| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2002-06-23 11:43:12
Temat: Re: Moje podejscie do zdrady :)
Użytkownik "Papik" <p...@g...w.astercity.net> napisał w
wiadomości news:slrnaha7bv.lks.papikUSUNmnie@cocoon.acn.waw.pl.
..
>
>
> hehehe :)
> Braki ? Nie masz tego co faceci maja :P
Dziękuje bardzo!
podobno , a nawet na pewno przeciwnosci sie przyciagają, wiec jestem
szczesliwa,ze nie mam tego co faceci :-) pozdrowionka
ps.jak byloby monotonnie gdyby wszyscy mieli to samo hihihihihi
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2002-06-24 15:30:40
Temat: Re: Moje podejscie do zdrady :)
"Papik"
Maryla napisał/napisała:
> > a co maja kobiety? moze nie wiem co posiadam lub jakie mam braki
> > pozdrawiam :-)
>
> hehehe :)
> Braki ? Nie masz tego co faceci maja :P
Och, to TO sie teraz "uczucia" nazywa! Nareszcie nie bedzie problemow, czy
TO pisac przez "ch" czy "h"!
;)
Kaska
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-06-26 07:51:52
Temat: Odp: Moje podejscie do zdrady :)Użytkownik Papik <p...@g...w.astercity.net> w wiadomości do grup
dyskusyjnych
>
> Zona kocha meza, maz kocha zone.. zona kocha kochanka, kochanek tylko
> zaspokaja swoje potrzeby seksualne i ew. jest zauroczony.
>
> Maz wie o kochanku i jest szczesliwy,ze jego zona jest szczesliwa,
To nie facet tylko jakas ciapa - kompletna!
Nie dziwie sie babie, że znalazła sobie kogoś, bo jak facet nawet w mordę
nie umie przylać jakiemuś przybłędzie, to co z niego za facet?
> ona kocha jego, on kocha (teoretycznie) ja, jednak zanim powie
sakramenckie
> TAK, zdradza swoja przyszla z kochanka.
> ona nie wie o kochance, kochanka nie wie o jego przyszlej.
Facet - świnia okrutna!
Przepowiadam mu koniec rychły w mękach piekielnych ;)
Współczuję narzeczonej - szczerze, kochance w sumie też.
> Ad 1)
Oczywiście sytuacje takie mogą się zdarzać. Ale nie sądzę by trwały zbyt
długo.
> Ad 2)
Qrwa - świństwo - a feee!!!
Smerf
Ps. Te Papik a jaka Twoja w tym rola?
;))))))
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-06-26 10:26:41
Temat: Re: Odp: Moje podejscie do zdrady :)Dnia Wed, 26 Jun 2002 09:51:52 +0200, Smerf napisał/napisała:
> To nie facet tylko jakas ciapa - kompletna!
> Nie dziwie sie babie, że znalazła sobie kogoś, bo jak facet nawet w mordę
> nie umie przylać jakiemuś przybłędzie, to co z niego za facet?
Umie przylac umie.. NIe w tym rzecz a w psychologicznym podejsciu do sexu-
brzydzi sie sexem :) Woli sobie zrobic dobrze niz "wkladac penisa w cos
sliskiego" :)
> Facet - świnia okrutna!
> Przepowiadam mu koniec rychły w mękach piekielnych ;)
> Współczuję narzeczonej - szczerze, kochance w sumie też.
Zagadzam sie w 100% :)
> Oczywiście sytuacje takie mogą się zdarzać. Ale nie sądzę by trwały zbyt
> długo.
Moja trwala 4 miesiace (poznalem kogo innego) w tej chwili juz ponad rok sie
ciagnie z nowym facetem.
> Ps. Te Papik a jaka Twoja w tym rola?
Pytasz o 1 czy 2 ?
Bo jesli o 1 to juz pisalem,ze to przeszedlem, a jesli chodzi o 2 to ciekaw
jestem co takiego faceta motywuje do tak pasqdnego postepowania :)
--
Motto: * Byle do 21 października ! * Pawel -PAPIK- Pomorski
PAPIK - Positronic Android Programmed for Infiltration and Killing
GG: 70701
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-06-27 05:07:31
Temat: Re: Moje podejscie do zdrady :)
Do Użytkownika "Smerfa"
Kochanie,
D O D O M U !!!
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |