Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Nerwica lękowa

Grupy

Szukaj w grupach

 

Nerwica lękowa

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 516


« poprzedni wątek następny wątek »

121. Data: 2010-05-12 13:36:50

Temat: Re: Nerwica lękowa
Od: "E.W." <e...@g...com> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 2010-05-12 15:34, zażółtek pisze:

> Może za dużo i 'za gwałtownie' oczekujesz od tej grupy. Jeśli jesteś już
> pod opieką psychiatry, a nawet -ów - to ta grupa pod tym względem więcej
> profesjonalizmu
> Ci nie może zapewnić. Możemy za to zapewnić ew. jakąś rozmowę, może
> poczucie humoru

Na to liczę. Nie mogę się nudzić, bo wtedy jest gorzej.

> - ale też jest tu wiele osób z własnymi problemami, których aktywność
> nie koniecznie będzie
> dla Ciebie lecznicza ;)

Wiem. Byłam stałym bywalcem newsów parę lat temu. :) Qra i Qrczak są mi
znani, mnie też znają - nigdy by pewnie nie zgadli, że ja w rozsypce to
ta "stara harpia" :)

E.W.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


122. Data: 2010-05-12 13:45:22

Temat: Re: Nerwica lękowa
Od: "cbnet" <c...@n...pl> szukaj wiadomości tego autora

Nie mnóżmy kontrowersji wokół tematu:
"jedynie słuszny rozmiaru ptaka Prawdziwego Polaka".
Zwolennicy PiS z innych regionów PL mogliby poczuć się urażeni.
A zwolenniczki... to nie wiem.

--
CB


Użytkownik "Vilar" <v...@U...TO.op.pl> napisał w wiadomości
news:hse9ut$hup$1@news.onet.pl...

> [...]
> W sumie wzorcem Prawdziwego Polaka. Niech na obcych ziemiach też nas znają
> :-)))

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


123. Data: 2010-05-12 13:47:12

Temat: Re: Nerwica lękowa
Od: "E.W." <e...@g...com> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 2010-05-12 15:29, zażółtek pisze:

> Ech, kobitko, kobitko ... ;)
> Zwrócę tylko uwagę, że piszesz tu bardzo osobiste rzeczy, to grupa
> publiczna, więc tylko
> przypominam - żebyś miała świadomość. Czyta to bardzo wielu ludzi.

Zadbałam o anonimowość.
>
> A tak poza tym, jak masz potrzebę - to mów ;)
>
> Powiedz mi - masz oparcie w mężu w tym trudnym okresie ?

Na razie mam, choć jest przerażony bardzo tym co się ze mną dzieje. I
zmęczony, że od miesiąca nie ma żadnej poprawy, choć powtarza mi, że
jest lepiej. Z drugiej strony w tym tygodniu poryczałam mu się w koszulę
już 3 razy - to mniej więcej tyle ile w ciągu ostatnich 5 lat.

> Czy gdybyś przerwała pracę, to dacie radę finansowo ?

Nie. Ja zarabiam więcej i to na mnie stoi budżet domowy (od kilku już
lat) :(
>
> Z tego, co piszesz to wynika, że miejsce pracy obecnie Cię podkopuje,
> wybija z równowagi. Trzeba coś z tym zrobić IMHO. Jakiś urlopik albo
> zmiana w samej robocie jakaś. Takie coś jest możliwe ?

Nie bardzo. Moja praca to kontakt z ludźmi, z klientami - teraz nie
czuję się na silach by iśc na jakiekolwiek spotkanie biznesowe :( Jak
nie jestem na spotkaniach to się nudzę za biurkiem w dodatku moja praca
wprost przekłada się na dochody firmy - słabo pracuję ostatnio, wyniki
mam od razu mierne - w tym problem.
Musze stanąc na nogi, by móc normalnie pracować. Jakiś czas temu bylam
sama w delegacji - szkoda nawet pisać jaki miałam koszmar w samochodzie
na autostradzie jak mnie lęk dopadł, ledwo dojechałam do najbliższego
zjazdu. Jeszcze kilka miesięcy temu mogłam być w delegacji 3 dni
przemierzając co dnia 600 km bez problemu. To załamujące :(

> Co Twój mąż proponuje, kiedy z nim rozmawiasz o swoich problemach ?

Cóż ma proponować, ma wielką nadzieję, że lekarka przypisze w końcu
odpowiednie leki. Na psychoterapie też mnie posyła. Z jego punktu
widzenia nie umiem sie relaksować, nie potrafie być kobieca tak na
miękko, bo zawsze z wszystkim walczę.
Wciąż mi mówi, że już nie mam potrzeby walczyć, że jest ok., że mnie
kocha - to pomaga. Martwię się tylko ile bedzie mial cierpliwości, na
ile mu jej wystarczy.
Jak bralam parogen czulam się tak źle, że myslałam, że powinnam sie
położyć do szpitala, tak się bałam tego co sie ze mną dzieje.

E.W.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


124. Data: 2010-05-12 13:54:57

Temat: Re: Nerwica lękowa
Od: Marchewka <s...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Qrczak pisze:
> To trzeba by uregulować, zgadzam się. Z powodów już przez Ciebie
> wymienianych. Ale nie wylewajmy dziecka z kąpielą! Nie będzie terapeutą
> inżynier budownictwa przecież.

Ale np. ekonomista?
Czemu ekonomista nie moze wykonywac zawodu lekarza? Internisty np. A
leczeniem szeroko rozumianej "duszy" moze sie jednak zajmowac
ekonomista? Bo wlasnie takie przypadki znam* - ekonomistka czy pedagog w
zawodzie psychologa.
* wlasciwie to znalam, bo juz uzupelnily wyksztalcenie - wlasnie w
obawie przed regulacjami ustawowymi wojsko czy inne instytucje podobne
wysylaja swoich pracownikow zawczasu na studia.

> Czy inna pani lekarz weterynarz.

Dla pimpusia?
I.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


125. Data: 2010-05-12 13:58:36

Temat: Re: Nerwica lękowa
Od: "Vilar" <v...@U...TO.op.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "E.W." <e...@g...com> napisał w wiadomości
news:hse9f8$rpm$1@news.task.gda.pl...
>W dniu 2010-05-12 14:57, Vilar pisze:
>
>> Zastanawiam sie teraz jak najskuteczniej doprowadzić skołatany mózg do
>> stanu równowagi.
>> Czy metodami czysto naturalnymi (terapia, zdrowy wysiłek fizyczny, sen
>> itd), czy jednak z lekkim wspomaganiem farmakologicznym.
>
> Staram sie odwracać uwagę, wciąż chodzę do pracy (w czasie, gdy mi świat
> umykał spod nóg po parogenie tylko raz wróciłam wcześniej do domu, bo się
> osunęłam z krzesła). W domu czuję się lepiej, bezpieczniej. Wracam z
> pracy, robię obiad, czasem jem (żołądek też ma nerwicę i odmawia
> współpracy) i w towarzystwie laptopa kładę sie do łóżka. Wczoraj
> przeczytałam książkę, ale wczoraj miałam lepszy dzień - miałam duzo
> energii.
>
>> Trochę bałabym się tej farmakoterapii, szczególnie po opisie Twoich
>> efektów ubocznych - wydaja mi się dosyć potężne.
>
> Też się boję, ale muszę zaryzykować.
>>
>> A tak proste sposoby jak persen? Nie działa???
>
> Dziala na tyle by wyjść do pracy. Dziś do tej pory łyknęłam 4 sztuki
> persen forte - o 5 rano, o 7 i dwie w pracy. Nie uspokaja mnie ale tak
> jakbym byla na granicy rozdygotania. Wczoraj tylko 3.
> Mam zestaw ratunkowy przypisany od lekarza - pramolol na uspokojenie serca
> i chydroxizinę ale nie brałam do tej pory, bo uznałam, że jeszcze dam radę
> na persenie. Od tygodnia oprócz persenu nie biorę nic. Nie wykluczam, że
> kłopoty z budzeniem o 5 mogą wynikać z odstawienia poprzednich leków, ale
> lekarka twierdzi, że to byla za mała dawka bym tak reagowała :(
> Próbowałam z kalmsem, ale źle sie po nim czuję - persen póki co pozwala mi
> żyć. Jutro wieczorem dostanę pewnie receptę na nowe leki :(
> Niestety lekarka uważa, że sama potrafię sobie wytworzyć skutki uboczne po
> lekach i nie sposób ocenic co jest faktycznie szkodliwe dla mnie a co jest
> nerwicą. Jak odstawiłam parogen po 2 dniach czułam poprawę a to ponoć
> niemożliwe jest, bo to ma dłuższy okres półtrwania.
> Sama już nie wiem. Wiem jednak że się po nim bardzo źle czułam i objawy
> fizyczne - zawroty głowy, kłopoty z widzeniem i mówieniem ustapiły.
>
> Boję się nowych leków, ale bez nich nie daję rady. Muszę się pozbierać z
> objawami somatycznymi i zacząć faktycznie psychoterapię. Namiary na
> psychoterapeutów też dostanę jutro.
>
> E.W.
>

Skołatana po prostu dziewczynko jesteś.....
Potrzeba czasu, spokoju, wakacji, zrywania poziomek i znowu czasu, żeby
mózg-nałogowiec (kortyzol, adrenalina) doszedł do siebie.

Mam nadzieję, że lekarz, na którego trafisz będzie z tych dobrych.... i
podejmie najbardziej optymalną decyzję.

Trzymam kciuki, MK


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


126. Data: 2010-05-12 14:03:25

Temat: Re: Nerwica lękowa
Od: Piotr <p...@b...pl> szukaj wiadomości tego autora

E.W. pisze:
>
> teraz jest o tyle trudno, że muszę walczyc o niestracenie pracy, a
> ledwo w niej jestem w stanie wysiedzieć. :(
>
> e.w.

No tak, jak widzę marchewka nawet w gębie nie jest mocna jak się chwali
i działa drażniącą tylko na normalnych.
Jeśli faktycznie masz na imię Weronika i jesteś z Trójmiasta
to na bank nie mieliśmy przyjemności i może trochę ci tu pomogę.
Otóż jeśli martwisz się o pracę i nie możesz w niej wysiedzieć,
może wzięłabyś się w niej za jakaś pracę, za którą pewnie ci płacą?
Pewnie byłaś dziś w pracy i być może wszyscy przymykają oko
na to jak okradasz swojego pracodawcę trolując tutaj,
choć dziwne, bo wszyscy tacy moralni,
ale jednak wszyscy są raczej tego świadomi.
Poza tym na pewno sama wiesz, że coś z tobą
nie halo, skoro masz te wszystkie objawy i brałaś te wszystkie pigułki.
Wiesz, tak naprawdę nikt tutaj nie przepada za takimi czubkami.
Nikt nie ma ochoty się z nimi przyjaźnić, ani spotkać,
ani żeby nasze rodziny ich spotkały, choć być może nie każdy
ma tyle uczciwości, żeby ci się do tego przyznać i pewnie
za chwilę stado obrońców rozpocznie tutaj szoł.
Jednak to tylko taka pokazówka będzie i nie bierz tego na serio.
Owszem, współczujemy ci bardzo i nie myśl sobie, że jak ktoś jest
wyważony i powściągliwy w okazywaniu uczuć to nie ma serca,
ale dostałaś już najserdeczniejsze porady jakie można
i chyba powinnaś trzymać kurs stąd do jakiegoś dobrego fachowca.
Nie żebym ciebie wyganiał lub coś, ale chyba raczej nie powinnaś
z tym zwlekać.
Mam nadzieję, że udało mi się ci dostarczyć choć odrobinkę motywacji ;-)
Piotrek

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


127. Data: 2010-05-12 14:36:30

Temat: Re: Nerwica lękowa
Od: Marchewka <s...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Piotr pisze:
> E.W. pisze:
>>
>> teraz jest o tyle trudno, że muszę walczyc o niestracenie pracy, a
>> ledwo w niej jestem w stanie wysiedzieć. :(
>>
>> e.w.
>
> No tak, jak widzę marchewka nawet w gębie nie jest mocna jak się chwali
> i działa drażniącą tylko na normalnych.

Skad mozewsz wiedziec, skoro masz mnie w kf'ie?

> Otóż jeśli martwisz się o pracę i nie możesz w niej wysiedzieć,
> może wzięłabyś się w niej za jakaś pracę, za którą pewnie ci płacą?
> Pewnie byłaś dziś w pracy i być może wszyscy przymykają oko
> na to jak okradasz swojego pracodawcę trolując tutaj

Pomocny pimpus - jak zawsze.

> Poza tym na pewno sama wiesz, że coś z tobą
> nie halo, skoro masz te wszystkie objawy i brałaś te wszystkie pigułki.
> Wiesz, tak naprawdę nikt tutaj nie przepada za takimi czubkami.

Pomocny jeszcze bardziej.

> Owszem, współczujemy ci bardzo

Podwojny juz jestes. Bierzesz cos na to?

> Nie żebym ciebie wyganiał lub coś

Nie, no wcale.
I.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


128. Data: 2010-05-12 14:55:01

Temat: Re: Nerwica lękowa
Od: Qrczak <q...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia 2010-05-12 15:54, niebożę Marchewka wychynęło i cichym głosikiem
ryknęło:
> Qrczak pisze:
>> To trzeba by uregulować, zgadzam się. Z powodów już przez Ciebie
>> wymienianych. Ale nie wylewajmy dziecka z kąpielą! Nie będzie
>> terapeutą inżynier budownictwa przecież.
>
> Ale np. ekonomista?
> Czemu ekonomista nie moze wykonywac zawodu lekarza? Internisty np. A
> leczeniem szeroko rozumianej "duszy" moze sie jednak zajmowac
> ekonomista? Bo wlasnie takie przypadki znam* - ekonomistka czy pedagog w
> zawodzie psychologa.
> * wlasciwie to znalam, bo juz uzupelnily wyksztalcenie - wlasnie w
> obawie przed regulacjami ustawowymi wojsko czy inne instytucje podobne
> wysylaja swoich pracownikow zawczasu na studia.

Nie, ekonomisty nie znam (a może po prostu nie chcieli się przyznać do
tego i po cichu skończyli psychologię), zresztą nigdy nie uważałam, że i
ekonomista byłby się nadawał do tego fachu. Pedagoga już bardziej sobie
wyobrażam (oczywiście nie nauczyciela).

> > Czy inna pani lekarz weterynarz.
>
> Dla pimpusia?

Dla każdego wedle zasług.

Qra
--
Piszę na newsach od lat, mając na względzie poziom interlokutorów.
Używam prostych zdań z jednym podmiotem i jednym orzeczeniem.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


129. Data: 2010-05-12 15:16:42

Temat: Re: Nerwica lękowa
Od: Qrczak <q...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia 2010-05-12 15:36, niebożę E.W. wychynęło i cichym głosikiem ryknęło:
> W dniu 2010-05-12 15:34, zażółtek pisze:
>
>> Może za dużo i 'za gwałtownie' oczekujesz od tej grupy. Jeśli jesteś już
>> pod opieką psychiatry, a nawet -ów - to ta grupa pod tym względem więcej
>> profesjonalizmu
>> Ci nie może zapewnić. Możemy za to zapewnić ew. jakąś rozmowę, może
>> poczucie humoru
>
> Na to liczę. Nie mogę się nudzić, bo wtedy jest gorzej.
>
>> - ale też jest tu wiele osób z własnymi problemami, których aktywność
>> nie koniecznie będzie
>> dla Ciebie lecznicza ;)
>
> Wiem. Byłam stałym bywalcem newsów parę lat temu. :) Qra i Qrczak są mi
> znani, mnie też znają - nigdy by pewnie nie zgadli, że ja w rozsypce to
> ta "stara harpia" :)

Dobra. Dałaś do myślenia. Chyba nie tylko mnie.

No to po starej znajomości posłuchaj Marchewki, mnie też możesz, a i mąż
bardzo dobrze Ci radzi. Poszukaj dobrego terapeuty, takiego co nie boi
się leków ale przede wszystkim skupia się na pracy z przyczyną tego
stanu psychiki. Wyluzowywać się, zrywać w lesie poziomek czy
kontemplować zachody słońca nie musisz na siłę (nie każdy to akurat
potrafi z marszu).

Qra
--
Piszę na newsach od lat, mając na względzie poziom interlokutorów.
Używam prostych zdań z jednym podmiotem i jednym orzeczeniem.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


130. Data: 2010-05-12 15:35:19

Temat: Re: Nerwica lękowa
Od: zażółtek <z...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "E.W." <e...@g...com> napisał w wiadomości
news:hsebhf$ie$1@news.task.gda.pl...

> Musze stanąc na nogi, by móc normalnie pracować. Jakiś czas temu bylam
> sama w delegacji - szkoda nawet pisać jaki miałam koszmar w samochodzie na
> autostradzie jak mnie lęk dopadł, ledwo dojechałam do najbliższego zjazdu.
> Jeszcze kilka miesięcy temu mogłam być w delegacji 3 dni przemierzając co
> dnia 600 km bez problemu. To załamujące :(

Ja to widzę tak: zacznij sma wobec siebie podważać stwierdzenia
'ja muszę'.

>> Co Twój mąż proponuje, kiedy z nim rozmawiasz o swoich problemach ?
>
> Cóż ma proponować, ma wielką nadzieję, że lekarka przypisze w końcu
> odpowiednie leki. Na psychoterapie też mnie posyła. Z jego punktu

Możliwości medycyny są duże, ale wydaje mi się, że nie jest do końca
właściwe traktowanie psychiatry jako magika, który w końcu trafi na ten
właściwy lek i - hokus-pokus - rzeczywistość się odmieni ...

> widzenia nie umiem sie relaksować, nie potrafie być kobieca tak na miękko,
> bo zawsze z wszystkim walczę.
... i tu trzeba pomyśleć o eliminacji żródeł stresu, przynajmniej na jakiś
czas.
Nie dajesz rady, to nie dajesz rady. Coś się wypaliło i musi się
zregenerować. Pofantazjuj może jednak już teraz o tym, jak by to było, gdyby
maż został jedynym żywicielem rodziny, a Ty zostałabyś w domu z dziećmi.
To nie jest kwestia 'odpuszczenia' sobie całkowicie pewnej walki o siebie,
ale ta walka nie może być kontynuacją agresji, autodestrukcji.
Z twojego opisu wydaje się całkiem realne, że pewnego dnia klapniesz tak,
że nie będziesz miała siły wyjść z pracy -albo ruszyć samochodem na
czerwonym
świetle ;) - i co wtedy ? Masz tam jakieś wsparcie, ktoś wie, że się
leczysz
i Ci pomoże - czy będzie totalny szok ? Powolutku trzeba by to zacząć
rozładowywać ... Zdejmować obowiązki z przeładowanej roli, jaką przyjęłaś.

> Wciąż mi mówi, że już nie mam potrzeby walczyć, że jest ok., że mnie
> kocha - to pomaga. Martwię się tylko ile bedzie mial cierpliwości, na ile
> mu jej wystarczy.
To się nie martw ... To daj mu szansę, by zorganizował Wasze życie trochę
bardziej wg. jego pomysłów. By zadbał o Ciebie. Moze da radę, bo czemu
nie ? Masz za dużo na głowie, rozładowuj to od razu, zrzucaj z siebie.

To takie moje bardzo swobodne impresje.

Psychoterapia powinna Ci pomóc w przemodelowaniu trybu życia.
Bo trzeba tu będzie coś przemodelować.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 12 . [ 13 ] . 14 ... 20 ... 52


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

MYDŁO W ZALOBIE
ZABAWA... OD NOWA?!
Co innego facet, a co innego mężczyzna.
Uświęcony bestialski mord
Problem Ivana

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Senet parts 1-3
Chess
Dendera Zodiac - parts 1-5
Vitruvian Man - parts 7-11a
Vitruvian Man - parts 1-6

zobacz wszyskie »