Strona główna Grupy pl.rec.kuchnia Mleczny falsyfikat.

Grupy

Szukaj w grupach

 

Mleczny falsyfikat.

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 200


« poprzedni wątek następny wątek »

31. Data: 2011-09-17 20:55:14

Temat: Re: Mleczny falsyfikat.
Od: Ikselka <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Sat, 17 Sep 2011 22:52:22 +0200, Aicha napisał(a):

> W dniu 2011-09-17 22:40, Ikselka pisze:
>> Dnia Sat, 17 Sep 2011 21:56:11 +0200, Aicha napisał(a):
>>
>>> W dniu 2011-09-17 21:08, Ikselka pisze:
>>>
>>>>>>> Emeryci, renci ci, niedowidz cy.
>>>>>>
>>>>>> Dodałabym jeszcze - wszyscy pozostali śpieszący się. A tych ci u nas
>>>>>> większość.
>>>>>
>>>>> Szybkie jedzenie przyspiesza podnoszenie cukru we krwi ;P
>>>>
>>>> Jesz w sklepie? - ja tam tylko kupuję.
>>>
>>> Se ekstrapolowałam pośpiech - nie wolno? :)
>>
>> Uczciwość też se ekstrapolujesz na producentów niby-mleka, niby-masła,
>> niby-sera w opakowaniach jak mleko, masło, ser.
>
> Zysk jest z natury swej głęboko niemoralny. Zrozumiesz to sobie jak
> chcesz :)

Umiem tylko tak, jak umiem - oszustwo potrafię odróżnić od zysku.
--
XL

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


32. Data: 2011-09-17 20:58:32

Temat: Re: Mleczny falsyfikat.
Od: Ikselka <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Sat, 17 Sep 2011 22:53:55 +0200, Paulinka napisał(a):

> Aicha pisze:
>> W dniu 2011-09-17 22:40, Ikselka pisze:
>>> Dnia Sat, 17 Sep 2011 21:56:11 +0200, Aicha napisał(a):
>>>
>>>> W dniu 2011-09-17 21:08, Ikselka pisze:
>>>>
>>>>>>>> Emeryci, renci ci, niedowidz cy.
>>>>>>>
>>>>>>> Dodałabym jeszcze - wszyscy pozostali śpieszący się. A tych ci u nas
>>>>>>> większość.
>>>>>>
>>>>>> Szybkie jedzenie przyspiesza podnoszenie cukru we krwi ;P
>>>>>
>>>>> Jesz w sklepie? - ja tam tylko kupuję.
>>>>
>>>> Se ekstrapolowałam pośpiech - nie wolno? :)
>>>
>>> Uczciwość też se ekstrapolujesz na producentów niby-mleka, niby-masła,
>>> niby-sera w opakowaniach jak mleko, masło, ser.
>>
>> Zysk jest z natury swej głęboko niemoralny. Zrozumiesz to sobie jak
>> chcesz :)
>
> W skrócie: nie zatrudniam, bo obcy to złodzieje :)

Że pracownicy kradną (w najlżejszym przypadku pieniądze wypłacone za czas,
w którym nie pracują), to inna sprawa, stwierdzona nie przeze mnie, lecz w
wielu ogólnopolskich badaniach.
--
XL

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


33. Data: 2011-09-17 21:00:41

Temat: Re: Mleczny falsyfikat.
Od: Paulinka <p...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

Ikselka pisze:
> Dnia Sat, 17 Sep 2011 22:39:06 +0200, Paulinka napisał(a):
>
>> Ikselka pisze:
>>> Dnia Sat, 17 Sep 2011 00:33:05 +0200, Aicha napisał(a):
>>>
>>>> W dniu 2011-09-17 00:07, Ikselka pisze:
>>>>
>>>>> http://www.agronews.com.pl/pl/12,56,10655,uwaga_to_m
leko_nie_jest_prawdziwe.html
>>>> Ale to nie mleko, tylko napój UHT. Nigdzie na kartonie nie ma nazwy
>>>> "mleko" (jako oznaczenie produktu), więc do to za oszustwo? Okulary w
>>>> garść i czytać, czytać, czytać :)
>>>>
>>>> (skład na opakowaniach, ofkoz)
>>> "A opakowanie istotnie na pierwszy rzut oka wygląda jak karton mleka. Jest
>>> fotografia łąki, jest szklanka białego napoju - które co przywodzi na myśl?
>>> Mleko właśnie. Ba, jest nawet w rogu wizerunek głowy krowy! Są napisy
>>> identyczne jak na mleku - ,,UHT" (to metoda błyskawicznej sterylizacji,
>>> która zabija mikroby) i jest liczba 3,2% - tyle tłuszczu ma mleko pełne, a
>>> ,,Łąkowe" ma tyle tłuszczu... roślinnego!"
>>>
>>> I jest nawet napis ŁĄKOWE. To rodzaj NIJAKI. Jak MLEKO.
>>>
>>> Czytam.
>> Jak umiesz czytać, to też umiesz pisać, pisz o nadużyciach np tu:
>> http://www.uokik.gov.pl/rzecznicy_konsumentow.php
>>
>> Ludzie czasem kupują byle co z różnych powodów i to jest target takich
>> właśnie producentów.
>> Byle co, byle gdzie i byle tanio.
>
> Niekoniecznie.
> Raz w supermarkecie wzięłam do ręki masło u/znanego producenta, które
> czasem kupuję i już dobrze znam. Cena też ta sama, co poprzednio.
> Po wzięciu kostki do ręki poczułam jej dziwną płaskość. To mnie
> zastanowiło, bo kiedy masło leżało na półce, wyglądało jak zwykle - wymiary
> widoczne dla klienta się nie zmieniły. Spojrzałam na oznaczenie masy i
> zobaczyłam tam 175g zamiast poprzednio kupowanych w tej cenie 200!
>
> Podwyżka ceny zatajona przed mało uważnym klientem.
> Jak to nazwać? - ja nazywam to oszustwem. A Ty?

Też, ale...
Ja się nauczyłam, że to co nam się wydaje oczywiste w przypadku żywności
w cale takie nie jest. Gramatura margaryny i milion innych rzeczy. To my
się czujemy oszukane, bo wiemy o co chodzi, a milion innych konsumentów
nie wie. I nic tak naprawdę nie traci. A na tym zarabiają producenci, na
niewiedzy konsumentów.

> Ogarnęła mnie taka wściekłość, że miałam ochotę prasnąć tym masłem o
> ziemię. Oczywiście odłożyłam jednak masełko tak jak było, zwracając przy
> okazji uwagę starszej pani także zainteresowanej tym masłem, zeby go nie
> kupowała.
> Ja i ona już NIGDY nie kupimy tej marki masła.

Ja się na wielu produktach rozczarowałam. Ostatnio mi ojciec kupił w
Carrefourze schab z niemieckiej świnki, wyrzuciłam 2 kg mięsa. Nie wiem,
czym było karmione, ale szok gastronomiczny.


--

Paulinka

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


34. Data: 2011-09-17 21:02:58

Temat: Re: Mleczny falsyfikat.
Od: Paulinka <p...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

Ikselka pisze:
> Dnia Sat, 17 Sep 2011 22:53:55 +0200, Paulinka napisał(a):
>
>> Aicha pisze:
>>> W dniu 2011-09-17 22:40, Ikselka pisze:
>>>> Dnia Sat, 17 Sep 2011 21:56:11 +0200, Aicha napisał(a):
>>>>
>>>>> W dniu 2011-09-17 21:08, Ikselka pisze:
>>>>>
>>>>>>>>> Emeryci, renci ci, niedowidz cy.
>>>>>>>> Dodałabym jeszcze - wszyscy pozostali śpieszący się. A tych ci u nas
>>>>>>>> większość.
>>>>>>> Szybkie jedzenie przyspiesza podnoszenie cukru we krwi ;P
>>>>>> Jesz w sklepie? - ja tam tylko kupuję.
>>>>> Se ekstrapolowałam pośpiech - nie wolno? :)
>>>> Uczciwość też se ekstrapolujesz na producentów niby-mleka, niby-masła,
>>>> niby-sera w opakowaniach jak mleko, masło, ser.
>>> Zysk jest z natury swej głęboko niemoralny. Zrozumiesz to sobie jak
>>> chcesz :)
>> W skrócie: nie zatrudniam, bo obcy to złodzieje :)
>
> Że pracownicy kradną (w najlżejszym przypadku pieniądze wypłacone za czas,
> w którym nie pracują), to inna sprawa, stwierdzona nie przeze mnie, lecz w
> wielu ogólnopolskich badaniach.

Rozmawiałyśmy już o kursach unijnych dla niepotrzebujących :)

--

Paulinka

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


35. Data: 2011-09-17 21:03:21

Temat: Re: Mleczny falsyfikat.
Od: Aicha <b...@t...ja> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 2011-09-17 23:00, Paulinka pisze:

> Ja się na wielu produktach rozczarowałam. Ostatnio mi ojciec kupił w
> Carrefourze schab z niemieckiej świnki, wyrzuciłam 2 kg mięsa. Nie wiem,
> czym było karmione, ale szok gastronomiczny.

Może to był knurek, nie świnka :( Mojemu ojcu też się czasem zdarzają
takie wpadki.

--
Pozdrawiam - Aicha

http://wroclawdailyphoto.blogspot.com/
Jak nie pisać po angielsku

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


36. Data: 2011-09-17 21:09:20

Temat: Re: Mleczny falsyfikat.
Od: Paulinka <p...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

Aicha pisze:
> W dniu 2011-09-17 23:00, Paulinka pisze:
>
>> Ja się na wielu produktach rozczarowałam. Ostatnio mi ojciec kupił w
>> Carrefourze schab z niemieckiej świnki, wyrzuciłam 2 kg mięsa. Nie wiem,
>> czym było karmione, ale szok gastronomiczny.
>
> Może to był knurek, nie świnka :( Mojemu ojcu też się czasem zdarzają
> takie wpadki.

Ojciec po tym, jak sie popiołem po głowie posypał, stwierdził, że to
wina karmy i że czasach głębokiego kryzysu jadało się na kartki
wieprzowinę pachnącą (wątpliwe to) rybą (karmione mączką).
Ogólnie blech!
Mam od teściowej od groma pierogów ruskich, dawno nie było leczo, jakoś
szybko zabiję ten niesmak.


--

Paulinka

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


37. Data: 2011-09-17 21:11:17

Temat: Re: Mleczny falsyfikat.
Od: Ikselka <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Sat, 17 Sep 2011 23:00:41 +0200, Paulinka napisał(a):

> Ikselka pisze:

>> Niekoniecznie.
>> Raz w supermarkecie wzięłam do ręki masło u/znanego producenta, które
>> czasem kupuję i już dobrze znam. Cena też ta sama, co poprzednio.
>> Po wzięciu kostki do ręki poczułam jej dziwną płaskość. To mnie
>> zastanowiło, bo kiedy masło leżało na półce, wyglądało jak zwykle - wymiary
>> widoczne dla klienta się nie zmieniły. Spojrzałam na oznaczenie masy i
>> zobaczyłam tam 175g zamiast poprzednio kupowanych w tej cenie 200!
>>
>> Podwyżka ceny zatajona przed mało uważnym klientem.
>> Jak to nazwać? - ja nazywam to oszustwem. A Ty?
>
> Też, ale...
> Ja się nauczyłam, że to co nam się wydaje oczywiste w przypadku żywności
> w cale takie nie jest. Gramatura margaryny i milion innych rzeczy. To my
> się czujemy oszukane, bo wiemy o co chodzi, a milion innych konsumentów
> nie wie. I nic tak naprawdę nie traci.

Jak to nic? - tracą pieniądze, które wydali w DOBREJ intencji zapłaty za
prawdziwe mleko oraz za masło o wadze 200 g a nie 175! Tymczasem ich DOBRA
intencja spotyka się ze ZŁĄ intencją producenta, celowym działaniem na ich
szkodę.


> A na tym zarabiają producenci, na
> niewiedzy konsumentów.

I to jest uczciwe?

>
>> Ogarnęła mnie taka wściekłość, że miałam ochotę prasnąć tym masłem o
>> ziemię. Oczywiście odłożyłam jednak masełko tak jak było, zwracając przy
>> okazji uwagę starszej pani także zainteresowanej tym masłem, zeby go nie
>> kupowała.
>> Ja i ona już NIGDY nie kupimy tej marki masła.
>
> Ja się na wielu produktach rozczarowałam. Ostatnio mi ojciec kupił w
> Carrefourze schab z niemieckiej świnki, wyrzuciłam 2 kg mięsa. Nie wiem,
> czym było karmione, ale szok gastronomiczny.

To akurat sprawa JAKOŚCI, a nie oczywistych machlojek cenowych producenta
polegających na manipulacji masą lub składem w sposób niezauważalny dla
klienta. Byc moze to mięso było w supermarkecie poddane "odświeżeniu" -
słyszy sie o takich praktykach, dlatego nie kupuję mięsa w supermarketach.
Ale możliwe, że to producent oszukiwał - karmiąc świnie paskudztwem.
Tak czy inaczej oszustwo też.
--
XL

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


38. Data: 2011-09-17 21:14:28

Temat: Re: Mleczny falsyfikat.
Od: Ikselka <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Sat, 17 Sep 2011 23:02:58 +0200, Paulinka napisał(a):

> Ikselka pisze:
>> Dnia Sat, 17 Sep 2011 22:53:55 +0200, Paulinka napisał(a):
>>
>>> Aicha pisze:
>>>> W dniu 2011-09-17 22:40, Ikselka pisze:
>>>>> Dnia Sat, 17 Sep 2011 21:56:11 +0200, Aicha napisał(a):
>>>>>
>>>>>> W dniu 2011-09-17 21:08, Ikselka pisze:
>>>>>>
>>>>>>>>>> Emeryci, renci ci, niedowidz cy.
>>>>>>>>> Dodałabym jeszcze - wszyscy pozostali śpieszący się. A tych ci u nas
>>>>>>>>> większość.
>>>>>>>> Szybkie jedzenie przyspiesza podnoszenie cukru we krwi ;P
>>>>>>> Jesz w sklepie? - ja tam tylko kupuję.
>>>>>> Se ekstrapolowałam pośpiech - nie wolno? :)
>>>>> Uczciwość też se ekstrapolujesz na producentów niby-mleka, niby-masła,
>>>>> niby-sera w opakowaniach jak mleko, masło, ser.
>>>> Zysk jest z natury swej głęboko niemoralny. Zrozumiesz to sobie jak
>>>> chcesz :)
>>> W skrócie: nie zatrudniam, bo obcy to złodzieje :)
>>
>> Że pracownicy kradną (w najlżejszym przypadku pieniądze wypłacone za czas,
>> w którym nie pracują), to inna sprawa, stwierdzona nie przeze mnie, lecz w
>> wielu ogólnopolskich badaniach.
>
> Rozmawiałyśmy już o kursach unijnych dla niepotrzebujących :)

Spełniłam wszystkie warunki, przedstawiłąm prawdziwe dokumenty, zostałam
zakwalifikowana i wykazałam DOBRĄ intencję poszerzenia swoich kwalifikacji
- skoro zwolniono mnie z pracy, muszę poszerzać swoje horyzonty, aby w
każdej chwili móc znaleźć nową i nie obciążać państwa 3-)
--
XL

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


39. Data: 2011-09-17 21:16:18

Temat: Re: Mleczny falsyfikat.
Od: Aicha <b...@t...ja> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 2011-09-17 23:09, Paulinka pisze:

> Ojciec po tym, jak sie popiołem po głowie posypał, stwierdził, że to
> wina karmy i że czasach głębokiego kryzysu jadało się na kartki
> wieprzowinę pachnącą (wątpliwe to) rybą (karmione mączką).

Wieprzowiny to nie pamiętam, ale kurczaki były takie...
Nie wiem, czy można wierzyć ekspedientce PSS Społem, ale twierdziła, że
mają polskie mięso. W każdym razie na bardziej wyszukane zakupy
wyskakuję do Pasażu.

> Ogólnie blech!
> Mam od teściowej od groma pierogów ruskich, dawno nie było leczo, jakoś
> szybko zabiję ten niesmak.

