Strona główna Grupy pl.rec.kuchnia Niewolnictwo kuchenne

Grupy

Szukaj w grupach

 

Niewolnictwo kuchenne

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2004-09-28 13:29:32

Temat: Niewolnictwo kuchenne
Od: "prysia" <p...@v...pl> szukaj wiadomości tego autora

Z przewijających się tu wypowiedzi:
"znów nie wiem, co wymyślić na obiad"
"muszę znowu ugotować, bo zżarli i nic nie zostało na jutro"
wynika, ze spora część piszących tu kobiet traktuje pobyt w kuchni jako
niewolę.
Zaś panowie demonstrują swoją wenę twórczą i wyzwolenie kuchenne. Jak i
wspaniały nastrój, spowodowany jednorazowym występem kulinarnym.
Zupełnym zboczkiem jest ten facio, co ciężko pracującej w kuchni zonie czyta
przepisy z Larusa...
prysia

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


1. Data: 2004-09-28 13:44:46

Temat: Re: Niewolnictwo kuchenne
Od: "waldek" <x...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

prysia napisał(a):
> Z przewijających się tu wypowiedzi:
> "znów nie wiem, co wymyślić na obiad"
> "muszę znowu ugotować, bo zżarli i nic nie zostało na jutro"
> wynika, ze spora część piszących tu kobiet traktuje pobyt w kuchni
> jako niewolę.
> Zaś panowie demonstrują swoją wenę twórczą i wyzwolenie kuchenne. Jak
> i wspaniały nastrój, spowodowany jednorazowym występem kulinarnym.
> Zupełnym zboczkiem jest ten facio, co ciężko pracującej w kuchni
> zonie czyta przepisy z Larusa...
> prysia
===
Rzeczywiście, prysiu, w dużej części masz rację. W dużej, bo gotuję
codziennie. Jednak nigdy nie miałem problemu z doborem menu. Kiedy nie mogę
się zdecydować lub nic nie przychodzi mi do głowy, kartkuję książki
kucharskie lub przegłądam Internet - zawsze znajdę ciekawy przepis.
I pewnie na tym polega ta wena, o którą masz pretensje. Jestem pewien, że
wiele pań postępuje podobnie - to te, które udzielają porad, zamiast płakać.

waldek
===

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-09-28 13:47:39

Temat: Re: Niewolnictwo kuchenne
Od: AndrzejM <a...@w...pl.spamoff> szukaj wiadomości tego autora

prysia napisał(a):
> Z przewijających się tu wypowiedzi:
> "znów nie wiem, co wymyślić na obiad"
> "muszę znowu ugotować, bo zżarli i nic nie zostało na jutro"
> wynika, ze spora część piszących tu kobiet traktuje pobyt w kuchni jako
> niewolę.
> Zaś panowie demonstrują swoją wenę twórczą i wyzwolenie kuchenne. Jak i
> wspaniały nastrój, spowodowany jednorazowym występem kulinarnym.
> Zupełnym zboczkiem jest ten facio, co ciężko pracującej w kuchni zonie czyta
> przepisy z Larusa...
> prysia
>
Yyyy?
Jak mam czas gotuję ja, jak ma czas moja Ula to gotuje Ula.
Nie rób scen.

&

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-09-28 13:53:58

Temat: Re: Niewolnictwo kuchenne
Od: BasiaBjk <b...@q...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik AndrzejM napisał:
> Yyyy?
> Jak mam czas gotuję ja, jak ma czas moja Ula to gotuje Ula.
> Nie rób scen.

To nie scena, a zagajenie ew. dyskusji ;)
--
pa, BBjk

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-09-28 13:58:31

Temat: Re: Niewolnictwo kuchenne
Od: AndrzejM <a...@w...pl.spamoff> szukaj wiadomości tego autora

BasiaBjk napisał(a):
> Użytkownik AndrzejM napisał:
>
>> Yyyy?
>> Jak mam czas gotuję ja, jak ma czas moja Ula to gotuje Ula.
>> Nie rób scen.
>
>
> To nie scena, a zagajenie ew. dyskusji ;)

Aaaaa
Trochę mi się w takim razie uwagi Pysi skojarzyły z Casanovą, co to
uważał, ze nie sztuka kochać się co noc z inną ale co noc z tą samą już
tak :)
Czyli łatwiej ugotować raz na jakiś czas coś wyjątkowego niż co dzień
coś zjadliwego. Samo życie :)))

&

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-09-28 14:11:50

Temat: Re: Niewolnictwo kuchenne
Od: BasiaBjk <b...@q...pl> szukaj wiadomości tego autora


> Trochę mi się w takim razie uwagi Pysi skojarzyły z Casanovą, co to
> uważał, ze nie sztuka kochać się co noc z inną ale co noc z tą samą już
> tak :)

Coś w tym jest, sztuka polega na tym, by nie popaść w rutynę i
monotonię, czy tu, czy tam :) Te Prysie-Pysie też mi się nieco mylą :)

--
pa, BBjk

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-09-28 15:16:40

Temat: Re: Niewolnictwo kuchenne
Od: "zenek" <z...@v...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "BasiaBjk" <b...@q...pl> napisał w wiadomości
> To nie scena, a zagajenie ew. dyskusji ;)
Ale kto to może tu oprócz Ciebie zrozumieć?
zenek

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-09-28 21:28:37

Temat: Re: Niewolnictwo kuchenne
Od: "Margola Sularczyk" <malgos@spamu_nie_kochamy.panda.bg.univ.gda.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "prysia" <p...@v...pl> napisał w wiadomości
news:cjbp67$hc9$1@nemesis.news.tpi.pl...
> wynika, ze spora część piszących tu kobiet traktuje pobyt w kuchni jako
> niewolę.
> Zaś panowie demonstrują swoją wenę twórczą i wyzwolenie kuchenne. Jak i
> wspaniały nastrój, spowodowany jednorazowym występem kulinarnym.
> Zupełnym zboczkiem jest ten facio, co ciężko pracującej w kuchni zonie
czyta
> przepisy z Larusa...

Są jeszcze tacy, co łkają, że żona im nie gotuje, że wcale ze sobą nie
jedzą....

Mnie tam weny nie brakuje, ale może dlatego, że od lat uważnie śledzę
kuchenne wątki i poszerzam repertuar :)


Margola



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-09-29 07:41:51

Temat: Re: Niewolnictwo kuchenne
Od: "Magdalena W." <b...@1...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "prysia" <p...@v...pl> napisał w wiadomości
> wynika, ze spora część piszących tu kobiet traktuje pobyt w kuchni
jako
> niewolę.
Wszystko jest wzgledne ;-)
Ja autentycznie lubie gotowac, ale nie lubie wymyslac co mam ugotowac.
Maz mi w tym nie pomaga, bo na pytanie co chce na obiad, odpowiada
radosnie "cokolwiek". Grrr wrrrr udusic mozna ;-)
A ja pracuje ponad 10 godzin na dobe ... wiec wena moja idzie sobie
gdzies precz, i dosc czesto na obiad jest to, co sie da szybko zrobic.
Chociaz 2 segregatory przepisow tkwia w szafce, i kupa ksiazek tez.


Pozdrawiam,
Magdalena

*Uprawiam wolny zawód - pracuję najczęściej, jak się da*


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-09-29 08:40:25

Temat: Re: Niewolnictwo kuchenne
Od: "waldek" <x...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

Magdalena W. napisał(a):
> Użytkownik "prysia" <p...@v...pl> napisał w wiadomości
>> wynika, ze spora część piszących tu kobiet traktuje pobyt w kuchni
>> jako niewolę.
> Wszystko jest wzgledne ;-)
> Ja autentycznie lubie gotowac, ale nie lubie wymyslac co mam ugotowac.
> Maz mi w tym nie pomaga, bo na pytanie co chce na obiad, odpowiada
> radosnie "cokolwiek". Grrr wrrrr udusic mozna ;-)
> A ja pracuje ponad 10 godzin na dobe ... wiec wena moja idzie sobie
> gdzies precz, i dosc czesto na obiad jest to, co sie da szybko zrobic.
> Chociaz 2 segregatory przepisow tkwia w szafce, i kupa ksiazek tez.
===
Ugotuj mu dziesięć dni z rzędu to samo. Jedenastego na pewno nie odpowie Ci
"cokolwiek". LOL

waldek
===

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ] . 2


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Dostałam suma, co począć?
orzeszki piniowe - gdzie??
NALEWKA śliwkowa przepis [błędy ?]
Zupa ze świeżych grzybów
Test programu AnoMail

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

"Schabowe"
www.kingtrust.to Cloned Cards With Pin Shop Dumps Vaild Sell Good Cashapp Paypal Transfer Wu Money gram payonee
Jak zrobić lody, nie zamarzające na kamień w zamrażarce?
Olej rzepakowy
BEST DUMPS CLONING(www.kingtrust.to ) TRACK 1&2 SITE SEARCH 2023 Go to any ATM and make your cashout

zobacz wszyskie »