| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2002-04-11 12:46:42
Temat: Miłość jest poligamiczna?Jeśli takie coś istnieje, to jest to coś wynikające z pewnego mechanizmu
emocji.
Podejrzewam, że ktoś kocha jednego partnera wynika z przyczyn
"softu", a więc kulturowych, wiary itp. a nie mechanizmu. Mechanizm miłości
jest jak mechanizm radości, można się radować nie tylko z jedną osobą.
Zatem uważam, że miłość nie jest tym co tworzy związek, ale tym co w
związku tworzy wspólną radość, "chemiczną używkę". Co więcej zatem
miłość nie musi istnieć tylko w związku, ale również do innych ludzi,
podobnie
jak radość i sympatia.
Co więcej zakładam że jeśli miłość ma podłoże seksualne to wynika z
oriętacji
seksualnej i w przypadku heteroseksualistów jest heteroseksualna itd.. Tak
więc
heteroseksualny Facet może kochać nie tylko "partnerkę", ale również inne
kobiety.
Jeśli natomiast "miłość" nie ma podłoża seksualnego i nie została
stworzona
na drodze ewolucji do tych samych celów co prokreacja to jest biseksualna,
tak więc heteroseksualny facet nie tylko moze kochać swoją partnerkę, ale
też i innych facetów i inne kobiety.
Hm... zaczołem się zastanawiać nad tym problemem gdy rozmawiałem z ludźmi
którzy kochali kilka osób na raz...
a czy was to nie zastanawia jak to jest z tą miłością?
Bo mnie wyszło że miłość nie tylko jest poligamiczna, ale również jest tylko
dodatkiem do sexu... co wy na to???
hm... no ale uważam że jest miłość i miłość... jedna to miłość do siebie,
miłość
do ludzi (przyjaźń), a druga to ta seksualna do partnera.
ale również mam też nieodparte wrażenie że ta miłość tak naprawdę jest
niezależna
od seksu i jest biseksualna i że facet hetero może kochać faceta taką
miłością z
chemią.... No bo raz się w sobie naprawdę zakochałem i czułem że to właśnie
ta chemia...
i w sumie to już pogubiłem się ;)
Jak to jest kochani? :)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2002-04-11 14:00:47
Temat: Re: Miłość jest poligamiczna?
Użytkownik "cbnet" <c...@w...pl=NOSPAM=> napisał w wiadomości
news:a941cc$1lkm$1@news2.ipartners.pl...
> Z czym? Z poligamicznoscia?
>
> Czy pozadanie to milosc? Istnieje niezaleznie od milosci?
>Czy namietnosc seksualna to milosc? Czy istnieje
>niezaleznie od milosci?
w tym koncepcie miało być tak że pożądanie uruchamia mechanizm
miłości, która jest uczuciem... stosunek pożądanie do miłości jest taki
jak emocja do uczucia...
>IMO milosc jest jedna. Czy to w przypadku dziecka,
>partnera czy innym posiada te same cechy i w taki sam
>sposob jest realizowana przez konkretnego czlowieka,
>a takze ujawnia identyczne zahamowania (ograniczenia)
>takiego czlowieka wzgledem milosci.
>
> Twoj poligamizm dla mnie jest czyms bardziej skomplikowanym.
> Przyklad: czlowiek kocha wiele osob ale partnera wyroznia
> w sposob szczegolny, gdyz realizujac potrzebe bliskosci
> daje upust swej pozadliwosci seksualnej.
też bliższy jestem poglądowi że miłość to przyjaźń + sex ;)
>
> Czarek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-04-11 14:04:52
Temat: Re: Miłość jest poligamiczna?
Użytkownik "baciu" <f...@k...net.pl> napisał w wiadomości
news:a944qr$o07$1@news.tpi.pl...
>
>
> też bliższy jestem poglądowi że miłość to przyjaźń + sex ;)
oj znowu pomieszałem, to znaczy taka "miłość" do partnera jak ją
chcemy nazywać to jest miłość do człowieka + sex
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-04-11 15:53:18
Temat: Re: Miłość jest poligamiczna?> Bo mnie wyszło że miłość nie tylko jest poligamiczna, ale również jest
tylko
> dodatkiem do sexu... co wy na to???
Jak dla mnie, to zależy to przedewszystkim od Twojego podejścia...
Oczywiście jeśli patrzeć np z punktu widzenia "natury" to rzeczywiście -
jest to taki dodatek do seksu, mający najprawdopodobniej zapewnić
zainteresowanie nie tylko jednorazowe, ale na dłuższy czas, co zapewni
potomstwu lepsze warunki do rozwoju. Jednak jeśli podejść do tego z punktu
widzenia konkretnej jednostki, to właśnie miłość może być najistotniejsza. I
tyle.
Czy jest poligamiczna? To zależy jak kto ją zdefiniuje... bo chyba nie ma
żadnej jednoznacznej definicji z którą wszyscy zgodziliby się?
Jarek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-04-11 18:54:19
Temat: Re: Miłość jest poligamiczna?
Użytkownik "Jarek" <c...@d...pg.gda.pl> napisał w wiadomości
news:a94bec$hrq$1@korweta.task.gda.pl...
> Czy jest poligamiczna? To zależy jak kto ją zdefiniuje... bo chyba nie ma
> żadnej jednoznacznej definicji z którą wszyscy zgodziliby się?
Więc jedni definiują że jest a inni że nie?
Ale jak coś może mieć dwie przeciwstawne definicje...
Czyli miłość opiera się na naszej wyobraźni z grubsza?
W sumie to jest możliwe, no bo w końcu to społeczne znaczenie i kontekst
kształtuje odczucia.
Tak też jest też z pożądaniem, np. zakrywane części (zakazane) wzbudzają
większe pożądanie. Ponoć jeśli by taką sferą intymności otoczyć łokieć,
byłby tak samo przez mężczyzn odbierany jak dziś np nagie piersi.
Myślę że działanie miłości właśnie w pewnej części, być może sporej,
zależne jest od softu, od tego jak ktoś na to patrzy i jak sobie
"zaprogramuje".
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-04-11 19:09:16
Temat: Re: Miłość jest poligamiczna?Użytkownik <k...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:65ca.0000056c.3cb5a5cd@newsgate.onet.pl...
> to może tak: biorąc jako narzędzie badawcze celowość ewolucyjną,
sexualność ma
> charakter poligamiczny (dąży do przekazania jak największej ilości
pakietów
> genów różnym partnerom), miłość (bez względu na jej charakter) jest
antagonistą
> sexualności, jest wtórna w stosunku do sexualności, ogranicza ilość
partnerów
> sexualnych, do takiej ilości, która pozwoli na opiekę nad potomstwem, ...i
tak
> sobie natura chciała.
No właśnie, być może to o to chodzi.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-04-12 14:19:20
Temat: Re: Miłość jest poligamiczna?Użytkownik "cbnet" <c...@w...pl=NOSPAM=> napisał w wiadomości
news:a94cm4$1t4k$1@news2.ipartners.pl...
czym jest miłość:
> Twierdzisz ze uczuciem. A jesli czyms wiecej? :)
No więc swego czasu ktoś zapytał mnie czym kieruje się w stosunku
do kobiety, rozsądkiem czy emocjami. Z początku moja odpowiedź była
rozsądkiem, potem szybko zmieniłem na to, że emocjami.
Teraz bym powiedział że ani tym ani tym... albo i tym i tym... ale nie w
ten
sposób że z jakiś kalkulacji, albo w ten sposób że się zakochałem.
Widzisz uważam że miłość to rzecz głębsza i nie chodzi tu wcale o uczucia ;)
Bo pytanie było tu raczej o motywacje... To tak jakby zapytać o motywację
do życia ;)
Motywacją do życia albo nie jest nic.. konieczność... albo ciekawość,
a ja po prostu twierdzę że miłość ;)
Czym kieruje się w stosunku do partnerki? Nie uczuciem, bo uczucie to
tylko efekt miłości a nie miłość ;)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-04-12 16:03:32
Temat: Re: Miłość jest poligamiczna?
"baciu" <f...@k...net.pl> wrote in message
> czym jest miłość:
> > Twierdzisz ze uczuciem. A jesli czyms wiecej? :)
>
gdzies,kiedys ktos napisal ze milosc jest sprawa woli.,innymi slowy ; kocham
bo chce,bo takiego wyboru dokonalam a nie kocham "go"mimo iz jest draniem
ale nie moge na to nic poradzic ..
sarna
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-04-13 08:58:39
Temat: Re: Miłość jest poligamiczna?
Użytkownik "Justyna Chada" <y...@p...gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:a96r2k$pia$1@news.gazeta.pl...
> No tak, w obecnym momencie doswiadczam czegos w rodzaju poligamii milosci,
> ale kazdego z moich "partnerow" kocham inaczej, gdyz uczucie opieram na
tym
A więc uważasz że miłość jest zależna od płci... bo skoro uważasz ich za
partnerów to domyślam się że łączy was uczucie i pożądanie?
No bo skoro miłość nie byłaby zależna od płci to kochana osoba nie
musiała
by być postrzegana wcale jako partner. Dobrze to interpretuje?
> wspolnym mianowniku, wspolnocie, ktora nas laczy. Prawde mowiac, wczesniej
> nie wierzylam w poligamie milosci...
>
> Oczywiscie takie podejscie do sprawy nie jest akceptowane ze wzgledow
> spolecznych ( 2 mezow nigdy miec nie bede- i dobrze), ale mysle, ze to
> spoleczenstwo jako organizm samo dba o to, by do takiej sytuacji (
> zalegalizowane zwiazki poligamiczne) nie dopuscic.
Hm... możliwe. Ja kocham kilka kobiet i są to podbne miłości, ale nie
tylko jedną uważam za "partnerkę" i nie kieruję się tu zdaniem
społeczeństwa
na ten temat. Wiesz po prostu jak ktoś jest do mnie taki ciepły i potrafię z
nim
naprawdę złapać taką silną więź to po prostu się zakochuję...
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-04-13 09:01:07
Temat: Re: Miłość jest poligamiczna?Użytkownik "baciu" <f...@k...net.pl> napisał w wiadomości
news:a98rv9$7d1$1@news.tpi.pl...
> Hm... możliwe. Ja kocham kilka kobiet i są to podbne miłości, ale nie
> tylko jedną uważam za "partnerkę" i nie kieruję się tu zdaniem
przepraszam miało być że tylko jedną.. nie wiem skąd wzięło się to "nie" :)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |