Data: 2000-07-17 19:41:30
Temat: Nienawisc
Od: "Ania Lipek" <a...@p...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
Witam!!!
Mam pytanie, a mianowicie dlaczego rodzice tak bardzo denerwuja dzieci? Ja
tego nie rozumiem, chociaz mnie osobiscie stary wkurza i go z calego serca
nienawidze. Mame to jeszcze jakos toleruje, w sumie marudna i potrafi jak
nikt inny ranic slowami, ale da sie wytrzymac. Jednak dlaczego tak musi byc?
Moze Wy to wiecie? Przeciez wcale nie mam takich zlych rodzicow, moi kumple
maja o wiele gorszych, wiec skad te negatywne uczucia? Podobno mlodziez w
pewnym wieku sie buntuje, tylko w tym problem, ze w moim przypadku to juz za
dlugo trwa, ja naprawde nie znosze starego. Czy mozna nienawidziec ojca
(pierwszy raz go tak nazwalam od dluuuuuugiego czasu :-)) za to, ze uzywa
jakichs dziwnych slow, ktore bardzo mi sie nie podobaja (np. smaruje do
domu, rozpierdzielili, ja byl itd.), zre jak swinia, lazi zgarbiony, brudny,
w podartych ubraniach, wyglada jak ci, ktorzy grzebia w smietnikach, chociaz
mowi, ze jest biznesmenem i bardziej lubi moje rodzenstwo ode mnie? Moim
zdaniem to troche niesprawiedliwe z mojej strony, niesprawiedliwe jest
rowniez to, ze kiedys przykleilam jego zdjecie do sciany, podpisalam "zabic
chama" i rzucalam w fotosa rzutkami. To chyba brzydko z mojej strony, czy to
tak odpowiada odreagowywac swoj stres? A moze to ja jestem zla, a nie on?
Wydaje mi sie dziwne to o co pytam, przeciez oczywiscie, ze to nie moja
wina, ale jednak mam watpliwosci... Jak go nie widze i nie slysze to juz go
tak az bardzo nienawidze, ale gdy tylko jest w poblizu to cala trzese sie z
nerwow, bo on na mnie tak zle oddzialywuje. Czy mam prawo nie cierpiec z
calego serca kogos kto mnie stworzyl?
Pozdrawiam
Ania
|