« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2004-01-20 09:00:04
Temat: Nowy zwiazekWitam serdecznie.
Od jakiegos czasu przegladam ta grupe i widze jak powaznym problemem jest
rozwod zwłaszcza jesli w tym zwiaku sa jeszcze dzieciaki. Ja można
powiedziec jestem w podobnym problemie i wlasnie z nim chce się podzielic
grupie.
Jestem w dosc krotkim związku, bo od ok.1 roku, z rozwiedziona kobieta z
synkiem, który teraz ma ok. 4 lat. Nasz zwiazek nie tylko opiera sie na
sexie ale rowniez na wspolnych wyjazdach, spacerach , rozmowach - mozna
powiedziec jak w normalnej rodzinie, oczywiscie z dzieckiem. Wszystko jest
piekne za wyjatkiem jednego. Biologiczny ojciec zabiera co dzien przez ok 3
dni w tygodniu chlopca. Wiem, ze jest to bardzo trudne dla dziecka ale
jeszcze trudniejsze dla mnie. Moze teraz nie zdaje sobie z tego sprawy i
powaznie myslimy o stalym zwiazku ale dwoje "tatusiow" dla malego to dla
mnie byloby koszmarem. Moze teraz jak chlopak jest jeszcze maly to nie ma
takiego problemu ale jak podrosnie i zrozumie cala sprawe, jak bedzie mnie
traktowal, jak sobie poradze z tym ze nie jestem tym jedynym jego ojcem , ze
bedzie sie dalej z prawdziwym ojcem widywal. Wiem, ze sa to bardzo daleko
posuniete mysli ale jestem bardzo wrazliwy i nie chce nastepnego serca
rozerwac. Mam ok 28 lat i nie przypuszczalem, ze los moze sie tak potoczyc.
Jestem wychowany w normalnej, bardzo religijnej rodzinie, a dla moich
rodzicow ten moj wybor jest bardzo dziwny i jak narazie nie zaakceptowany
przez nich. Wiem, ze z nimi nie bede zyl ale ich slowo rowniez sie liczy.
Jak ktos byl czy jest w podobnym zwiazku to prosze o jakies porady.
Pozdrawiam Andrzej Wrobel.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2004-01-20 10:20:23
Temat: Re: Nowy zwiazek
Użytkownik "awrobel" <a...@p...onet.pl> napisał w wiadomości news:
> Jak ktos byl czy jest w podobnym zwiazku to prosze o jakies porady.
>
Ja jestem w podobnym zwiezku tyle tylko ze na pozycji matkie dziecka ktore
ma dwoch tatusiow.
Moja corka mieszka ze swoim "ojczymem" od 3-4 roku zycia(no i ze mna ).To
on ja wychowywal i byl zawsze przy niej.Co z tego ze biologidzny tatus przez
pierwsze trzy lata zycia dziecka mial inne wazne sprawy i ze byl czas ze
ograniczal sie do placenia alimentow.
Teraz stal sie "wzorowym"tatusiem tzn zabiera corke co weekend,kupuje jej
wszystko na co ona ma ochote,corce sie to oczywiscie podoba.Mnie mniej :/
Szczerze mowiac nie mialabym nic przeciwko wizytom corki u ojca gdyby dalo
sie z facetem ustalic jakies reguly dotyczace wspolnego wychowania
dziecka,ale nie da sie niestety.
Corka przepada za swoim ojczymem,jest dla niej bardzo duzym
autorytetem,kocha go,ale takze kocha ojca bilogicznego.
Moim i mojego TZ zadaniem jest tak dziecko wychowac aby nie zatracila sie w
tych chwilowych przyjemnosciach jakie serwuje jej ojciec,ale nie chcemy
zabraniac jej kontaktow z nim.
Nie ukrywam ze dla mnie byloby lepiej zeby facet zniknal z mojego zycia no
ale mamy wspolne dziecko i najwazniejsze jest jej dobro.
Co moge Tobie poradzic:posepuj tak aby dziecko Twojej Kobiety zawsze moglo
na Ciebie liczyc,badz dla niego oparciem,karanie zostaw matce .Nie jest
powiedziane ze jak dziecko dorosnie to "wypnie sie"na ojczyma a poleci do
ojca bilogicznego.Male dziecko lgnie do prezencikow,atrakcji,mama kojarzy mu
sie z zakazami,ale jak mi tu kiedys napisal ktos madry,jak dorosnie to
zrozumie kto naprawde jest mu bliski.
Powodzenia.Magda
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2004-01-20 10:33:23
Temat: Re: Nowy zwiazek
Użytkownik "Mrowka" <m...@o...pl> napisał w wiadomości
news:buiv78$4r3$1@news.atman.pl...
> sie z zakazami,ale jak mi tu kiedys napisal ktos madry,jak dorosnie to
> zrozumie kto naprawde jest mu bliski.
Święte słowa. Pewne rzeczy można zrozumieć dopiero jak ma się paręnaście
lat.
pozdrawiam, misiczka
--
Gdy mężczyzna prosi dziś o rękę kobiety,
to znaczy, że resztę miał już wcześniej.
Alberto Sordi
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
4. Data: 2004-01-20 11:31:57
Temat: Re: Nowy zwiazek
Użytkownik "misiczka" <U...@w...pl> napisał w wiadomości
news:buj1o0>
Święte słowa. Pewne rzeczy można zrozumieć dopiero jak ma się paręnaście
> lat.
Ale tak blizej dzwudziestki,bo takie np pietnastolatki to same nie wiedza
co im pasuje :-))
Magda
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
5. Data: 2004-01-20 13:11:38
Temat: Re: Nowy zwiazek. Moze teraz nie zdaje sobie z tego sprawy i
> powaznie myslimy o stalym zwiazku ale dwoje "tatusiow" dla malego to dla
> mnie byloby koszmarem. Moze teraz jak chlopak jest jeszcze maly to nie ma
> takiego problemu ale jak podrosnie i zrozumie cala sprawe, jak bedzie mnie
> traktowal, jak sobie poradze z tym ze nie jestem tym jedynym jego ojcem ,
ze
> bedzie sie dalej z prawdziwym ojcem widywal.
Myślę, że na sprawę musisz spojrzeć trochę bardziej obiektywnie. On ma ojca.
Ty jego ojcem nie jesteś i nie będziesz.
Jeśli się będziecie darzyć miłością, zaufaniem itp to po latach bardzo
możliwe że będzie cie traktował jak ojca, kochał cię, z toba spędzął czas
itp. Twój wysiłek zostanie pewnie doceniony.
Uważam, że jeśli ojciec pozostaje w kontakcie nie jest "biologicznym ojcem",
ale "ojcem". Twoja sytuacja jest trudna, ale jak pojawią się następne
dzieci, powinno być łatwiej, czego życzę
Andrzej
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
6. Data: 2004-01-20 17:30:19
Temat: Re: Nowy zwiazekJa jestem w podobnym zwiazku. Mam jednak ten komfort
(slowo komfort w tym przypadku odnosi sie tylko do mojego
OSOBISTEGO samopoczucia), ze ojciec biologiczny nie
interesuje sie dzieckiem w ogole. Oczywiscie ogolnie rzecz
biorac wcale nie jest to powod do radosci, ale mam nadzieje,
ze rozumiesz co mam na mysli.
> [...] Moze teraz jak chlopak jest jeszcze maly to nie ma
> takiego problemu ale jak podrosnie i zrozumie cala sprawe, jak bedzie mnie
> traktowal, jak sobie poradze z tym ze nie jestem tym jedynym jego ojcem ,
ze
> bedzie sie dalej z prawdziwym ojcem widywal.
Za bardzo wybiegasz niepotrzebnie do przodu. Za jakis czas Jej (Wasz)
syn zrozumie co jest w zyciu wazne i cos wiecej Ci powiem: najbardziej
wlasnie Tobie bedzie zawdzieczal to, ze czuje sie normalny i kochany!
Znajdz koniecznie i przeczytaj dwie ponizsze ksiazki. Jedna po to, zeby
wiedziec czego nie mozna robic, zeby dzieci nas kochaly ("Toksyczni
rodzice" - Susan Forward), drugo jest przeznaczona szczegolnie dla
takich jak my ("Nie jestes moim tatusiem" - nie pamietam autora).
Obie sa GENIALNE i sa to dla nas lektury obowiazkowe i to nie
tylko do jednokrotnego przeczytania.
--
Carlos
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
7. Data: 2004-01-20 19:35:18
Temat: Re: Nowy zwiazek
Użytkownik "Carlos" <c...@N...pl> napisał w wiadomości
news:bujolb$ooe$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Znajdz koniecznie i przeczytaj dwie ponizsze ksiazki. Jedna po to, zeby
> wiedziec czego nie mozna robic, zeby dzieci nas kochaly ("Toksyczni
> rodzice" - Susan Forward), drugo jest przeznaczona szczegolnie dla
> takich jak my ("Nie jestes moim tatusiem" - nie pamietam autora).
> Obie sa GENIALNE i sa to dla nas lektury obowiazkowe i to nie
> tylko do jednokrotnego przeczytania.
Dzieki za te ksiazki. Pytanie o druga - nie wiesz, czy czy mozna ja jeszcze
gdzies dostac?
Katia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
8. Data: 2004-01-20 19:37:12
Temat: Re: Nowy zwiazek
Użytkownik "Mrowka" <m...@o...pl> napisał w wiadomości
news:buiv78$4r3$1@news.atman.pl...
>
> Użytkownik "awrobel" <a...@p...onet.pl> napisał w wiadomości news:
>
> > Jak ktos byl czy jest w podobnym zwiazku to prosze o jakies porady.
> >
> Ja jestem w podobnym zwiezku tyle tylko ze na pozycji matkie dziecka ktore
> ma dwoch tatusiow.
[...]
Ja takze jestem w podobnej sytuacji, z tym, ze mieszkamy osobno, dopiero
zamierzamy zamieszkac razem. Ale relacje miezdy dzieckiem a ojczymem sa
podobne do tych, o ktorych pisze Mrowka. Grunt to nie robic nic na sile.
Dziecko i tak w koncu zrozumie, kto poswiecal mu czas i zainteresowanie, a
kto pieniadze.
Katia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
9. Data: 2004-01-20 19:46:38
Temat: Re: Nowy zwiazek
Użytkownik "Katia" <m...@o...pl> napisał w wiadomości
news:buk0cq$2so$1@inews.gazeta.pl...
> Dziecko i tak w koncu zrozumie, kto poswiecal mu czas i
zainteresowanie, a
> kto pieniadze.
Problem w tym, ze ojciec biologiczny moze sie "nawrocic" -zaczac
naprawde sie starac i nie mozna dziecku zabronic dostepu do ojca. Trudno
pewnie dziecku miec dwoch ojcow, chociaz moze gdyby obaj ze soba doszli
do porozumienia to dzieckonie mialoby wielkich problemow.
Tomek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
10. Data: 2004-01-20 21:31:33
Temat: Odp: Nowy zwiazek> Problem w tym, ze ojciec biologiczny moze sie "nawrocic" -zaczac
> naprawde sie starac...
Hm.. nawet nie wiesz ile razy o takiej sytuacji myslalem. W tej chwili
widzac jak wszystko mu ****, nie jestem w stanie uwierzyc w to,
zeby chcialo mu sie cokolwiek ze soba zrobic, zeby sie zmienic
i zaczac starac o dziecko, ale pomimo wszystko staram sie na wszelki
wypadek na taka ewentualnosc przygotowywac psychicznie.
--
Carlos
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |