| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2004-09-07 10:06:32
Temat: Re: Nocne oświetlenie łazienki
"m79" <m...@o...pl> wrote in message
news:chibuk$913$1@atlantis.news.tpi.pl...
> moze troche wypadam jak filip z konopii...ale tak po krotce czemu
takie
> zarowki sa bee w lazience?
> Chodzi o czas swiecenia i czestosc wlaczania?
Chodzi o to, że te żarówki włączane często i na krótko przestaja być
energooszczędne, taki tryb pracy bardzo skraca ich życie no i ich
światło w pierwszej minucie świecenia jest delikatnie mówiąc... takie
sobie.
A co do tematu wątku - u mnie w łazience jest dwusekcyjny włącznik
oświetlenia. Jedna sekcja włącza plafon na górze, druga kinkiety przy
lustrze. Włączenie samych kinkietów powoduje, że można w nocy trafić
we właściwe miejsce a jednocześnie nie trzeba trafiać z zamkniętymi z
powodu oślepienia oczami.
J.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2004-09-08 13:10:27
Temat: Re: Nocne oświetlenie łazienki
Użytkownik "PeJot" <P...@o...pl> napisał w wiadomości
news:413C0CF9.CF35554F@o2.pl...
> ATSD: instalowanie żarówek energooszczędnych w WC to już
> nieporozumienie.
Zalezy kto i ile czasu gdzie spedza.
Np u nas swiatlo gorne w kuchni zapala sie raz dziennie na kilka minut a sa
dni ze wcale. wszystkie prace kuchenne wykonujemy przy swietle swietlowki
okapowej 45W + 2 halogenow podszafkowych 20W. swietlowka pod okapem
wlaczona jest praktycznie caly wieczor - my jestesmy te typy, ktore nie
lubia jasnego swiatla za duzo :)
Co do lazienki to mam 2 lampy na przeciwleglych scianachna wys. ok 2m. Obie
swietlowki 45w przy powierzchni lazienki ok 4m. Rano wlaczamy najpier jedna
zeby sie do swiatla przyzwyczaic, a po kilku minutach druga i jest bardzo
jasno (IMO - bo ja z tych co wola przytlumione swiatlo). A ze swiatlo w
lazience sie pali przez ok godzine rano nonstop i tylez samo popoludniu, to
chyba tak strasznie nie zazynam tych swietlowek.
m.
chyba dziwna
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |