Mam spory problem.Jestem smialy i otwarty ale mam kolege ktory jest
niesmialy a teraz poznalem fajna dziewczyne.
kolega to juz ekstremalny przypadek niesmialosci, nie ma nigdy swojego
zdania nigdy sam nie potrafi nawiazac kontaku, jak mu sie zada pytanie
pozytywne powie tak a to same z wydzwiekiem negatywnym odpowie nie:)
Na imprezach siedzi zawsze cicho nie lubi tanczyc (wiadomo czemu)
Jakis czas nad nim pracuje, zabieram go tu i tam na imprezy poznaje z
ludzmi ale widze ze nikt za bardzio z nim nie chce utzrymywac kontaktu.
Co pewno poglebia go jeszcze bardziej w niesmialosci:) Z czasem
zauwazylem ze stalem sie jego nianka i byl przy mnie zawsze bezpieczny
co problemu nie rozwiazalo.Probowalem go motywowac rozmawiac o tym,
stwierdzil ze chce z tym cos zrobic ale nic nie robi :) Juz stracilem
nadzieje ze cos zrobie.

Teraz mam przyklad dziewczyny ktora nie lubi mowic (kobiety z reguly
duzo mowia) woli sluchac. Nie widzi potrzeby czytania ksiazek. Poodben
dwa przypadki, Moze to jakas dysfunkcja mozgu?

Macie jakies doswiadczenia lub informacje , ktore moga sie przydac?

Mariusz