:) Ja się raz nacięłam na pierś kurakową - smakowała, jakby jakimś
roztworem cukru była nasycona. Sklep poszedł w odstawkę, chociaż mieli
też ryby bez glazury ;)

--
Pozdrawiam - Aicha

http://wroclawdailyphoto.blogspot.com/
Jak nie pisać po angielsku

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


40. Data: 2011-09-17 21:17:12

Temat: Re: Mleczny falsyfikat.
Od: Paulinka <p...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

Ikselka pisze:
> Dnia Sat, 17 Sep 2011 23:00:41 +0200, Paulinka napisał(a):
>
>> Ikselka pisze:
>
>>> Niekoniecznie.
>>> Raz w supermarkecie wzięłam do ręki masło u/znanego producenta, które
>>> czasem kupuję i już dobrze znam. Cena też ta sama, co poprzednio.
>>> Po wzięciu kostki do ręki poczułam jej dziwną płaskość. To mnie
>>> zastanowiło, bo kiedy masło leżało na półce, wyglądało jak zwykle - wymiary
>>> widoczne dla klienta się nie zmieniły. Spojrzałam na oznaczenie masy i
>>> zobaczyłam tam 175g zamiast poprzednio kupowanych w tej cenie 200!
>>>
>>> Podwyżka ceny zatajona przed mało uważnym klientem.
>>> Jak to nazwać? - ja nazywam to oszustwem. A Ty?
>> Też, ale...
>> Ja się nauczyłam, że to co nam się wydaje oczywiste w przypadku żywności
>> w cale takie nie jest. Gramatura margaryny i milion innych rzeczy. To my
>> się czujemy oszukane, bo wiemy o co chodzi, a milion innych konsumentów
>> nie wie. I nic tak naprawdę nie traci.


Świadomy konsument CZYTA etykiety. Laik wydaje pieniądze.

> Jak to nic? - tracą pieniądze, które wydali w DOBREJ intencji zapłaty za
> prawdziwe mleko oraz za masło o wadze 200 g a nie 175! Tymczasem ich DOBRA
> intencja spotyka się ze ZŁĄ intencją producenta, celowym działaniem na ich
> szkodę.
>
>
>> A na tym zarabiają producenci, na
>> niewiedzy konsumentów.
>
> I to jest uczciwe?

Nie. Płacą (ci konsumenci) słono za własną naiwność i głupotę.


>>> Ogarnęła mnie taka wściekłość, że miałam ochotę prasnąć tym masłem o
>>> ziemię. Oczywiście odłożyłam jednak masełko tak jak było, zwracając przy
>>> okazji uwagę starszej pani także zainteresowanej tym masłem, zeby go nie
>>> kupowała.
>>> Ja i ona już NIGDY nie kupimy tej marki masła.
>> Ja się na wielu produktach rozczarowałam. Ostatnio mi ojciec kupił w
>> Carrefourze schab z niemieckiej świnki, wyrzuciłam 2 kg mięsa. Nie wiem,
>> czym było karmione, ale szok gastronomiczny.
>
> To akurat sprawa JAKOŚCI, a nie oczywistych machlojek cenowych producenta
> polegających na manipulacji masą lub składem w sposób niezauważalny dla
> klienta. Byc moze to mięso było w supermarkecie poddane "odświeżeniu" -
> słyszy sie o takich praktykach, dlatego nie kupuję mięsa w supermarketach.
> Ale możliwe, że to producent oszukiwał - karmiąc świnie paskudztwem.
> Tak czy inaczej oszustwo też.


Paskudztwo jest, ludzie kupujący to coś są, interes się kręci. Stop może
powiedzieć ktoś, kto ma dużo czasu, energii i determinacji, żeby to
przeciąć. Mi się nie chce. Jak ktoś jest głupi, to niech głupio je.
--

Paulinka

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 3 . [ 4 ] . 5 ... 10 ... 20


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

I\'m NEVER going to the chiropractor again!
śladowe ilości WTF - skąd?
czy potrzeba pasteryzować?
Jedzmy ostre papryczki chilli :-)
rrr

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Polska [masowo - przyp. JMJ] importuje paprykę, a polska gnije na polach
Saturator do wody gazowanej CO2.
Senet parts 1-3
Chess
Dendera Zodiac - parts 1-5

zobacz wszyskie »