Joł joł!

mam kręcone (ale nie tak bardzo bardzo), raczej lekkie włosy troszkę przed
ramiona. Pierwszego dnia po umyciu są najbardziej kręcone ale potem trochę
się prostują i są już raczej falowane. Czy jest jakiś sposób zeby móc
skręcić je w takie sprężynki jak mają Murzynki? Myślalam o papilotach ale
coś mi sie wydaje, ze po papilotach nie ma równych loczków tylko taka burza
niewiadomoczego pokręconego na glowie. Zwykłe walki odpadają bo dają efekt
'emerytki z sanatorium' poza tym na wlosach odciskają się tak jakby prążki z
wałków a to juz w ogole wyglada megatragicznie. Zastanawiam się też nad
samymi walkami do trwalej (bo oczywiscie chodzi mi o efekt na raz a nie na
kilka miesiecy).
Czy macie jakieś pomysly na takie loczki?
Jak znajde jakieś fajne foto na necie to podrzucę linka ale chyba i tak
każda z Was mniej wiecej wie o jaki efekt mi chodzi :)

Dzieki za pomoc.
Pozdrawiam
Ania

--
"...przecież każdy chyba chce
aby trwało
jego życie jak muzyka..."