Data: 2006-05-18 22:08:39
Temat: Mikrodermabrazja Bielendy - wrażenia
Od: Carrie <c...@w...epf.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Kupiłam ten zestaw i dotychczas zrobiłam trzy zabiegi. Wrażenia mam
pozytywne :) Cera zrobiła się gładsza, wydaje mi się, że plamki po
wypryskach nieco zbladły [ale wcześniej zdążyłam się trochę opalić na
twarzy, więc trudno ocenić, czy to od pilingu]. Krem pilingujący
[można to tak pisać czy jeszcze nie?] rzeczywiście rozgrzewa skórę i
działa chyba silniej niż zwykłe pilingi. Potem smaruję się kwasem
glikolowym i tutaj nie wiem, czy coś robię nie tak, czy spodziewałam
się silniejszych efektów - myślałam, że skóra zrobi się czerwona albo
piekąca, nic z tych rzeczy, jakbym się wodą posmarowała... Ale chyba
działa? Potem płyn neutralizujący i znów nie widzę żadnej różnicy. A
na koniec krem, który dołączono do zestawu, "Botoskin" SPF 15 i tu
muszę powiedzieć, że ów krem mnie zachwycił ogromnie. Leciutki,
wchłania się błyskawicznie i całkowicie, nie jest lepki, nie
nabłyszcza skóry [a mam tłustą cerę], twarz się robi taka miła w
dotyku, gładka i aksamitna jak nigdy :) Nie mam zmarszczek, więc
trudno mi powiedzieć, czy ma takie działanie, jak obiecuje producent,
ale zauważyłam, że skórę na czole i policzkach mam nieco bardziej
napiętą i jędrną. Używałam rozmaitych kremów ostatnio, bo chciałam
znaleźć dobry dla mnie - były nawilżające, dotleniające, matujące i
przeciwzmarszczkowe też, takie dla młodszych kobiet, i żaden mnie tak
nie uszczęśliwił jak tenże Bielendy :)
Stosuję te zabiegi również na dekolt, gdzie mam kilka niedużych blizn
po jakiejś infekcji - ogólnie wygląd dekoltu się poprawia, ale blizny
wcale nie chcą znikać :(
Pozdrawiam, Carrie
|