Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Nie dam sie nerwicy!!!!!!!!

Grupy

Szukaj w grupach

 

Nie dam sie nerwicy!!!!!!!!

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 13


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2006-08-25 10:28:24

Temat: Nie dam sie nerwicy!!!!!!!!
Od: "keti750" <a...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

Cześć!
Na nerwicę lękową choruję od trzech lat. Przez ten czas zażywałam
mnóstwo leków które miały poprawić moje samopoczucie.I
rzeczywiście poprawiały ale nie na długo. Objawy psychosomatyczne
tj. bole glowy, zaburzenia snu, pocenie sie, duze oslabienie, kolatanie
serca itp. towarzysza mi w dalszym ciągu:( Wiem jednak, ze jak sama
sobie nie pomogę to nigdy nie wyrwę się ze szponów nerwicy.W tej
chwili chemie zamieniłam na lek homeopatyczny L72. Nie wiem czy to w
ogóle pomoże ale nie chcę się dłużej truć.
Chętnie nawiąże kontakt z ludźmi cierpiącymi na tą uciążliwą
przypadłość.
Pozdrawiam
Agnieszka

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


2. Data: 2006-08-25 11:27:38

Temat: Odp: Nie dam sie nerwicy!!!!!!!!
Od: "Sky" <s...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik keti750 <a...@o...pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:1...@h...googlegr
oups.com...
Cześć!
Na nerwicę lękową choruję od trzech lat. Przez ten czas zażywałam
mnóstwo leków które miały poprawić moje samopoczucie.I
rzeczywiście poprawiały ale nie na długo. Objawy psychosomatyczne
tj. bole glowy, zaburzenia snu, pocenie sie, duze oslabienie, kolatanie
serca itp. towarzysza mi w dalszym ciągu:( Wiem jednak, ze jak sama
sobie nie pomogę to nigdy nie wyrwę się ze szponów nerwicy.W tej
chwili chemie zamieniłam na lek homeopatyczny L72. Nie wiem czy to w
ogóle pomoże ale nie chcę się dłużej truć.
Chętnie nawiąże kontakt z ludźmi cierpiącymi na tą uciążliwą
przypadłość.
Pozdrawiam
Agnieszka

---

Witaj :)
A czego się właściwie boisz /na jakim tle nmasz owe lęki nerwicowe/?



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


3. Data: 2006-08-25 11:46:32

Temat: Re: Odp: Nie dam sie nerwicy!!!!!!!!
Od: m...@o...eu szukaj wiadomości tego autora


Sky wrote:
> Użytkownik keti750 <a...@o...pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
> napisał:1...@h...googlegr
oups.com...
> Cześć!
> Na nerwicę lękową choruję od trzech lat. Przez ten czas zażywałam
> mnóstwo leków które miały poprawić moje samopoczucie.I
> rzeczywiście poprawiały ale nie na długo. Objawy psychosomatyczne
> tj. bole glowy, zaburzenia snu, pocenie sie, duze oslabienie, kolatanie
> serca itp. towarzysza mi w dalszym ciągu:( Wiem jednak, ze jak sama
> sobie nie pomogę to nigdy nie wyrwę się ze szponów nerwicy.W tej
> chwili chemie zamieniłam na lek homeopatyczny L72. Nie wiem czy to w
> ogóle pomoże ale nie chcę się dłużej truć.
> Chętnie nawiąże kontakt z ludźmi cierpiącymi na tą uciążliwą
> przypadłość.
> Pozdrawiam
> Agnieszka
>
> ---
>
> Witaj :)
> A czego się właściwie boisz /na jakim tle nmasz owe lęki nerwicowe/?

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


4. Data: 2006-08-25 19:59:13

Temat: Re: Odp: Nie dam sie nerwicy!!!!!!!!
Od: "keti750" <a...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

Czesc!
Wlasciwie lęki nie sa juz tak duze jak mialo to miejsce jakis czas
temu.Moj problem dotyczy bardziej tego, ze nie umiem wylaczyc sie z
mysli o tej chorobie. Najgorzej jest kiedy przebudze sie w nocy od razu
skupiam się na dolegliwościach które zatruwają mi życie.I bum! Jak
za dotknięciem czarodziejskiej różdżki wszystko wraca.Staram się
skierować myśli na coś innego, myślę o czymś miłym ale te myśli
przebijają się i tak biorą góre nad moją psychiką i moim
ciałem:(
Nie wiem jak sobie z tym poradzić:((
Agnieszka

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


5. Data: 2006-08-25 20:22:39

Temat: Odp: Odp: Nie dam sie nerwicy!!!!!!!!
Od: "Sky" <s...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik keti750 <a...@o...pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:1...@b...googleg
roups.com...
Czesc!
Wlasciwie lęki nie sa juz tak duze jak mialo to miejsce jakis czas
temu.Moj problem dotyczy bardziej tego, ze nie umiem wylaczyc sie z
mysli o tej chorobie. Najgorzej jest kiedy przebudze sie w nocy od razu
skupiam się na dolegliwościach które zatruwają mi życie.I bum! Jak
za dotknięciem czarodziejskiej różdżki wszystko wraca.Staram się
skierować myśli na coś innego, myślę o czymś miłym ale te myśli
przebijają się i tak biorą góre nad moją psychiką i moim
ciałem:(
Nie wiem jak sobie z tym poradzić:((
Agnieszka

---
Prezede wszystkim cierpliwie siebie samą/samego znosić...dać sobie duuużo czasu na
załatwienie tych spraw, tyle ile będzie potrzeba, nie popędzać się, traktując siebie
samą/samego i owe twoje przypadłości-dolegliwości jak coś z rodzaju pryszcza na nosie
czy rozstępów ;) -z lekkim przymrużeniem oka -z dystansem jak do upierdliwego
zwierzątka -upartego osiołka, łagodnie i z wyrozumiałoscią... ;)
Po drugie starać się zrozumieć skąd się to bierze, szukać wiedzy o sobie, o ludzkiej
naturze, o tym co się z nami dzieje.
Kiedy zaczynamy się sami rozumieć, łatwiej zaakceptować to co się dzieje, oswoić się
z tym, a rzecz oswojona nie wywołuje lęku...i powoli się wycisza. Jakby sama.
Serdecznie polecam tekst Desideraty /znajdziesz na Googlach -przemyśl go sobie z
tydzień dwa/ a potem może coś innego poczytać... mnie pomógł wielokrotnie De Mello
aczkolwiek nie zaczynałbym lektury tego autora od "Przebudzenia" ;)

To tak na początek...zaznaczam że to jedynie przyjacielskie rady kogoś rzyczliwego
kto sam wiele z sobą przeszedł a nie profesjonalnego terapeuty...którego wielokroć
rola jest nie do przecenienia w takich sytuacjach. Niestety trudno trafić na
dobrego...

;)




› Pokaż wiadomość z nagłówkami


6. Data: 2006-08-25 20:30:27

Temat: Odp: Odp: Nie dam sie nerwicy!!!!!!!!
Od: "Sky" <s...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik keti750 <a...@o...pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:1...@b...googleg
roups.com...
Czesc!
Wlasciwie lęki nie sa juz tak duze jak mialo to miejsce jakis czas
temu.Moj problem dotyczy bardziej tego, ze nie umiem wylaczyc sie z
mysli o tej chorobie. Najgorzej jest kiedy przebudze sie w nocy od razu
skupiam się na dolegliwościach które zatruwają mi życie.I bum! Jak
za dotknięciem czarodziejskiej różdżki wszystko wraca.Staram się
skierować myśli na coś innego, myślę o czymś miłym ale te myśli
przebijają się i tak biorą góre nad moją psychiką i moim
ciałem:(
Nie wiem jak sobie z tym poradzić:((
Agnieszka

---
Prezede wszystkim cierpliwie siebie samą/samego znosić...dać sobie duuużo czasu na
załatwienie tych spraw, tyle ile będzie potrzeba, nie popędzać się, traktując siebie
samą/samego i owe twoje przypadłości-dolegliwości jak coś z rodzaju pryszcza na nosie
czy rozstępów ;) -z lekkim przymrużeniem oka -z dystansem jak do upierdliwego
zwierzątka -upartego osiołka, łagodnie i z wyrozumiałoscią... ;)
Po drugie starać się zrozumieć skąd się to bierze, szukać wiedzy o sobie, o ludzkiej
naturze, o tym co się z nami dzieje.
Kiedy zaczynamy się sami rozumieć, łatwiej zaakceptować to co się dzieje, oswoić się
z tym, a rzecz oswojona nie wywołuje lęku...i powoli się wycisza. Jakby sama.
Serdecznie polecam tekst Desideraty /znajdziesz na Googlach -przemyśl go sobie z
tydzień dwa/ a potem może coś innego poczytać... mnie pomógł wielokrotnie De Mello
aczkolwiek nie zaczynałbym lektury tego autora od "Przebudzenia" ;)

To tak na początek...zaznaczam że to jedynie przyjacielskie rady kogoś życzliwego,
kto sam wiele z sobą przeszedł a nie profesjonalnego terapeuty...którego wielokroć
rola jest nie do przecenienia w takich sytuacjach. Niestety trudno trafić na
dobrego...

;)







› Pokaż wiadomość z nagłówkami


7. Data: 2006-08-26 20:59:42

Temat: Re: Odp: Odp: Nie dam sie nerwicy!!!!!!!!
Od: "keti750" <a...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora


Sky napisał(a):
> Użytkownik keti750 <a...@o...pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
> napisał:1...@b...googleg
roups.com...
> Czesc!
> Wlasciwie lęki nie sa juz tak duze jak mialo to miejsce jakis czas
> temu.Moj problem dotyczy bardziej tego, ze nie umiem wylaczyc sie z
> mysli o tej chorobie. Najgorzej jest kiedy przebudze sie w nocy od razu
> skupiam się na dolegliwościach które zatruwają mi życie.I bum! Jak
> za dotknięciem czarodziejskiej różdżki wszystko wraca.Staram się
> skierować myśli na coś innego, myślę o czymś miłym ale te myśli
> przebijają się i tak biorą góre nad moją psychiką i moim
> ciałem:(
> Nie wiem jak sobie z tym poradzić:((
> Agnieszka
>
> ---
> Prezede wszystkim cierpliwie siebie samą/samego znosić...dać sobie duuużo czasu na
załatwienie tych spraw, tyle ile będzie potrzeba, nie popędzać się, traktując siebie
samą/samego i owe twoje przypadłości-dolegliwości jak coś z rodzaju pryszcza na nosie
czy rozstępów ;) -z lekkim przymrużeniem oka -z dystansem jak do upierdliwego
zwierzątka -upartego osiołka, łagodnie i z wyrozumiałoscią... ;)
> Po drugie starać się zrozumieć skąd się to bierze, szukać wiedzy o sobie, o
ludzkiej naturze, o tym co się z nami dzieje.
> Kiedy zaczynamy się sami rozumieć, łatwiej zaakceptować to co się dzieje, oswoić
się z tym, a rzecz oswojona nie wywołuje lęku...i powoli się wycisza. Jakby sama.
> Serdecznie polecam tekst Desideraty /znajdziesz na Googlach -przemyśl go sobie z
tydzień dwa/ a potem może coś innego poczytać... mnie pomógł wielokrotnie De Mello
aczkolwiek nie zaczynałbym lektury tego autora od "Przebudzenia" ;)
>
> To tak na początek...zaznaczam że to jedynie przyjacielskie rady kogoś życzliwego,
kto sam wiele z sobą przeszedł a nie profesjonalnego terapeuty...którego wielokroć
rola jest nie do przecenienia w takich sytuacjach. Niestety trudno trafić na
dobrego...
>
> ;)

Dziękuje 'Sky' za dobre rady na pewno z nich skorzystam...
To miło, że zdecydowałeś do mnie napisać.Nawet nie wiesz jak mi
pomogłeś bo dałeś nadzieję...
Dziękuję...

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


8. Data: 2006-08-26 22:21:33

Temat: Odp: Odp: Odp: Nie dam sie nerwicy!!!!!!!!
Od: "Sky" <s...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik keti750 <a...@o...pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:1...@i...googlegro
ups.com...

Sky napisał(a):
> Użytkownik keti750 <a...@o...pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
> napisał:1...@b...googleg
roups.com...
> Czesc!
> Wlasciwie lęki nie sa juz tak duze jak mialo to miejsce jakis czas
> temu.Moj problem dotyczy bardziej tego, ze nie umiem wylaczyc sie z
> mysli o tej chorobie. Najgorzej jest kiedy przebudze sie w nocy od razu
> skupiam się na dolegliwościach które zatruwają mi życie.I bum! Jak
> za dotknięciem czarodziejskiej różdżki wszystko wraca.Staram się
> skierować myśli na coś innego, myślę o czymś miłym ale te myśli
> przebijają się i tak biorą góre nad moją psychiką i moim
> ciałem:(
> Nie wiem jak sobie z tym poradzić:((
> Agnieszka
>
> ---
> Prezede wszystkim cierpliwie siebie samą/samego znosić...dać sobie duuużo
czasu na załatwienie tych spraw, tyle ile będzie potrzeba, nie popędzać się,
traktując siebie samą/samego i owe twoje przypadłości-dolegliwości jak coś z
rodzaju pryszcza na nosie czy rozstępów ;) -z lekkim przymrużeniem oka -z
dystansem jak do upierdliwego zwierzątka -upartego osiołka, łagodnie i z
wyrozumiałoscią... ;)
> Po drugie starać się zrozumieć skąd się to bierze, szukać wiedzy o sobie,
o ludzkiej naturze, o tym co się z nami dzieje.
> Kiedy zaczynamy się sami rozumieć, łatwiej zaakceptować to co się dzieje,
oswoić się z tym, a rzecz oswojona nie wywołuje lęku...i powoli się wycisza.
Jakby sama.
> Serdecznie polecam tekst Desideraty /znajdziesz na Googlach -przemyśl go
sobie z tydzień dwa/ a potem może coś innego poczytać... mnie pomógł
wielokrotnie De Mello aczkolwiek nie zaczynałbym lektury tego autora od
"Przebudzenia" ;)
>
> To tak na początek...zaznaczam że to jedynie przyjacielskie rady kogoś
życzliwego, kto sam wiele z sobą przeszedł a nie profesjonalnego
terapeuty...którego wielokroć rola jest nie do przecenienia w takich
sytuacjach. Niestety trudno trafić na dobrego...
>
> ;)

Dziękuje 'Sky' za dobre rady na pewno z nich skorzystam...
To miło, że zdecydowałeś do mnie napisać.Nawet nie wiesz jak mi
pomogłeś bo dałeś nadzieję...
Dziękuję...

---
Nie ma sprawy...
I jeszcze jedna propozycja: traktuj wszystko co się dzieje jakby to było
normalne, w końcu wszystko co się z nami dzieje jest zgodne z prawami natury
tak świata jak i naszej psychiki... ;)

Wszystko jest w normie...niestety... ;)


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


9. Data: 2006-08-28 11:47:25

Temat: Re: Odp: Nie dam sie nerwicy!!!!!!!!
Od: "Duch" <n...@n...com> szukaj wiadomości tego autora

"keti750" <a...@o...pl> wrote in message
news:1156535953.599946.140980@b28g2000cwb.googlegrou
ps.com...

Marta: " Moj problem dotyczy bardziej tego, ze nie umiem wylaczyc sie z
mysli o tej chorobie. Najgorzej jest kiedy przebudze sie w nocy od razu
skupiam się na dolegliwościach które zatruwają mi życie.I bum! Jak
za dotknięciem czarodziejskiej różdżki wszystko wraca."


To chyba calkiem normalne, to myslenie.
Nie przejmuj sie samym mysleniem - widocznie myslenie o chorobie jest
potrzebne.
Moze musisz to po prostu przerobic.
I tyle.
Pomyslisz, pomyslisz i i potem coraz mniej.
O ile rzeczywiscie czujesz sie lepiej.


----
Sa dwie rzeczy wazne: Twoja choroba, oraz Twoje utozsamienie sie z choroba.
Np. mozna byc chorym oraz/lub czuc piętno/niepokój ze jest sie chorym.
To jakby dwie odrebne rzeczy.

Wyglada na to ze stwierdzenie "ja jestem chora" czy "ja bylam chora" ma dla
Ciebie
wazne znaczenie. Nic w tym zlego. Nie przemuj sie tym.

Duch



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


10. Data: 2006-08-28 11:49:20

Temat: Re: Odp: Odp: Nie dam sie nerwicy!!!!!!!!
Od: "Duch" <n...@n...com> szukaj wiadomości tego autora

"Sky" <s...@o...pl> wrote in message news:ecqhe9$m4b$1@news.onet.pl...

>> Prezede wszystkim cierpliwie siebie samą/samego znosić...dać sobie duuużo
> czasu na załatwienie tych spraw, tyle ile będzie potrzeba, nie popędzać
> się,
> traktując siebie samą/samego i owe twoje przypadłości-dolegliwości jak coś
> z
> rodzaju pryszcza na nosie czy rozstępów ;)

Wlasnie - to samo sobie pomyslalem.
Duch


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ] . 2


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Nie dam sie nerwicy!!!!!!!!
Arnold B w wiezieniu
Purytanie postepu w TV
Panstwowo czy prywatnie?
Domain For Sale: Auction Airsoft .co .uk

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Połowa Polek piła w ciąży. Dzieci z FASD rodzi się więcej niż z zespołem Downa i autyzmem
O tym jak w WB/UK rząd nieudolnie walczy z otyłością u dzieci
Trump jak stereotypowy "twój stary". Obsługa iPhone'a go przerasta
Wspierajmy Trzaskowskiego!
I co? Jest wojna w Europie, prawda?

zobacz wszyskie »