O potrzebie umiaru (być może OT)

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 42

1. Data: 2003-05-05 14:46:48

Temat: O potrzebie umiaru (być może OT)
Od: "Jeremy Pool" <j...@p...com> szukaj wiadomości tego autora

Kończąc (mam nadzieję, że ostatecznie, bo wystarczająco dużo
nawącham się tego przy kolonoskopiach) "dyskusję" z niejakim dradamem
pragnę podziękować tym, którzy pisali na priva. Koledzy - nie zgadzam
się z wami, że trzeba tego typa ignorować. Megalomania nie zna umiaru
(z definicji!) i im bardziej będziecie ustępować mu pola, tym bardziej
będzie się panoszył. Jak zauważyliście, dyskusja z nim nie jest
trudna - stosuje proste metody w postaci nagłych zmian wątku, obalania
teorii, które sam wcześniej wymyślił, a potem próbuje przypisać
przeciwnikowi, chamskich argumentów ad personam, powoływania się na
trzeciorzędne biuletyny z jednoczesnym pomijaniem powszechnie uznanych
standardów postępowania i t.d. Ot, takie armamentarium zaczerpnięte
żywcem z poradnika politgramoty dla ORMO-wców. Podpowiem też, że w
przypadku osobowości z silną komponentą paranoidalną stosunkowo łatwo
jest w dyskusji doprowadzać ich rozumowanie do absurdu - jeśli chodzi o
dradama kończy się to natychmiastowym porzuceniem wątku. Na marginesie:
dla osób fascynujących się psychoanalizą i psychologią jungowską
ciekawe mogłoby być rozszyfrowanie znaczenia pojawiających się
regularnie w jego postach od wielu lat motywów faxu, sekretarki medycznej
i szybów naftowych w prowincji Alberta. Te ostatnie, to rzecz jasna
symbole falliczne (z dodatkowym smaczkiem w postaci wątku
homoseksualnego: ten Albert - ta Alberta), sekratarka to archetyp matki na
miarę jego umysłowości, ale te faxy?...
W wyśmiewaniu jego bredni trzeba jednak zachować pewien umiar: przyparty
do muru zwykle nabiera wody w usta (co nazywa "niemożnością
kontynuowania dyskusji", jakby to co uprawia było dyskusją), ale może
zaatakować powieścią fantastyczno-satyryczną w dwunastu odcinkach o
tym, jak to "o mało nie zamordował Breżniewa, ale wszystkiego nie może
jeszcze powiedzieć". Tego rodzaju kataklizmem ukarał już dwie listy
dyskusyjne.
I na koniec pragnę zapewnić, że kanadyjską medycynę i kanadyjskich
lekarzy darzę wielkim poddziwem i nie wątpię, że są ode mnie
mądrzejsi i więcej wiedzą. Rzecz w tym, że prawo do ich
reprezentowania w Polsce uzurpuje sobie facet, któremu los przydzielił
rolę wyjątka potwierdzającego regułę. Jak to powiedział S.J. Lec:
"Dopiero, gdy wjechał na rydwanie poznano, że to furman".

JB

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

Zobacz także

2. Data: 2003-05-06 07:10:08

Temat: Re: O potrzebie umiaru (być może OT)
Od: "Nea" <n...@p...com.beztego> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Jeremy Pool" <j...@p...com> napisał w wiadomości
news:pan.2003.05.05.14.46.38.829077@polbox.com...
<ciach wszystko>

Wiesz dzieci w piaskownicy to jak sie nie lubia to sobie piasek sypia do
oczu albo tluka sie szpadelkami, sugeruje zebys Ty tez tak mu zrobil.
Dorosli ludzie lekarze a zachowuja sie jak dzieci :-/

Pzdr.
Nea

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

3. Data: 2003-05-06 14:01:23

Temat: Re: O potrzebie umiaru (być może OT)
Od: La Luna <blueluna@wytnij_to.poczta.onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Witam

Pamiętnego dnia Mon, 05 May 2003 14:46:48 GMT, "Jeremy Pool"
<j...@p...com> wystukał/a złowieszcze słowa:

>Kończąc (mam nadzieję, że ostatecznie, bo wystarczająco dużo
>nawącham się tego przy kolonoskopiach) "dyskusję" z niejakim dradamem
>pragnę podziękować tym, którzy pisali na priva. Koledzy - nie zgadzam
>się z wami, że trzeba tego typa ignorować.

Skoro "odpowiadasz" publicznie osobom piszacym Ci na priv - to moze
choc wymien ich imiennie - chyba nie wstydza sie swoich rad? Bo tak
sie sklada ze np. ja nie wierze Ci ze byli "koledzy" ze srodowiska
lekarskiego (a wiec majacy o rozeznanie w tematyce) ktorzy takiej rady
Ci udzielili (ignoruj tego typa) - a Ty jedynie dodajesz "autorytetu"
swoim slowom zaczynajac swoj post w ten sposob sugerujac ze caly tlum
ludzi stoi po Twojej stronie. Wiele razy z takim czyms sie spotykalam
i osobiscie tego bardzo nie lubie.

Akurat dradam wiele madrego pisze, wielu osobom pomogl i to bardzo
kompetentnie. Ty z kolei zachowujesz sie jak rozkapryszone dziecko z
kompleksami - on jest madrzejszy ode mnie (ma lepsze zabawki) ale mu
dogryze i zgnebie a zabawki opluje. Troszke nie bardzo Ci to wychodzi
i niesmak pozostaje. Spory.

Pozdrawiam
Agnieszka Mockałło
http://www.zwierzeta.cisza.pl/
Odpisujac na priv, usun "wytnij_to" z adresu

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

4. Data: 2003-05-06 15:26:04

Temat: Re: O potrzebie umiaru (być może OT)
Od: " Poradzisz Fan Club" <m...@N...gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora

La Luna <blueluna@wytnij_to.poczta.onet.pl> napisał(a):

>
> Akurat dradam wiele madrego pisze, wielu osobom pomogl i to bardzo
> kompetentnie.

Tak, tak, dradam jest wieeeelki, bardzo wieeeeeelki, wyrasta ponad szyby
Aaaalberty i fax ma taki jak sto piecdziesiat.... POmagal, pomaga i pomagac
bedzie..... Efektami jego pomocy zapisana jest ksiega pamiatkowa
warszawskiego pogotowia, jakaz to mial tam ksywe? Ktos przypomni...

No i oswiecal. Otwieral oczy. Szedl zawsze pod prad.
Tygodnik "Rzeczywistosc". Takich swiadomych towarzyszy nam na froncie
medycznego zaprzanstwa potrzeba.

PLL LOT zamierza uruchomic specjalna taryfe na linii Warszawa - Edmonton by
rodacy mogli sie leczyc u tego koryfeusza swiatowej medycyny. Co 100-ny
pacjent dostaje darmowy bilet ufundowany przez warszawskie pogotowie...

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

5. Data: 2003-05-06 15:35:44

Temat: Re: O potrzebie umiaru (być może OT)
Od: Nea <n...@w...xyz.pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia 2003-05-06 17:26, Tako rzecze Poradzisz Fan Club :
> Tak, tak, dradam jest wieeeelki, bardzo wieeeeeelki, wyrasta ponad szyby
> Aaaalberty i fax ma taki jak sto piecdziesiat.... POmagal, pomaga i pomagac
> bedzie..... Efektami jego pomocy zapisana jest ksiega pamiatkowa
> warszawskiego pogotowia, jakaz to mial tam ksywe? Ktos przypomni...

moze powinienes isc do psychoanalityka bo sfrustrowany jestes, albo
chociaz troche pomedytuj

Nea

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

6. Data: 2003-05-06 18:12:42

Temat: Re: O potrzebie umiaru (być może OT)
Od: Piotr Kasztelowicz <p...@a...torun.pl> szukaj wiadomości tego autora

On Tue, 6 May 2003, Nea wrote:

> moze powinienes isc do psychoanalityka bo sfrustrowany jestes, albo
> chociaz troche pomedytuj

sluszna rada. Personalne ataki niektorych osob zreszta
to nie nowosc, takowe nie ominely wielu list dyskusyjnych
wiec nie dziwne, ze dyskusje wykorzystauje sie dla
atakow personalnych, ktore nic nie wnosza

P.
--
Piotr Kasztelowicz P...@a...torun.pl
http://www.am.torun.pl/~pekasz
PGP Key IDs: DH/DSS:0xF3EED8AF

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

7. Data: 2003-05-07 09:28:53

Temat: Re: O potrzebie umiaru (być może OT)
Od: "Jey Key" <j...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Nea" <n...@p...com.beztego> napisał w wiadomości
news:b97n5l$fss$1@news.atman.pl...
>
>
> Użytkownik "Jeremy Pool" <j...@p...com> napisał w wiadomości
> news:pan.2003.05.05.14.46.38.829077@polbox.com...
> <ciach wszystko>
>
> Wiesz dzieci w piaskownicy to jak sie nie lubia to sobie piasek sypia do
> oczu albo tluka sie szpadelkami, sugeruje zebys Ty tez tak mu zrobil.
> Dorosli ludzie lekarze a zachowuja sie jak dzieci :-/

Witam
Mi podoba się taka ostra dyskusja. Popieram. To co tam było na tym
warszawskim pogotowiu?
Pozdrawiam
jeykey

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

8. Data: 2003-05-07 11:20:15

Temat: Re: O potrzebie umiaru (być może OT)
Od: "Nea" <n...@p...com.beztego> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Jey Key" <j...@w...pl> napisał w wiadomości
news:b9ajo4$d93$1@atlantis.news.tpi.pl...
> Mi podoba się taka ostra dyskusja. Popieram.

pewnie do czasu jak ktos zaatakuje Ciebie

pzdr.
Nea

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

9. Data: 2003-05-07 21:04:51

Temat: Re: O potrzebie umiaru (być może OT)
Od: "Feliks Dzierzynski" <x...@N...gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora

Jey Key <j...@w...pl> napisał(a):

> Dorosli ludzie lekarze a zachowuja sie jak dzieci :-/
>
> Witam
> Mi podoba się taka ostra dyskusja. Popieram. To co tam było na tym
> warszawskim pogotowiu?
> Pozdrawiam
> jeykey
>

Niczewo. Dwadciat' pjat let tomu nazad, doktor, kotoryj uchaziwal na rabotu,
w Skoruju Medicinskoju Pomoszcz na Hozej ulice, w cziornoj koznoj
rubaszonoczkie i cziornych koznych rukawicach, pripizdil w mordu takomu
adnamu bolnomu. Potom poszol w sud, patom wo wtaroj sud, a jeszczio patom
pouczil... pasport w Kanadu. S'cias raznyje chuji gawariat, czto doktor,
kromie raboty w Skoroj Med-Pomoszczi rabotal w MWD(Ministierstwo Wnutrnych
Del) na Rakowieckoj ulice. Eto sumaszedlszyje!

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

10. Data: 2003-05-07 22:45:43

Temat: Re: O potrzebie umiaru (być może OT)
Od: Kaja <k...@B...op.pl> szukaj wiadomości tego autora

7 maj 2003 (środa).Patrzę,a tu o godz. 23:4 *Feliks Dzierzynski*
<b9bsdj$ldj$1@inews.gazeta.pl> napisał(a):

> Niczewo. Dwadciat' pjat let tomu nazad, doktor, kotoryj uchaziwal na rabotu,
> w Skoruju Medicinskoju Pomoszcz na Hozej ulice, w cziornoj koznoj
> rubaszonoczkie i cziornych koznych rukawicach, pripizdil w mordu takomu
> adnamu bolnomu. Potom poszol w sud, patom wo wtaroj sud, a jeszczio patom
> pouczil... pasport w Kanadu. S'cias raznyje chuji gawariat, czto doktor,
> kromie raboty w Skoroj Med-Pomoszczi rabotal w MWD(Ministierstwo Wnutrnych
> Del) na Rakowieckoj ulice. Eto sumaszedlszyje!

Piszesz brednie.Dradam nie jest z Warszawy.
Nie znał na pewno nikogo w warszawskim Pogotowiu,a już szczególnie księcia
Ferdynanda Radziwiłła,który był tam kierownikiem i opowiadał fajne
kawały.Niestety już nie żyje...Leży teraz na cmentarzu w Wilanowie (w
grobie rodzinnym).

Kaja