Data: 2002-05-24 10:29:43
Temat: OT było: Spostrzeżenia
Od: <u...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
>
> > 2. Wychowanie dzieci - to też głównie domena kobiet, panowie się tego
> > boją.
>
> Mój mąż sobie radzi dobrze, kiedy leżałam 3 miesiące (!) na patologii ciąży
> był doskonale się sprawdzającą samotną, pracującą matką/tatką, która
> opiekowała się niespełna dwuletnim dzieckiem.
> Córeczka to dobrze zniosła - paznokcie miała w miarę obcięte, nie zarosła
> brudem a i psychicznie było OK :)
pamietam:-)) i wciąz jestem pełna podziwu dla Tomka, że tak sobie radzili z
Janeczka:-))
>
> Ja się staram w miarę - nie odstawiam się na bóstwo do robót domowych. Nie
> odchudzam się do rozmiaru 36 (noszę 40). Mój mąż nie oczekuje ode mnie
> biegania do solarium/kosmetyczki i fryzjera - twierdzi, że mu się podobam. W
> czasach "narzeczeńskich też nie uczęszczałam do tychże przybytków, więc po
> prostu się nie zmieniłam w tym względzie. I też byłam w rozmiarze 40 ;-)
Olu, a ja własnie sobie Ciebie wyobrazałam w rozmiarze 36;-)) i dosyć niskiego
wzrostu....Ok od dzis "widze" Ci inaczej (ja wcale nie lubie rozmiaru 36;-))
> > Ale męża nie moge namówić na zrzucenie paru kilo, które nabrał podczas
> naszego życia małżeńskiego (bo co do higieny itp. - nie mam zarzutów).
> Trudno mu się wysilić :(
o! A Tomka zawsze sobie wyobrazałam jako wysokiego chudzielca:-)))
Dwója z wróżkarstwa;-)
Pozdrawiam i przepraszam za OT
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
|