| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2006-01-15 18:18:56
Temat: Nieumyslny blad, w sztuce ;oWitam. Od razu na samym poczatku zaznacze, ze pytanie dedykuje przede
wszystkim do osob, ktore mnie znaja, ktore znaja moja poprzednia
historie sukcesywnie przedstawiana na tej grupie.
Miales racje Flyer, ze to co robie moze sie stac sztuka dla sztuki, ze
po osiagniecu celu, ktory sobie wybralem moge potem nie wiedziec, co
dalej z "wygrana" zrobic. Sytuacja wyglada tak, ze dazylem do tego by
byc z kims (w tej chwili nie wiem po co) i nieumyslnie doszlo do
sytuacji, w ktorej jestem...z dwiema :o Zeby nie byc goloslownym, jak to
kiedys opisywalem ze "mi sie zdawalo" ;p to na potwierdzenie moich slow
dodam, ze poza slownymi czulosciami okazujemy sobie tez to - ze tak to
nazwe - w sposob organoleptyczny. I nie pisze tego w celach np.
pochwalenia sie :/, bo nie o to chodzi, tylko chce powiedziec, ze
wykonywalem pewna prace majaca na celu osiagniecie zwyciestwa i teraz
gdy to sobie wlasciwie uswiadomilem to jest klops. Nie dosc mi dwoch, to
jeszcze trzecia, po tym jak z nia porozmawialem (ale to bylo duzo
wczesniej, niz zaistniala sytuacja), ze juz nie bede sie o nia staral,
bo nei moze sie zdecydowac, czy tego chce, czy chce innego. Tamtego w
tej chwili olala i probuje do mnie jakies ruchy wykonywac, coraz
agresywniej. A ja sie obawiam, ze w mej calej checi uszczesliwiania
innych, nie bede sie mogl ostatecznie powstrzymac/odciac i zaczne
"zabawe" takze z nia :^O
Co ja chce zrobic? Na razie nie wiem, ale nie chce na pewno wyjsc przez
ta glupote na jakas swinie. Jak juz komus zawrocilem w glowie to jak ja
mam to teraz ladnie/z klasa odkrecic? Rownoczesnie wolalbym, zebysmy
zeszli po prostu na poziom przyjacielstwa, bo tracic zdobytych
znajomosic nie mam najmniejszego zamiaru. Na razie sie ciesze, ze jest
"tak fajnie", jak sobie nawet nei snilem, ale zdaje sobie tez sprawe z
tego, co zaczyna sie dziac. Nie wiem, ja to wywlekam tutaj jako jakis
wielki problem (moze dla innych nie ma tu zadnego), ale ja czuje sie
jakbym ladowal sie w szambo, a innm robil przykrosc :s
P.S. Tak mi sie wymyslil tytul ksiazki "Od milosnego zera, do
uwodziciela w 120 dni" - wiem, wiem, glupi dowcip. Szczegolnie, ze
jakies Panie pewnie, to tez przeczytaja ;(
Pozdrawiam Mateusz.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2006-01-15 20:29:05
Temat: Re: Nieumyslny blad, w sztuce ;oKarol Y; <dqe32l$1vo0$1@node1.news.atman.pl> :
> Miales racje Flyer, ze to co robie moze sie stac sztuka dla sztuki, ze
> po osiagniecu celu, ktory sobie wybralem moge potem nie wiedziec, co
> dalej z "wygrana" zrobic. Sytuacja wyglada tak, ze dazylem do tego by
> byc z kims (w tej chwili nie wiem po co) i nieumyslnie doszlo do
> sytuacji, w ktorej jestem...z dwiema :o
Zapeklować i do słoika. ;)
> Zeby nie byc goloslownym, jak to
> kiedys opisywalem ze "mi sie zdawalo" ;p to na potwierdzenie moich slow
> dodam, ze poza slownymi czulosciami okazujemy sobie tez to - ze tak to
> nazwe - w sposob organoleptyczny.
No no, chyba sobie jednak odpalę to gg - całkiem smacznie to zaczyna
wyglądać, a zima coś mroźna się wydaje i pewnie jeszcze potrzyma. ;)
> [...]
> Co ja chce zrobic? Na razie nie wiem, ale nie chce na pewno wyjsc przez
> ta glupote na jakas swinie.
Ale wyjdziesz. Osobiście nie mam praktyki w ciągnięciu kilku "głębokich"
znajomości równocześnie, więc sam rozumiesz ...
> Jak juz komus zawrocilem w glowie to jak ja
> mam to teraz ladnie/z klasa odkrecic? Rownoczesnie wolalbym, zebysmy
> zeszli po prostu na poziom przyjacielstwa, bo tracic zdobytych
> znajomosic nie mam najmniejszego zamiaru.
Jak tak sprawę przedstawiasz, to wariant "kobiecy" - "nie czuję
iskrzenia/nic z tego nie wyjdzie, przepraszam, zostańmy przyjaciółmi".
;) Od razu zgaduję, że żadnych przyjaciółek nie będziesz miał, a tylko
ewentualnie osoby mające nadzieję na zmianę twojego zdania.
> Na razie sie ciesze, ze jest
> "tak fajnie", jak sobie nawet nei snilem, ale zdaje sobie tez sprawe z
> tego, co zaczyna sie dziac. Nie wiem, ja to wywlekam tutaj jako jakis
> wielki problem (moze dla innych nie ma tu zadnego), ale ja czuje sie
> jakbym ladowal sie w szambo, a innm robil przykrosc :s
Ano niestety - władowałeś się w szambo, a innym zrobiłeś przykrość -
pora odkręcić w miarę szybko, a nie ciągnąć, bo z czasem straty mogą być
większe. Wariant z przyznaniem się jest mz. ryzykowny, bo dziewczyny
mogą twoją szczerość wziąść za efekt skruchy i Ci wybaczyć mając
nadzieję na kontynuację - ale ja tak tylko gdybam - sam nie miałem
takich problemów, może dlatego, że kiedyś nie było gg. ;)
Flyer
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2006-01-16 08:25:43
Temat: Re: Nieumyslny blad, w sztuce ;o>> Zeby nie byc goloslownym, jak to
>> kiedys opisywalem ze "mi sie zdawalo" ;p to na potwierdzenie moich slow
>> dodam, ze poza slownymi czulosciami okazujemy sobie tez to - ze tak to
>> nazwe - w sposob organoleptyczny.
>
> No no, chyba sobie jednak odpalę to gg - całkiem smacznie to zaczyna
> wyglądać, a zima coś mroźna się wydaje i pewnie jeszcze potrzyma. ;)
No, ale nie o to mnie chodzi...przynajmniej na razie, wiec jeszcze tak
perfidnie to nie wyglada! Intencje mam dobre ;d
>> [...]
>
>> Co ja chce zrobic? Na razie nie wiem, ale nie chce na pewno wyjsc przez
>> ta glupote na jakas swinie.
>
> Ale wyjdziesz. Osobiście nie mam praktyki w ciągnięciu kilku "głębokich"
> znajomości równocześnie, więc sam rozumiesz ...
Dzisiaj jestem pozytywnie nastawiony i mysle, ze nie wyjde! Ha! Jak
potrafilem dokonac tego co zrobilem do tej pory to i teraz dam rade :D
Tylko to juz nie moze byc celem samym w sobie...
>> Jak juz komus zawrocilem w glowie to jak ja
>> mam to teraz ladnie/z klasa odkrecic? Rownoczesnie wolalbym, zebysmy
>> zeszli po prostu na poziom przyjacielstwa, bo tracic zdobytych
>> znajomosic nie mam najmniejszego zamiaru.
>
> Jak tak sprawę przedstawiasz, to wariant "kobiecy" - "nie czuję
> iskrzenia/nic z tego nie wyjdzie, przepraszam, zostańmy przyjaciółmi".
> ;) Od razu zgaduję, że żadnych przyjaciółek nie będziesz miał, a tylko
> ewentualnie osoby mające nadzieję na zmianę twojego zdania.
Nie mam mowy! Nie powiem nic takiego :F Dupa jestem - na razie tak
powiedziec nie potrafie :( Moze za krotko je jeszcze znam...o tak! Za
krotko... :)
>> Na razie sie ciesze, ze jest
>> "tak fajnie", jak sobie nawet nei snilem, ale zdaje sobie tez sprawe z
>> tego, co zaczyna sie dziac. Nie wiem, ja to wywlekam tutaj jako jakis
>> wielki problem (moze dla innych nie ma tu zadnego), ale ja czuje sie
>> jakbym ladowal sie w szambo, a innym robil przykrosc :s
>
> Ano niestety - władowałeś się w szambo, a innym zrobiłeś przykrość -
> pora odkręcić w miarę szybko, a nie ciągnąć, bo z czasem straty mogą być
> większe. Wariant z przyznaniem się jest mz. ryzykowny, bo dziewczyny
> mogą twoją szczerość wziąć za efekt skruchy i Ci wybaczyć mając
> nadzieję na kontynuację - ale ja tak tylko gdybam - sam nie miałem
> takich problemów, może dlatego, że kiedyś nie było gg. ;)
Oklamuj mnie, lgaj, ale nie mow mi tej prawdy ;p A co do GG to zadna
rewelacja. Ja tylko je uruchomilem i siedze dostepny. To wszystko ;P
--
Pozdrawiam Mateusz
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |