wychodzą te przejęzyczenia ;-)
>
> Dopiero jak wyciągnęłaś Freuda na wierzch, to się zorientowałem :-)
A sam se wylazł.
Qra
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
498. Data: 2008-11-18 19:27:07
Temat: Re: Mikołajki w przedszkoluDnia 18.11.2008, o godzinie 10.58.11, na pl.soc.dzieci.starsze, Nixe
napisał(a):
>> Ale poważnie. Jak Twoje miały pół roku to pasłaś słodyczami?
> Nie, ale serów, jajek, ryb i wielu innych rzeczy też im wtedy nie dawałam.
> Eee, pół roku mówisz? To wtedy w ogóle tylko samo mleko piły.
A to już czas na inne rzeczy przecież.
Chodzi o to, że na pewne rzeczy czas przychodzi. Rodzice mogą uznać, że na
słodycze przyjdzie czas w szkole, albo i jeszcze później.
>> Alkohol też dla ludzi, a niektórzy nawet spróbować nastolatkowi nie
>> dadzą. Takie zasady i tyle.
> Alkohol jest dla organizmów dojrzałych fizycznie i psychicznie.
Bo tak się twierdzi. Ale także tym organizmom szkodzi. Powinno się tego
świństwa zakazać.
> Pity, nawet z umiarem, przez osobniki niedojrzałe wywołuje_DALEKO_ gorsze
> skutki, niż pity przez organizm już ukształtowany.
Co to znaczy z umiarem? Czy 16-latek wypijający pół kieliszka wina do
obiadu to umiar czy już alkoholizm?
> Słodycze nie
> mają_AŻ_takiego działania.
Działają na ośrodek przyjemności - wywołują uzależnienie. Dają dużą ilość
energii, która w większości przypadków nie jest potrzebna.
> Nie wywołują_AŻ_tak daleko idących skutków.
_AŻ_! Może niektórzy to wywoływanie _ZALEDWIE_ tak małych skutków to zbyt
wiele?
> Żadne
> zdrowe dziecko jeszcze nie umarło od czekolady. Od alkoholu jak najbardziej.
Bo wypiło za dużo. Gwarantuję Ci, że jak dziecko zje za dużo czekolady to
też zejdzie.
> Czy naprawdę trzeba tłumaczyć takie rzeczy, czy chcesz sobie poflejmować?
> ;-) Bo ja owszem, ale wolę ambitniejsze problemy :)
Widzę właśnie. :P
>>> Jeśli ktoś fanatycznie zabrania dzieciom jedzenia słodyczy, a sam się
>>> nimi
>>> zażera, to ... sam sobie odpowiedz :)
>> To co?
> To jest po prostu niepoważnym hipokrytą.
Bzdura. Jak ktoś zabrania picia alkoholu bo jest alkoholikiem
(niewyleczonym) to co? Hipokryta?
--
Pozdrawiam,
*Habeck*
/Każda rzecz ma dwie strony. Fanatycy widzą tylko jedną/
- Schutzbach
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
499. Data: 2008-11-18 19:27:37
Temat: Re: Mikołajki w przedszkoluUżytkownik "Habeck Colibretto" <h...@N...gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:1syesqt6dmvav$.dlg@habeck.pl...
> Dnia 18.11.2008, o godzinie 14.55.34, na pl.soc.dzieci.starsze,
> Agnieszka napisał(a):
>
>> Jak się porzyga odpowiednią ilość razy, w połowie od braku umiaru, w połowie
>> od dydaktycznego smrodku rodziców ;-)
>
> Trza myśleć umić. Mój nie umi. :)
>
> No dobra... na poważnie, to wspaniały i mądry facet jest. :)
> I przystojny!!!
I jaki do taty podobny, coooo nie :-)
Qra
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
500. Data: 2008-11-18 19:27:40
Temat: Re: Mikołajki w przedszkoluDnia 18.11.2008, o godzinie 15.01.51, na pl.soc.dzieci.starsze, Qrczak
napisał(a):
>>> Stalker, dobrze że w wojsku przeszedłem odpowiednie szkolenie :-)
>> Właśnie koledzy mnie reanimowali stukając po plecach. Szkolenie wzorowe!
> Bo ja wiem... jednak zreanimowali...
No nie musisz im dziękować... ale przekazałem. :)
--
Pozdrawiam,
*Habeck*
/Każda rzecz ma dwie strony. Fanatycy widzą tylko jedną/
- Schutzbach
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |