« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2006-12-05 14:25:02
Temat: Nasiona magnoliiRodzina przywiozła z Sorento tajemnicze "szyszki", dosyć łatwe do
zidentyfikowania jako owoce magnolii. W jednej są jeszcze
charakterystyczne czerwone nasiona. Czy warto spróbować wyhodować sobie
magnolię?Jeśłi tak, to jak się za to zabrać?
--
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2006-12-05 14:36:33
Temat: Re: Nasiona magnoliiUżytkownik "Tomek B." <m...@w...pl> napisał w wiadomości
news:el3vfu$78n$1@h1.uw.edu.pl...
> Rodzina przywiozła z Sorento tajemnicze "szyszki", dosyć łatwe do
> zidentyfikowania jako owoce magnolii. W jednej są jeszcze
> charakterystyczne czerwone nasiona. Czy warto spróbować wyhodować sobie
> magnolię?Jeśłi tak, to jak się za to zabrać?
Jeśli szyszki i w dodatku z Sorento, to pewnie to Magnolia grandiflora - nie
warto, nie przeżyje naszej zimy.
Pozdrawiam
Baśka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2006-12-05 14:53:08
Temat: Re: Nasiona magnoliiDobranoc wrote:
> Użytkownik "Tomek B." <m...@w...pl> napisał w wiadomoci
> news:el3vfu$78n$1@h1.uw.edu.pl...
> > Rodzina przywiozła z Sorento tajemnicze "szyszki", dosyć łatwe do
> > zidentyfikowania jako owoce magnolii. W jednej sš jeszcze
> > charakterystyczne czerwone nasiona. Czy warto spróbować wyhodować
> > sobie magnolię?Jełi tak, to jak się za to zabrać?
>
> Jeli szyszki i w dodatku z Sorento, to pewnie to Magnolia
> grandiflora - nie warto, nie przeżyje naszej zimy.
>
A jako roślina pokojowa? Przez jakiś czas oczywiście, bo długo zapewne
nie pożyje :-(
--
Pozdrawiam :-)
Tomek B.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
4. Data: 2006-12-05 15:12:40
Temat: Re: Nasiona magnoliiDobranoc wrote:
>> Rodzina przywiozła z Sorento tajemnicze "szyszki", dosyć łatwe do
>> zidentyfikowania jako owoce magnolii. W jednej sš jeszcze
>> charakterystyczne czerwone nasiona. Czy warto spróbować wyhodować sobie
>> magnolię?Je?łi tak, to jak się za to zabrać?
>
> Je?li szyszki i w dodatku z Sorento, to pewnie to Magnolia grandiflora - nie
> warto, nie przeżyje naszej zimy.
A może nie grandiflora? Wybierz miejsce, wsadź w ziemię
i zapomnij. Prawdopodobnie nic się nie stanie, ale może
za pół roku, lub za półtora roku będziesz miał niespodziankę.
Zawsze lepsze to niż po prostu wyrzucić.
Pozdrowienia,
Michał
--
Michał Misiurewicz
m...@m...iupui.edu
http://www.math.iupui.edu/~mmisiure
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
5. Data: 2006-12-05 16:46:36
Temat: Re: Nasiona magnoliiTomek B. wrote:
> A jako roślina pokojowa? Przez jakiś czas oczywiście, bo długo zapewne
> nie pożyje :-(
Grandiflora absolutnie nie nadaje się na pokojową. Nawet te, rosnace w
palmiarniach wyglądaja po prostu kiepsko.
Pozdrawiam
Baśka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
6. Data: 2006-12-05 21:23:12
Temat: Re: Nasiona magnolii> Użytkownik "Tomek B." <m...@w...pl> napisał w wiadomo�ci
> news:el3vfu$78n$1@h1.uw.edu.pl...
> > Rodzina przywiozła z Sorento tajemnicze "szyszki", dosyć łatwe do
> > zidentyfikowania jako owoce magnolii. W jednej sš jeszcze
> > charakterystyczne czerwone nasiona. Czy warto spróbować wyhodować sobie
> > magnolię?Je�łi tak, to jak się za to zabrać?
>
> Je�li szyszki i w dodatku z Sorento, to pewnie to Magnolia grandiflora - nie
> warto, nie przeżyje naszej zimy.
>
> Pozdrawiam
> Ba�ka
>
Zawsze warto poeksperymentować. Przed wysiewem musisz pozbawić nasiona czerwonej
osnówki - hamuje kiełkowanie. Nasiona M. gradiflora wymagają stratyfikacji w
temp. ok. 2 stopni C przez 120 - 150 dni w lekko kwaśnym podłożu.
pozdrawiam tomek
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
7. Data: 2006-12-05 21:30:46
Temat: Re: Nasiona magnoliiUżytkownik "Tomek B." <m...@w...pl> napisał w wiadomości
news:el3vfu$78n$1@h1.uw.edu.pl...
> [...] Czy warto spróbować wyhodować sobie
> magnolię?Jeśłi tak, to jak się za to zabrać?
Mniejsza o to czy to M. grandiflora. Najpierw trzeba ja wysiac :)
Obiez nasiona z czerwonych osnowek, tak zeby wydostac same czarne nasiona.
Stratyfikuj przez zime w wilgotnym piasku (utrzymujac stala jego
wilgotnosc). Posiej wiosna w mieszaninie ziemi uniwersalnej z piaskiem w
stosunku 1:1. Wschody moga sie pojawic dopiero po kilku miesiacach (chociaz
moga tez wczesniej). Poczatkowo siewki rosna dosc powoli.
Mysle, ze uprawa M. grandiflora jako rosliny tarasowej ma sens. Zimowac ja
trzeba w jasnym nieogrzewanym pomieszczeniu. Widzialem kwitnace egzemplarze
tego gatunku w duzych drewnianych pojemnikach.
Pozdrawiam,
Bpjea
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
8. Data: 2006-12-06 00:16:31
Temat: Re: Nasiona magnolii
Użytkownik "Bpjea" <
> Użytkownik "Tomek B." <
>
> > [...] Czy warto spróbować wyhodować sobie
> > magnolię?Jeśłi tak, to jak się za to zabrać?
>
> Mniejsza o to czy to M. grandiflora. Najpierw trzeba ja wysiac :)
> Obiez nasiona z czerwonych osnowek, tak zeby wydostac same czarne nasiona.
> Stratyfikuj przez zime w wilgotnym piasku (utrzymujac stala jego
> wilgotnosc). Posiej wiosna w mieszaninie ziemi uniwersalnej z piaskiem w
> stosunku 1:1. Wschody moga sie pojawic dopiero po kilku miesiacach
(chociaz
> moga tez wczesniej). Poczatkowo siewki rosna dosc powoli.
> Mysle, ze uprawa M. grandiflora jako rosliny tarasowej ma sens. Zimowac ja
> trzeba w jasnym nieogrzewanym pomieszczeniu. Widzialem kwitnace
egzemplarze
> tego gatunku w duzych drewnianych pojemnikach.
>
a jak po tym wszystkim wzejdzie i nawet przetrwa wszelkie klęski i inne
takie... prżędziorki, to Ci zakwitnie za 20 lat :)
--
ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
9. Data: 2006-12-06 09:03:24
Temat: Re: Nasiona magnoliiDzięki za wszystkie informacje. Lubię eksperymenty :-).
A że zakwitnie za 20 lat - pewnie tego już nie zobaczę, ale mam dzieci
:-)
--
Pozdrawiam :-)
Tomek B.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
10. Data: 2006-12-07 08:20:04
Temat: Re: Nasiona magnoliiUżytkownik "Bpjea" <b...@...pl (bez x)> napisał w wiadomości
news:el4okk$if3$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Mysle, ze uprawa M. grandiflora jako rosliny tarasowej ma sens.
Oczywiście to kwestia gustu, mnie się po prostu nie widzi, tak samo jak nie
podoba mi się Ficus elastica jako roślina domowa. W naturze grandiflora jest
dużym drzewem wielkości naszego kasztanowca. W polskich warunkach można
liczyć na przyrosty ok 50cm. Przy niedostatku światła będzie to zawsze
drapak, który szybko sprawi problemy z przechowywaniem z racji swojej
wielkości. Chyba, że będzie się ją przycinać, ale wtedy na kwitnienie nie
bardzo można liczyć, zreszta przy siewce i tak nie można zbytnio na to
liczyć. Reasumujac - uważam że są o wiele wdzięczniejsze i mniej kłopotliwe
rośliny tarasowe niż M.grandiflora.
Pozdrawiam
Baśka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |