| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2002-11-17 20:27:41
Temat: Re: Moje dziecko
"Mania" <m...@a...pl> napisała:
> tutaj zaczynam zahaczać już o kwestie natury etycznej)
> a chodzi przecież o to by umieć samodzielnie żyć
> (nie samotnie)
> by nie dopuścić do takiej sytuacji
To wcale nie wydaje sie takei jednoznaczne, takie proste...
Wg mnie to rodzice sa odpowiedzialni za dzieci, a nie odwrotnie.
Jasne, ze pozniej czlowiek coraz badziej odpowiada sam za siebie.
Fajnie, by mozliwie szybko osiagnal swiadomosc, ze "jak sobie posciele, tak
sie wyspi" (w roznych plaszczyznach, w tej etycznej tez).
Natomiast podoba mi sie porownaie dziecka z walizka:
co rodzic za mlodziutkich lat tam wlozy, to to bedzie wyjmowal przez dalsze
zycie...
Serdecznosci z Lublina
Marek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2002-11-17 23:09:38
Temat: Re: Moje dziecko
Użytkownik Marek N. <m...@w...pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:ar8u1j$g1l$...@n...lublin.pl...
>No i patrzac przyszlosciowo nie utrudniac kiedys Jej samodzielnego zycia
>(zeby Ona nie byla ZOBOWIAZANA do troszczenia sie o to, ze Mama jest sama,
>jesli bedzie taki wybor Mamy)
> To wcale nie wydaje sie takei jednoznaczne, takie proste...
> Wg mnie to rodzice sa odpowiedzialni za dzieci, a nie odwrotnie.
> Jasne, ze pozniej czlowiek coraz badziej odpowiada sam za siebie.
a potem jest ciag dalszy...dzieci maja sie o nas troszczyc na starosc, bez
wzgledu na to czy wychowywal je samodzielny rodzic czy obydwoje do spolki i
trzeba dzieciom uswiadomic (w odpowiednim oczywiscie momencie) takie
ZOBOWIAZANIE, bo inaczej krucho z nami bedzie :)))
pozdrowko
a.k.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-11-18 12:29:15
Temat: Re: Moje dzieckoEeeeeeeeeeeee, :-)
cos "ludzie psychologii" czesto zwracaja uwage na takie niby
narzucanie sie dziecku, krepowanie.
Przeciez mowi sie "mam meza", "mam znajomych", "mam przyjciolke"
i to *nic* nie sugeruje!! Czy to nie nad-interepretacja??
Zrufka, Duch
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-11-18 15:07:00
Temat: Re: Moje dzieckoUżytkownik "Anna K" <a...@p...pl> napisał w wiadomości
news:ar97ks$fnk$1@news.tpi.pl...
> Użytkownik Marek N. <m...@w...pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
> napisał:ar8u1j$g1l$...@n...lublin.pl...
> >No i patrzac przyszlosciowo nie utrudniac kiedys Jej samodzielnego zycia
> >(zeby Ona nie byla ZOBOWIAZANA do troszczenia sie o to, ze Mama jest sama,
> >jesli bedzie taki wybor Mamy)
> > To wcale nie wydaje sie takei jednoznaczne, takie proste...
> > Wg mnie to rodzice sa odpowiedzialni za dzieci, a nie odwrotnie.
> > Jasne, ze pozniej czlowiek coraz badziej odpowiada sam za siebie.
> a potem jest ciag dalszy...dzieci maja sie o nas troszczyc na starosc, bez
> wzgledu na to czy wychowywal je samodzielny rodzic czy obydwoje do spolki i
> trzeba dzieciom uswiadomic (w odpowiednim oczywiscie momencie) takie
> ZOBOWIAZANIE, bo inaczej krucho z nami bedzie :)))
Mam trzech chłopców na schwał ale nie chciałabym musieć im
AŻ tego uświadamiać. Jeśli zechcą, oni i ich kobiety ;) - OK.
Imo - absolutnie nie rodzi się dzieci by je sobą obciążać na starość.
Każdy sam powinien wcześniej o to zadbać, no chyba że absolutnie
nie jest w stanie... a najlepszą "uświadamiającą"metodą jest dobry kontakt
z własnymi rodzicami.
E.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-11-18 17:06:16
Temat: Re: Moje dziecko
"Anna K" <a...@p...pl> napisała:
> a potem jest ciag dalszy...dzieci maja sie o nas troszczyc na starosc, bez
> wzgledu na to czy wychowywal je samodzielny rodzic czy obydwoje do spolki
i
> trzeba dzieciom uswiadomic (w odpowiednim oczywiscie momencie) takie
> ZOBOWIAZANIE, bo inaczej krucho z nami bedzie :)))
Hm... A ja nie chce, by mna sie opiekowano kiedys, kiedys z ... zobowiazan.
Jesli przyjdzie sytuacja, ze bede potrzebowal opieki, to kompletnie bedzie
inna moja motywacja do przyjmowania opieki, jesli potrzeba opieki bedzie
wyplywala z serca, z checi opiekowania sie, a nie z ZOBOWIAZANIA!!!
