Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Na Kazia przykładzie.

Grupy

Szukaj w grupach

 

Na Kazia przykładzie.

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 54


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2009-01-27 20:07:25

Temat: Na Kazia przykładzie.
Od: Ikselka <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Jakoś tak jest, że z dwojga w związku to własnie facet ma popęd do tego,
aby w razie, kiedy mu sie odwidzi, zapakowac swoje klocki i odejść. Bo się
zakochał, bo żona go nie rozumie, bo...
I nawet 50 procent środowiska go zrozumie (o zgrozo - nawet sporo
kobiet!!!) i przyzna mu rację, że wina żony, bo gdyby się bardziej
postarała, tj. nie zestarzała, cycki by jej nie zmiękły, intelektem i
osobowością nie przestałaby błyszczeć mu nad talerzem parującej ulubionej
zupy, toby go przy sobie zatrzymała.
A kobieta? - ano: zakochac się nawet zakocha na nowo, czemu nie, w końcu
też z niej człowiek, ale żeby się tak od razu pakować i rzucać w nowy świat
- rzadko. Bo to: co dzieci powiedzą, co sąsiedzi powiedzą, co rodzice
powiedzą, tzn. oczywiście cały świat powie, że zła, że suka... no więc
raczej zostanie, dla dobra dzieci się poświęci, miłość odsunie, odrzuci,
zapomni... i nadal będzie z owym, co już mu nic nie błyszczy, żyć pod
wspólnym dachem i na wspólnym łóżku, znosić cierpliwie jego zmatowiały
intelekt, zwiotczałe mięśnie i obwisły balonik nad łonem... Bo to własnie
ona RODZI, więc rozumie, że NIE WOLNO niszczyć czyjegoś życia.

Jak to jest? Nie wiem, czy mam rację.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


2. Data: 2009-01-27 21:33:42

Temat: Re: Na Kazia przykładzie.
Od: "Aicha" <b...@t...ja> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Ikselka" napisał:

> gdyby się bardziej postarała, tj. nie zestarzała, cycki by jej nie
> zmiękły, intelektem i osobowością nie przestałaby błyszczeć mu nad
> talerzem parującej ulubionej zupy, toby go przy sobie zatrzymała.

Gdzie ta ulubiona zupa była? W Warszawie czy w Londyniu?
"Mąż jest prawdą, żona wiernością; mąż jest umysłem, a żona mową;
dlatego tam gdzie jest mąż, tam jest i żona".
Tak, tak, proszę pani gospodyni.
I EOT z mojej strony.

--
Pozdrawiam - Aicha

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


3. Data: 2009-01-27 21:47:13

Temat: Re: Na Kazia przykładzie.
Od: Ikselka <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Tue, 27 Jan 2009 22:33:42 +0100, Aicha napisał(a):

> Użytkownik "Ikselka" napisał:
>
>> gdyby się bardziej postarała, tj. nie zestarzała, cycki by jej nie
>> zmiękły, intelektem i osobowością nie przestałaby błyszczeć mu nad
>> talerzem parującej ulubionej zupy, toby go przy sobie zatrzymała.
>
> Gdzie ta ulubiona zupa była? W Warszawie czy w Londyniu?

Zupa, czy d...?
Jedno w Wawie, a drugie chyba w Londku.


> "Mąż jest prawdą, żona wiernością; mąż jest umysłem, a żona mową;
> dlatego tam gdzie jest mąż, tam jest i żona".

Naczytałaś się tej dziwnej literaturki, widzę. O Marsie i Wenus może?

> Tak, tak, proszę pani gospodyni.
> I EOT z mojej strony.

A początki były niezłe... chyba?

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


4. Data: 2009-01-27 21:58:16

Temat: Re: Na Kazia przykładzie.
Od: Fragile <e...@i...pl> szukaj wiadomości tego autora

On 27 Sty, 22:33, "Aicha" <b...@t...ja> wrote:
> Użytkownik "Ikselka" napisał:
>
> > gdyby się bardziej postarała, tj. nie zestarzała, cycki by jej nie
> > zmiękły, intelektem i osobowością nie przestałaby błyszczeć mu nad
> > talerzem parującej ulubionej zupy, toby go przy sobie zatrzymała.
>
> Gdzie ta ulubiona zupa była? W Warszawie czy w Londyniu?
>
No wlasnie tego nie rozumiem... Dlaczego Maria nie pojechala z mezem?
Przeciez mogla. No, ale najwyrazniej nie chciala. Nie rozumiem Jej,
ale w sumie nie musze. Zapewne miala swoje powody, i nic mi do nich.
>
> "Mąż jest prawdą, żona wiernością; mąż jest umysłem, a żona mową;
> dlatego tam gdzie jest mąż, tam jest i żona".
>
:)

PozdraFiam,
F.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


5. Data: 2009-01-28 09:02:21

Temat: Re: Na Kazia przykładzie.
Od: medea <e...@p...fm> szukaj wiadomości tego autora

Aicha pisze:

> Gdzie ta ulubiona zupa była? W Warszawie czy w Londyniu?

To jest argument według mnie usprawiedliwiający trochę Marcinkiewicza. Z
tego co mówi, żona nie chciała przy nim być. Widocznie ich drogi już
wcześniej się rozeszły.

Ewa

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


6. Data: 2009-01-28 09:44:01

Temat: Re: Na Kazia przykładzie.
Od: Ikselka <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Wed, 28 Jan 2009 10:02:21 +0100, medea napisał(a):

> Aicha pisze:
>
>> Gdzie ta ulubiona zupa była? W Warszawie czy w Londyniu?
>
> To jest argument według mnie usprawiedliwiający trochę Marcinkiewicza. Z
> tego co mówi, żona nie chciała przy nim być. Widocznie ich drogi już
> wcześniej się rozeszły.
>

A nie wydaje Ci się, że jak się ma 14-letniego syna w Polsce, to nie można
spakować d... w troki i się zabrać do Londynu? - trzeba być raczej przy
dziecku, które kńczy szkołę i idzie do liceum? To wszystko wymówki ze
strony Kazia.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


7. Data: 2009-01-28 09:59:03

Temat: Re: Na Kazia przykładzie.
Od: tren R <t...@n...sieciowy> szukaj wiadomości tego autora

medea pisze:
> Aicha pisze:
>
>> Gdzie ta ulubiona zupa była? W Warszawie czy w Londyniu?
>
> To jest argument według mnie usprawiedliwiający trochę Marcinkiewicza. Z
> tego co mówi, żona nie chciała przy nim być. Widocznie ich drogi już
> wcześniej się rozeszły.

trochę przypomina to "adwokata doabła" jednak :)
on sie usprawiedliwia, no to normalne. to ona, to ona!
ta baba do tego doprowadziła!
wziąłby po prostu powiedział, że się odkochał i już.
że ma lepszą dupę, co mu nie nadaje za uszami o dziurawych rajstopach
jego dzieci. co nie prosi go, żeby po robocie kupił pół chleba u kryśki
w spożywczaku.
ale ten gość rozgrywa to medialnie na swoją korzyść.

--
"Nie uderzaj, jeśli to możliwe. Lecz jeśli bijesz, nigdy nie bij
miękko". Roosevelt

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


8. Data: 2009-01-28 10:03:33

Temat: Re: Na Kazia przykładzie.
Od: Ikselka <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Wed, 28 Jan 2009 10:59:03 +0100, tren R napisał(a):

> medea pisze:
>> Aicha pisze:
>>
>>> Gdzie ta ulubiona zupa była? W Warszawie czy w Londyniu?
>>
>> To jest argument według mnie usprawiedliwiający trochę Marcinkiewicza. Z
>> tego co mówi, żona nie chciała przy nim być. Widocznie ich drogi już
>> wcześniej się rozeszły.
>
> trochę przypomina to "adwokata doabła" jednak :)
> on sie usprawiedliwia, no to normalne. to ona, to ona!
> ta baba do tego doprowadziła!
> wziąłby po prostu powiedział, że się odkochał i już.
> że ma lepszą dupę, co mu nie nadaje za uszami o dziurawych rajstopach
> jego dzieci. co nie prosi go, żeby po robocie kupił pół chleba u kryśki
> w spożywczaku.
> ale ten gość rozgrywa to medialnie na swoją korzyść.

mam dokładnie takie przekonanie. I dlatego (a nie dlatego, że się odkochał)
uwazm, że niezły z niego sk...

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


9. Data: 2009-01-28 10:10:23

Temat: Re: Na Kazia przykładzie.
Od: medea <e...@p...fm> szukaj wiadomości tego autora

tren R pisze:

> ale ten gość rozgrywa to medialnie na swoją korzyść.
>

Oczywiście. Jak było naprawdę, tego się nie dowiemy. Zresztą zawsze
wina/przyczyna leży po obu stronach.
Faktem jest jednak, że ona nie chciała z nim jechać. I chyba nie
mieszkała z nim także kiedy był premierem, jeśli dobrze zrozumiałam to,
co mówił w jakimś wywiadzie.

Ewa

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


10. Data: 2009-01-28 10:32:45

Temat: Re: Na Kazia przykładzie.
Od: Ikselka <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Wed, 28 Jan 2009 11:10:23 +0100, medea napisał(a):

> tren R pisze:
>
>> ale ten gość rozgrywa to medialnie na swoją korzyść.
>>
>
> Oczywiście. Jak było naprawdę, tego się nie dowiemy. Zresztą zawsze
> wina/przyczyna leży po obu stronach.
> Faktem jest jednak, że ona nie chciała z nim jechać. I chyba nie
> mieszkała z nim także kiedy był premierem, jeśli dobrze zrozumiałam to,
> co mówił w jakimś wywiadzie.
>
> Ewa

Powtarzam: może zajmowała się najmłodszym synem? Nie można dziecka wyrwać z
jego środowiska ot tak, a waznym dla niego (dziecka) okresie: nauka itp.
I nie mów mi, że jak chłop jest osobno przez pewien czas, to baba go musi
pilnowac. Jeśli musi, to znaczy, że chłop nieteges, a nie baba.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ] . 2 ... 6


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Kaczyński "oddaje" media rządowi
Ekoterror
Ta sama szkoła teraz i 50 lat temu. Na zewnątrz budynek jakby ten sam, ale... :)
ODPARSZANIE KRK...
ZAPYTOWYWUJE SIE...

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Senet parts 1-3
Chess
Dendera Zodiac - parts 1-5
Vitruvian Man - parts 7-11a
Vitruvian Man - parts 1-6

zobacz wszyskie »