Data: 2003-11-25 14:00:19
Temat: No i ja tez mam bardzo powazny problem
Od: Andrzej Garapich <g...@n...ma.maila>
Pokaż wszystkie nagłówki
Witajcie
Nigdy nie myslałem, że kiedyś będę pisał na tą grupę
z prośbą o pomoc. A jednak...
Mam przyrodniego brata, 21 lat. Miły sympatyczny,
studiuje zaocznie w Krakowie (nie dostał się na
dzienną politologię). Właśnie się okazało, że jest
nałogowym hazardzistą. Ponoć już wcześniej
zdarzało mu się przegrać spore kwoty, ale
udawało się to jakoś zatuszować i zacować w
tajemnicy.Teraz sprawa stała się poważna: Jakimś
cudem wziął podczas wakacji kredyt w Anglii (wskutek
perypertii życiowych naszej matki ma angielskie
obywatelstwo) na 5.000 funtów (ponad 30.000 zł)
plus jeszcze jakieś pożyczki. Kiedy cała sprawa
wyszła na jaw, oczywiście obiecywał, że do tego
nie wróci, ale i tak co chwilę matka znajdowała
jakieś hazardowe kupony w kieszeniach. Czyli
raczej nie ma co liczyć, że sam z tego wyjdzie.
Mama jest załamana, bo kompletnie nie ma z czego
spłacać tych długów. Sam nie mogę jej pomóc
- trójka dzieci i praca naukowa - samiwieci ile
się ma na życie. Zresztą nie byłoby to rozsądne.
30.000 złotych to suma wręcz niewyobrażalna.
Szkopuł w tym, że w Anglii za niepłacenie długów
idzie się do więzienia.
Tyle dzielenia się nieszczęściem. Teraz requesty.
Czy ktoś może polecić jakiegoś psychoterapeutę
leczącego takie przypadki. Jak widac, to równie
silne jak uzależnienie od alkoholu czy narkotyków.
Kolejnym problemem jest, jak zablokować mojemu
bratu możliwość dalszego zadłużania się. Boimy
się, czy nie popożyczał jeszcze gdzieś pieniędzy
i czy za jakiś czas nie upomną się o niego np.
panowie o wschodnim akcencie :-)
Czy to możliwe, żeby w jakichś salonach hazardu
działay szajki pożyczające pieniądze takim nieudacznikom?
Ma ktoś doświadczenia, jak sobie radzić? Albo
pomysły?
--
pozdrawiem serdecznie
Andrzej Garapich
Kto w młodości był socjalistą
ten na starość będzie świnią
|