Marek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-11-18 18:22:02
Temat: Re: Moje dziecko
Użytkownik Marek N. <m...@w...pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:arb6js$enu$...@n...lublin.pl...
> Jesli przyjdzie sytuacja, ze bede potrzebowal opieki, to kompletnie bedzie
> inna moja motywacja do przyjmowania opieki, jesli potrzeba opieki bedzie
> wyplywala z serca, z checi opiekowania sie, a nie z ZOBOWIAZANIA!!!
eh, mysle, ze gdybysmy sobie zdefiniowali "zobowiazania" to okazaloby sie,
ze
> kazdy z Nas ma racje :-) :-)
...i mowimy o tym samym, ale innymi slowami...
usmiechy z Warszawy,
a.k.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-11-20 12:44:14
Temat: Re: Moje dziecko
"Duch" <a...@p...onet.pl> napisał:
> Eeeeeeeeeeeee, :-)
> cos "ludzie psychologii" czesto zwracaja uwage na takie niby
> narzucanie sie dziecku, krepowanie.
1. "ludzie psychologii". Co rozumiesz pod tym terminem?
2. dlaczego "niby"? To jest wg mnie inny charakter relacji, gdy traktujemy
dziecko jak "swoja wlasnosc".
> Przeciez mowi sie "mam meza", "mam znajomych", "mam przyjciolke"
> i to *nic* nie sugeruje!! Czy to nie nad-interepretacja??
Slowa maja jednak wg mnie ogromna moc. O ile przy znajomych to "manie" ;-)
sadze ma neiwielkie znaczenie, bo jak zaczneimy "wladac" znajomymi, to za
troche przyjdzie ich nazywac "bylymi znajomymi", to juz przy "mezu",
"przyjacielu" wyrazanie tego zalezy od tego, jakie mamy gleboko w sobie
intencje. IMHO, jesli lubimy zyc zyciem innych, kontrolowac innych, to czy
taki "many" ;-) maz, "many" ;-) przyjaciel jest rzeczywiscie w moim
towarzystwie szczesliwy?
W sumie jest to niezalezna istota i - chocby teoretycznie - moze wiezy,
ktore nie niosa szczescia, rozluznic, nawet rozerwac.
Sadze, iz relacja rodzic- dziecko jest relacja wyjatkowa. Porownania z
innymi relacjami maja sie wg mnei "nijak". I wlasnie w tej relacji "mam
dziecko" niesie wg mnie najwiecej konsekwencji. Konsekwencji zarowno dla tej
relacji dziecko-rodzic, jak i dla calosci przyszlego zycia tego dziecka.
Marek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-11-21 00:41:20
Temat: Re: Moje dziecko"Bozenna Prochniak" news:32387-1037531220@as1-153.leczna.dialup.inetia.p
l...
> > > A ja ciągle mówiłam, że moja córka, to najlepsza rzecz,
> > > jaka mi sie udała w
> > > życiu. No i powoli (boje się zapeszyć) sprawdza się...
> >
> > dziewczyny! bójcie się Boga!
> > więcej kochanków! więcej dzieci! więcej pasji!
> >
> > :o)
> > tak mi wpadło impulsywnie;)
>
> ...impulsywnie i bez sensu...
> O dzieciach było. Nie o kochankach i pasjach.
> Akurat nie narzekam...
:)
najlepszą odczytałam jak jedyną
"zwracam honor" i podziwiam :)
Mania
PS ilu? ;)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-11-21 03:00:14
Temat: Re: Moje dziecko
Użytkownik "mania" <m...@a...pl> napisał w wiadomości news:arha2u$bj6
> > > dziewczyny! bójcie się Boga!
> > O dzieciach było. Nie o kochankach i pasjach.
> > Akurat nie narzekam...
>
> :)
> najlepszą odczytałam jak jedyną
> "zwracam honor" i podziwiam :)
>
> Mania
>
> PS ilu? ;)
Maniaaaaaa........tak publicznie? No co Ty?
Ale i pasji też mi nie brak;-)
Pozdrawiam
Bożenna
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-11-21 12:35:45
Temat: Re: Moje dzieckoUżytkownik "mania" <m...@a...pl> napisał w wiadomości
news:arha2u$bj6$1@news.tpi.pl...
> "Bozenna Prochniak" news:32387-1037531220@as1-153.leczna.dialup.inetia.p
l...
> > > > A ja ciągle mówiłam, że moja córka, to najlepsza rzecz,
> > > > jaka mi sie udała w
> > > > życiu. No i powoli (boje się zapeszyć) sprawdza się...
> > >
> > > dziewczyny! bójcie się Boga!
> > > więcej kochanków! więcej dzieci! więcej pasji!
> > >
> > > :o)
> > > tak mi wpadło impulsywnie;)
> >
> > ...impulsywnie i bez sensu...
> > O dzieciach było. Nie o kochankach i pasjach.
> > Akurat nie narzekam...
>
> :)
> najlepszą odczytałam jak jedyną
> "zwracam honor" i podziwiam :)
>
> Mania
>
> PS ilu? ;)
To zawody są jakieś na ILOŚĆ??? ;>>
Zawsze myślałam, że chodzi raczej
o te.. no... Magnitudo ;)..
E.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |