Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Nie tak straszne...

Grupy

Szukaj w grupach

 

Nie tak straszne...

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 2


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2008-07-24 13:28:31

Temat: Nie tak straszne...
Od: Ikselka <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

...jak by się wydawało?
Być więźniem swego ciała.

http://wyborcza.pl/1,75476,5480405,Mysla_wiec_zyja.h
tml

"(...)Co myślą o swoim stanie?

- Jeśli przybyli do nas już całkowicie sparaliżowani, nie potrafimy ich o
to spytać. Ale ci, których w porę nauczyliśmy porozumiewać się, czują się w
miarę normalnie. Może trudno w to uwierzyć, ale są zadowoleni z życia nie
mniej niż ja czy pan. Oceniają jego jakość niewiele gorzej niż większość
zdrowych, a na pewno lepiej niż ludzie dotknięci depresją.

Za to zanim nastąpi paraliż, wszyscy, ale to wszyscy, deklarują, że chcą
umrzeć. Uważają, że życie w wiecznym unieruchomieniu, ze sztucznym
oddychaniem i odżywianiem, będzie potworne, nie do zniesienia.

Potem zmieniają zdanie?

- Odkrywają, że nie jest aż tak źle, jak oczekiwali, że życie może być
wciąż miłe. Oczywiście, miewają depresje, czarne myśli, ale nie odbiega to
od normy. Najważniejsze dla nich jest przyjazne otoczenie i troska ze
strony bliskich.(...)"



Muszę częściej odwiedzać sąsiada - po wypadku może tylko poruszać oczami i
jedną rękoą trochę... ale bardzo chce żyć. I cieszy się, że żyje.
Przed wypadkiem często nasze rodziny się kontaktowały. Potem - mniej. Bo
niby jak - z jego strony jest to trudne.
Choć żona go okradła i opuściła, kiedy został sparaliżowany, on żyje i
czeka na odwiedziny syna - następuje to mw. 2 razy w roku. Ona zabrała
pieniądze, dziecko i wyjechała do Anglii... To jest dla niego chyba większą
tragedią, niż samo kalectwo!!!

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


2. Data: 2008-07-26 05:46:34

Temat: Re: Nie tak straszne...
Od: Panslavista <p...@i...pl> szukaj wiadomości tego autora

On 24 Lip, 15:28, Ikselka <i...@g...pl> wrote:
> ...jak by się wydawało?
> Być więźniem swego ciała.
>
> http://wyborcza.pl/1,75476,5480405,Mysla_wiec_zyja.h
tml
>
> "(...)Co myślą o swoim stanie?
>
> - Jeśli przybyli do nas już całkowicie sparaliżowani, nie potrafimy ich o
> to spytać. Ale ci, których w porę nauczyliśmy porozumiewać się, czują się w
> miarę normalnie. Może trudno w to uwierzyć, ale są zadowoleni z życia nie
> mniej niż ja czy pan. Oceniają jego jakość niewiele gorzej niż większość
> zdrowych, a na pewno lepiej niż ludzie dotknięci depresją.
>
> Za to zanim nastąpi paraliż, wszyscy, ale to wszyscy, deklarują, że chcą
> umrzeć. Uważają, że życie w wiecznym unieruchomieniu, ze sztucznym
> oddychaniem i odżywianiem, będzie potworne, nie do zniesienia.
>
> Potem zmieniają zdanie?
>
> - Odkrywają, że nie jest aż tak źle, jak oczekiwali, że życie może być
> wciąż miłe. Oczywiście, miewają depresje, czarne myśli, ale nie odbiega to
> od normy. Najważniejsze dla nich jest przyjazne otoczenie i troska ze
> strony bliskich.(...)"
>
> Muszę częściej odwiedzać sąsiada - po wypadku może tylko poruszać oczami i
> jedną rękoą trochę... ale bardzo chce żyć. I cieszy się, że żyje.
> Przed wypadkiem często nasze rodziny się kontaktowały. Potem - mniej. Bo
> niby jak - z jego strony jest to trudne.
> Choć żona go okradła i opuściła, kiedy został sparaliżowany, on żyje i
> czeka na odwiedziny syna - następuje to mw. 2 razy w roku. Ona zabrała
> pieniądze, dziecko i wyjechała do Anglii... To jest dla niego chyba większą
> tragedią, niż samo kalectwo!!!

Pomijając dziecko, to dobrze, że choć w takiej sytuacji okazało się,
że była GWno warta.
To jest podobne do mojej sytuacji, a ile ja jestem szczęśliwszy, mogem
rencyma i nogyma, a nawet dupą poruszać...

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ]


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

poszanowanie dla bólu po śmierci bliskiej osoby
Konferencja: buddyzm i zachodnia psychologia
Tak bawi się PiS (w kupie)
Re: *.* pierwszy podział W
Ojciec Wieńczysław, celibat itd.

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Połowa Polek piła w ciąży. Dzieci z FASD rodzi się więcej niż z zespołem Downa i autyzmem
O tym jak w WB/UK rząd nieudolnie walczy z otyłością u dzieci
Trump jak stereotypowy "twój stary". Obsługa iPhone'a go przerasta
Wspierajmy Trzaskowskiego!
I co? Jest wojna w Europie, prawda?

zobacz wszyskie »