« poprzedni wątek | następny wątek » |
21. Data: 2007-07-26 06:08:23
Temat: Re: Mrożone obiady
Użytkownik "Theli" <p...@w...pl> napisał w wiadomości
news:f87l5v$1bjj$1@opal.icpnet.pl...
> Misiek pisze:
>
>> Gotowac szybko tez mozna smacznie i zdrowo (szybkowar np)
>> a czy obiora ziemniaki rano czy przed obiadem... prawie nie ma roznicy
>> Tyle ze... prawie robi wielka roznice :-)
>> Poza tym czas ten sam czy rano czy przed obiadem (tuz przed)
>> a uczepilem sie poniewaz ludzie wlasnie obieraja ziemniaki "rano",
>> wrzucaja do wody i .... jedza pozniej zamiast smacznych i zdrowych
>> ziemniakow wypelniacz z zerowymi wartosciami odzywczymi
>> I jest to wbrew pozorom bardzo popularny blad (tak samo jak wrzucanie
>> ziemniakow do zimnej wody i dopiero stawianie na gazie, zamiast wrzucic
>> je do wrzatku)
>
> Ale przeciez chodzilo tylko o jedzenie przez tydzien. Przez tak krotki
> czas raczej sie sobie krzywdy niewartosciowym jedzeniem nie zrobi.
> Ja i tak dalabym sobie spokoj z gotowaniem i jadlabym gdzies przy plazy,
> szkoda czasu, gdy mozna dluzej powczasowac :)
>
dokladnie tak jak mowisz...
rybka ze smazalni... ech hehehe
baaaaaaaaardzo zdrowa ale za to jak smakuje :-)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
22. Data: 2007-07-29 08:59:51
Temat: Re: [OT] Re: Mrożone obiadySzymuś pisze:
> PRzecież to normalny sposób obierania pomidorów :) Pewnie w przypadku
> ziemniaków też działa.
>
>
Napisałeś pewnie też działa, czyli krótko podsumowując nie sprawdzałeś ;)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
23. Data: 2007-07-31 02:44:11
Temat: Re: [OT] Re: Mrożone obiady> Napisałeś pewnie też działa, czyli krótko podsumowując nie sprawdzałeś ;)
Nie ale jutro spróbuję.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
24. Data: 2007-08-31 09:07:35
Temat: Re: Mrożone obiadyE. napisal(a):
>Niestety oprócz bigosu, gołąbków i kotletów mielonych nic mi nie
>przychodzi do głowy co jeszcze mozna by ugotować za wczasu a potem po
>rozmrożeniu nadawałoby się to do szybkiej konsumpcji.
>Może ktoś ma jakieś sprawdzone pomysły?
Kapusta z grochem, leczo, kluski slaskie, sosy (wolowinowy, itd).
Generalnie duzo mozna mrozic. Nie mrozilbym tylko salatek ;--).
--
Pozdrowienia, Marcin E. Hamerla
"Every day I make the world a little bit worse."
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
25. Data: 2007-08-31 22:44:26
Temat: Re: Mrożone obiady
Le vendredi 31 aout 2007 ŕ 11:07:35, dans
<g...@4...com> vous écriviez :
> E. napisal(a):
>>Niestety oprócz bigosu, gołąbków i kotletów mielonych nic mi nie
>>przychodzi do głowy co jeszcze mozna by ugotować za wczasu a potem po
>>rozmrożeniu nadawałoby się to do szybkiej konsumpcji.
>>Może ktoś ma jakieś sprawdzone pomysły?
> Kapusta z grochem, leczo, kluski slaskie, sosy (wolowinowy, itd).
> Generalnie duzo mozna mrozic.
Chili con carne, cassoulet, wolowine po burgudzku, gulasz,
paprykarz... lista jest dluuga.
> Nie mrozilbym tylko salatek ;--).
Chciales powiedziec "surowek" ;-)
Ewcia
--
Niesz
http://www.krolestwa.com
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
26. Data: 2007-09-01 02:18:27
Temat: Re: Mrożone obiadyOn Fri, 31 Aug 2007 11:07:35 +0200, Marcin E. Hamerla
<X...@X...Xonet.Xpl.removeX> wrote:
>E. napisal(a):
>
>>Niestety oprócz bigosu, gołąbków i kotletów mielonych nic mi nie
>>przychodzi do głowy co jeszcze mozna by ugotować za wczasu a potem po
>>rozmrożeniu nadawałoby się to do szybkiej konsumpcji.
>>Może ktoś ma jakieś sprawdzone pomysły?
>
>Kapusta z grochem, leczo, kluski slaskie, sosy (wolowinowy, itd).
>Generalnie duzo mozna mrozic. Nie mrozilbym tylko salatek ;--).
Kapusta z grzybami, pierogi wszelakie, knedle z czymkolwiek, pure
grochowe (choc to taniej trzymac po prostu na sucho w proszku),
golabki z ziemniakami (poszukajcie w archiwum mojego, a raczej mojej
babci przepisu), kotlety ziemniaczane, golabki z kasza gryczana (i
ewentualnie grzybami), z cala pewnoscia nie grzyby (bo taniej trzymac
zakiszone lub wysokosolone), szpinak w dowolny sposob przyrzadzony,
potrawka z kurczaka, gesi, indyka, kaczki (ops...), cieleciny.
Nie warto:
Owocow na kompot (chory pomysl - lepiej zrobic skoncentrowany kompot,
poddac porzadnej pasteryzacji i dalej przechowywac juz bez nakladow
energetycznych na chlodzenie). Produktow zawierajacych duze ilosci
wody (mozolne utrzymywanie w zamrozeniu wody ktora w kazdej chwili
mozna miec z kranu...). Produktow (jak wzmiankowane pure grochowe)
ktore rownie dobrze mozna zamienic na susz.
Dalsze pomysly?
--
Darek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
27. Data: 2007-09-17 10:15:06
Temat: Re: Mrożone obiadyEwa (siostra Ani) N. napisal(a):
>> Kapusta z grochem, leczo, kluski slaskie, sosy (wolowinowy, itd).
>> Generalnie duzo mozna mrozic.
>
>Chili con carne, cassoulet, wolowine po burgudzku, gulasz,
>paprykarz... lista jest dluuga.
>
>> Nie mrozilbym tylko salatek ;--).
>
>Chciales powiedziec "surowek" ;-)
Nie bede sie klocil ;--). Ty mieszkasz we Francji? - to moze powiesz
mi czy w Paryzu da sie zjesc, w zakresie ekonomicznym, niebeznadziejne
zarcie?
--
Pozdrowienia, Marcin E. Hamerla
"Every day I make the world a little bit worse."
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
28. Data: 2007-09-17 21:44:45
Temat: Re: Mrożone obiady
Le lundi 17 septembre 2007 ? 12:15:06, dans
<b...@4...com> vous écriviez :
> Nie bede sie klocil ;--). Ty mieszkasz we Francji? - to moze powiesz
> mi czy w Paryzu da sie zjesc, w zakresie ekonomicznym, niebeznadziejne
> zarcie?
Powiedzialalabym ze "da sie". Nie az tak jak na poludniu Francji, ale
raczej da sie.
Ludzie tu nie znosza placenia za beznadziejne zarcie :)
Ewcia
--
Niesz
http://www.krolestwa.com
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |