| « poprzedni wątek | następny wątek » |
61. Data: 2010-03-04 15:38:35
Temat: Re: O żesz, jestem w szoku ...Dnia 2010-03-04 16:21, niebożę gazebo wychynęło i cichym głosikiem ryknęło:
> Użytkownik Qrczak napisał:
>> Dnia 2010-03-03 20:40, niebożę medea wychynęło i cichym głosikiem
>> ryknęło:
>>> Qrczak pisze:
>>>> Piękny smutny film. Kolejny dowód, że to kobiety wybierają.
>>>
>>> Już zdążyłaś obejrzeć???
>>> Dżizas, kiedy Wy to wszystko robicie...
>>
>> Wystaarczy wyeliminować seks. I od razu doba robi się dłuższa.
>>
>
> o 3 minuty :]
Mów za siebie!
Qra
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
62. Data: 2010-03-04 15:39:23
Temat: Re: O żesz, jestem w szoku ...Użytkownik Qrczak napisał:
>
>
> Pogrzeb.
>
sama se pogrzeb
--
bla
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
63. Data: 2010-03-04 15:43:22
Temat: Re: O żesz, jestem w szoku ...Użytkownik Qrczak napisał:
>>>>> Piękny smutny film. Kolejny dowód, że to kobiety wybierają.
>>>>
>>>> Już zdążyłaś obejrzeć???
>>>> Dżizas, kiedy Wy to wszystko robicie...
>>>
>>> Wystaarczy wyeliminować seks. I od razu doba robi się dłuższa.
>>>
>>
>> o 3 minuty :]
>
> Mów za siebie!
>
ja sie na drugi bok nie odwracam
--
bla
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
64. Data: 2010-03-04 15:49:54
Temat: Re: O żesz, jestem w szoku ...Dnia 2010-03-04 16:39, niebożę gazebo wychynęło i cichym głosikiem ryknęło:
> Użytkownik Qrczak napisał:
>>
>> Pogrzeb.
>
> sama se pogrzeb
Nie mam takiej biblioteki.
Qra
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
65. Data: 2010-03-04 15:56:43
Temat: Re: O żesz, jestem w szoku ...Użytkownik Qrczak napisał:
>>> Pogrzeb.
>>
>> sama se pogrzeb
>
> Nie mam takiej biblioteki.
>
a kto ma?
--
bla
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
66. Data: 2010-03-04 16:38:07
Temat: Re: O żesz, jestem w szoku ...Dnia 2010-03-04 16:56, niebożę gazebo wychynęło i cichym głosikiem ryknęło:
> Użytkownik Qrczak napisał:
>>>> Pogrzeb.
>>>
>>> sama se pogrzeb
>>
>> Nie mam takiej biblioteki.
>
> a kto ma?
Uniwersytet Warszawski może.
Qra
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
67. Data: 2010-03-04 20:34:40
Temat: Re: O żesz, jestem w szoku ...
Użytkownik "Qrczak" <q...@g...pl> napisał w wiadomości
news:hmohjj$bk1$11@inews.gazeta.pl...
>>
>> a o ktorym Cube rozmawiamy? w dwojce
>
> Dla mnie tylko pierwszy Cube. Pozostałe to juz były kalka.
>
No nie...oglądałem pierwszy. Kiepski Nowy Rok. Pierwszy dzień 21 wieku.
Włączam TV, i właśnie się zaczynał. Pamiętam, że nie mogłem się oderwać.
Niesamowity film. Pełen symboli, możliwy do zrozumienia chyba tylko na
gruncie psychoanalizy. Trochę później obejrzałem znów- spokojnie, odgadując
jego "drugie dno".
Następne 2 "Cube" to totalna porażka. IMO- głupiemu jankesowi, co się
zapchał hamburgerem i teraz nie wie, czy tam w tym filmie to ten bohater, co
jest zły- jest dobry, a ten, co jest dobry- to może jest zły, i już z tego
powodu cierpi na niestrawność- należało jakoś ten film objaśnić. Żeby
zrozumiał. I przy okazji zarobić parę $. Nakręcono więc 2 prościutkie
filmy, pozbawione swojego kafkowskiego scenariusza.
--
serdecznie pzodrawiam
Chiron
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
68. Data: 2010-03-04 22:18:44
Temat: Re: O żesz, jestem w szoku ...Qrczak pisze:
> Dla mnie tylko pierwszy Cube. Pozostałe to juz były kalka.
A w grafiku (tak, tak, nieprzypadkowe to słowo :-) do wspólnego
obejrzenia na weekend - "Czas apokalipsy" - raz jeszcze...
Stalker, i zapach napalmu o poranku...
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
69. Data: 2010-03-04 22:24:28
Temat: Re: O żesz, jestem w szoku ...Stalker pisze:
> Qrczak pisze:
>
>> Dla mnie tylko pierwszy Cube. Pozostałe to juz były kalka.
>
> A w grafiku (tak, tak, nieprzypadkowe to słowo :-) do wspólnego
> obejrzenia na weekend - "Czas apokalipsy" - raz jeszcze...
>
> Stalker, i zapach napalmu o poranku...
A ja bym sobie obejrzała jeszcze raz ' Wielki Błękit', ale coś nie mogę
znaleźć w sieci.
--
Paulinka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
70. Data: 2010-03-04 22:51:43
Temat: Re: O żesz, jestem w szoku ...
Użytkownik "Vilar" <v...@U...TO.op.pl> napisał w wiadomości
news:hmlj2r$u3$1@news.onet.pl...
>
> Użytkownik "Fragile" <s...@o...pl> napisał w wiadomości
> news:hmlikp$1io$12@atlantis.news.neostrada.pl...
>>
>> Użytkownik "Vilar" <v...@U...TO.op.pl> napisał w wiadomości
>> news:hmlh74$qm1$1@news.onet.pl...
>>> A oglądałaś może "Juno" z Elen Page?
>>> Bardzo sympatyczny, a przy tym niegłupi.
>>>
>>> MK
>> Rzeczywiscie sympatyczny film. Przymierzalam sie
>> do niego jak do jeza (myslalam, ze to jakis glupkowaty
>> film dla nastolatkow), jednak bylam milo zaskoczona :)
>> Z kolei sporo oczekiwalam po "Soliscie" (obejrzalam wczoraj),
>> nastawilam sie na naprawde bardzo dobry film, a tu... lekkie
>> rozczarowanie...
>>
> Hmm, nie widziałam go ....
>
Coz... Generalnie, na tle badziewia, ktorym
zalewa nas kino, film jest calkiem ok.
Choc spodziewalam sie filmu glebszego,
mniej doslownego.
Mozna obejrzec, by miec wlasne zdanie :)
>
> Kiedyś oglądałam film o muzykach grających w metrze, na ulicach.
> Czasami świetnych muzykach - oglądałam to jakoś jednym okiem i teraz
> żałuję, a nie pamiętam ani tytułu, ani w ogóle nic....
> Oprócz ich miłości do muzyki, takiej prawdziwej niekoniunktutalnej.
> Może kojarzysz jakoś?
>
Niestety nie kojarze.
>
> A oglądałaś może "2 światy" (10 things or less) z Morganem Freemanem?
> Też "prosty".
>
Ogladalam :)
>
> Coś jak 'Dym", albo "Brooklyn Boogie".
> Takie lubię najbardziej.
>
I Keitela chyba lubisz ;) A obsada, wiadomo,
ma kolosalne znaczenie. Choc z pustego
i Salomon nie naleje... [nie mam na mysli tych
filmów oczywiscie :)]
Ja rowniez lubie tego typu filmy, aleee... chyba bardziej
cenie nieco inne ;) Kieslowski, Almodovar, Fellini,
W. Allen (_stare_ filmy; te jego nowosci z ostatnich
lat to juz imo nie to), i dobry dramat [np."Motyl i skafander",
"Malowany welon". "The Bucket List" i wiele innych, dobrych,
"starych" dramatow z Nicholsonem, M.Streep, de Niro
(np. "Przebudzenia") etc], i dobry thriller (psychologiczny)
tez nie jest zly ;) Np. taki "Pojedynek" czy "Slaby punkt".
No i "Cube". Najtrudniej chyba o dobra komedie jednak...
Generalnie ostatnio czuje niedosyt dobrych filmow, jakos
kiepsko dzieje sie w kinie (nie liczac wyjatkow).
Na szczescie sa filmy, ktorych nigdy nie zapomne... I nie
wiem, czy to do konca zasluga filmu, czy stanu, w jakim
sie znajdowalam ogladajac go, a przez to emocji, ktore
wywolal w jakims konkretnym momencie mojego zycia...
padajac po prostu na podatny grunt. Takim filmem jest dla
mnie zdecydowanie "Wielki blekit"... Potem wielka przerwa...
I na tym poprzestane, poniewaz, gdybym zaczela sie zaglebiac,
okazaloby sie, ze dopiero tutaj lista filmow sie zaczyna... ;)
>
> MK
>
Pozdrawiam,
F.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |