Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Porozmawiac o depresji Nowe buty

Grupy

Szukaj w grupach

 

Nowe buty

« poprzedni post
Data: 2002-06-03 09:01:38
Temat: Nowe buty
Od: m...@w...fr (Magdalena Nawrocka)
Pokaż wszystkie nagłówki


NOWE BUTY


"Zmiany przyjda na pewno, ale nie wtedy, gdy sie na nie
czeka."
- Stefan Kisielewski



Wszystko u mnie byle jakie, wrazliwe, a chyba najbardziej,
poza psychika, moje stopy. Fabryka odciskow, odgniotow, otarc i
odparzen - przeklenstwo! Kazde nowe buty sa dla mnie jak
potencjalne narzedzie katuszy. Dobre w sklepie, do niczego na
ulicy na nogach. Kupuje cale kopy, oddaje na dobroczynne cele
buty calkiem nowe, a sama chodze, jesli juz trafie wygodne, az
do calkowitego ich zniszczenia. Nienawidze kupowania butow!

Snie. Ide gdzies, mam dokads dojsc, nie wiem dokad, wiem
jedynie, ze cel tej wedrowki jest dla mnie bardzo wazny. Sprawa
zycia i smierci! Nagle z przerazeniem stwierdzam, ze mam na
nogach niewyobrazalnie stare, zniszczone buty. Odklejone
podeszwy rozdziawiaja na mnie swoje przerazajace i bezsilne
geby. Sa obrzydliwe! Wokol geste, przepastne bloto. Nie ma
mowy, w takich butach nie zrobie nawet jednego kroku. Z
ogromnym bolem i z dezesperacja zdaje sobie sprawe - nie dojde!

W sposob oczywisty kojarze te senna wedrowke z moja
psychoanaliza, w ktora sie zaangazowalam po uszy, z jej
rozwojem, etapami. Na poczatku "ewoluowalam" w poznawaniu samej
siebie, w analizowaniu osobistego kontekstu, w wyszukiwaniu
motywow i przyczyn z imponujaca szybkoscia ponaddzwiekowca.
Wszystko szlo jak po masle. Do pewnego momentu. Nagle bariera,
mur nie do przebicia, niezrozumiale zahamowanie. Stare
zniszczone buty, a ja tak nienawidze butow nowych.

Nie lubimy, wiecej - boimy sie - zmian. Czego bardziej sie
boimy? Czy porzucenia starych, na nic juz nieprzydatnych butow
- naszych neurotycznych zachowan, rutyny, lekow, poczucia winy,
ktorych trzymamy sie uporczywie, gdyz do dzisiaj stanowily o
naszym zludnym poczuciu bezpieczenstwa? Czy tez przeraza nas
"nowe"? Niepokojace, bo nieznane? Ale przeciez kazde stare buty
byly kiedys niewygodne, bo nowe. I sie rozchodzily, wiec skad
ten lek?

Jakze czesto wrzeszcze do mego psychiatry: - Od zawsze
bylam taka, a nie inna. Dlaczego wlasnie teraz mam sie
zmienic?! - Bo wszystko jest do kitu, bo od lat w moim zyciu
wszystko idzie na opak, bo cierpie, bo mam juz dosyc, bo sie
dusze... - odpowiadam sama sobie. Bo potrzebuje zmian!

Lepiej pozno niz wcale. Moj moment nadszedl, by dokonac
fundamentalnych zmian w mojej psychice, w moim zyciu. Dopiero
teraz chce i moge przetestowac nowe rozwiazania, ktore zlagodza
moj egzystencjonalny bol. Zaczynam wierzyc, ze jest to mozliwe.
Ja sie zmienie, bo tego chce. Jeszcze tylko nie wiem, jak tego
dokonam.

Czego oczekuje od psychoanalizy? Gdybym byla mechanikiem,
oczekiwalabym dostarczenia mi nowych, przydatnych narzedzi,
ktorych moglabym uzyc do pozytecznej pracy. Gdybym byla
artysta, chcialabym nowych, pieknych farb na mojej palecie, tak
by obrazy wychodzace spod mojego pedzla byly nie tylko bardziej
realne, ale i bardziej barwne, podobajace sie i mnie samej, i
swiatu - piekne!

Ale sie zatkalo. Szkoda. "Na komende nikt nie zmieni swego
mozgu i serca, jak nie zmieni nosa." (Aleksander Swietochowski)
Nikt i nic nie jest w stanie przyspieszyc procesu zmian. To ma
sie dokonac samo z siebie w mojej najtajniejszej glebi. Nie
moge teraz zwatpic w potrzebe i nieodwolalnosc zmian. Nie moge
tchorzliwie sie skryc pod oslone starych psychicznych
przyzwyczajen. Proces, ktorego sie podjelam i jaki wczesniej
czy pozniej ma sie we mnie dokonac nie jest konkursem,
wyscigiem, nie ma tu konkurencji, rywali. Licze sie tu jedynie
ja sama i tempo, jakie mi najbardziej odpowiada.

Poczekam wiec cierpliwie, chociaz to czekanie jest meczace
i bolesne. Wiem jednak, ze tylko dzieki daleko idacym zmianom
moge sie rozwinac, zyciowo zmadrzec. Najwyzszy czas. Lece po
nowe buty!




Magdalena Nawrocka
www.geocities.com/magdanawrocka





--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.sci.psychologia

 

Zobacz także


Następne z tego wątku Najnowsze wątki z tej grupy Najnowsze wątki
05.06 Little Dorrit
05.06 Magdalena Nawrocka
06.06 Little Dorrit
07.06 Melisa
07.06 Marsel
10.06 Melisa
08.06 Pyzol
08.06 Elizabeth
08.06 Little Dorrit
08.06 Little Dorrit
09.06 Magdalena Nawrocka
10.06 Little Dorrit
11.06 Magdalena Nawrocka
12.06 Little Dorrit
Senet parts 1-3
Chess
Dendera Zodiac - parts 1-5
Vitruvian Man - parts 7-11a
Vitruvian Man - parts 1-6
Dlaczego faggoci są źli.
samotworzenie umysłu
Re: Zachód sparaliżowany
Irracjonalność
Jak z tym ubogacaniem?
Trzy łyki eko-logiki ?????
Jak Ursula ze szprycerami interesik zrobiła. ?
Naukowy dowód istnienia Boga.
Aktualizacja hasła dla Polski.
Kup pan elektryka ?
Senet parts 1-3
Chess
Dendera Zodiac - parts 1-5
Senet parts 1-3
Senet parts 1-3
Chess
Chess
Vitruvian Man - parts 7-11a
Dendera Zodiac - parts 1-5
Vitruvian Man - parts 7-11a
Dendera Zodiac - parts 1-5
Vitruvian Man - parts 1-6
Vitruvian Man - parts 1-6
Vitruvian Man - parts 7-11a
Vitruvian Man - parts 1-6