Strona główna Grupy pl.soc.inwalidzi Obrazki sejmowe

Grupy

Szukaj w grupach

 

Obrazki sejmowe

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 2


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2004-01-29 12:13:21

Temat: Obrazki sejmowe
Od: "Zbigniew Andrzej Gintowt" <z...@c...net.pl> szukaj wiadomości tego autora

Z okazji debaty nad ustawą o pomocy społecznej skusiłem się raz
jeszcze, by popatrzeć jak to wygląda w przekazie telewizyjnym.
Jak zwykle w takich razach sala sejmowa świeci pustkami, obecność
posłów na sali oceniam na jakieś najwyżej 5 % [jakkolwiek operator
kamery telewizyjnej pokazuje widok sali, to nie na tak długo by można
było policzyć obecnych posłów.
Spośród obecnych naliczyłem 4 posłów [w pierwszych ławach] i nie wiem
z którego klubu poselskiego, ale ci wyglądali na zainteresowanych
wystąpieniami w dyskusji.
Pozostali obecni , to raczej posłowie wydelegowani przez własne kluby
i rozprawiający żywo o czymś z sąsiadującymi osobami w oczekiwaniu na
kolej swego wystąpienia. Pan poseł Mamiński szef Federacji Emerytów i
Rencistów pochrapywał sobie w pierwszej ławie i tylko czasem jakiś
żywszy odgłos powodował, że głowa jego unosiła się i zapewne w tym
momencie docierało do niego gdzie się w istocie znajduje. Mógł sobie
na to pozwolić w tym momencie: na obrazie kolejki mówców pokazanej na
świetlnej tablicy miał wystąpić po wielu jeszcze poprzednikach.
Niezawodna jest "Samoobrona" i nic dziwnego, że pnie się w górę w
statystykach badania opinii publicznej: w momencie płomiennego
wystąpienia pana Leppera w ławach sejmowych pokazało się kilkunastu
posłów dla zapewnienia w odpowiednich momentach wsparcia w postaci
klaki na co celniejsze "krasomówcze strzały" lidera. Muszę przyznać,
że pan Lepper posługuje się całkiem nieźle i płynnie językiem polskim
i tylko z rzadka zdarzają mu się lapsusy językowe.
Po zakończeniu przeciągniętego jak zwykle wystąpienia wodza, całe
towarzystwo opuściło salę sejmową.
Jedyną zapracowana osobą na sali, w otoczeniu asystentek, dała się
zauważyć pani minister Banachowa.
Generalnie nihil novi. Pełna demokracja: każdy mówca, niezależnie z
której politycznej strony sprawiał na mnie wrażenie głosu wołającego
na pustyni [celowo piszę na pustyni, bo na puszczy jednak jakieś
bydlęta mogą coś słyszeć...].
Co do meritum sprawy tj. opieki społecznej, to wydaje mi się, że
pierwszym celem ustawy jest dalsza "spychologia" spraw pomocy
społecznej na samorządy i odciążenie tym samym budżetu. Jest to osobny
problem, z którego większość z nas nie zdaje sobie sprawy: w okresie
tzw. transformacji, państwo coraz bardziej spycha swoje zadania
finansowane z budżetu na samorządy, ale z tą różnicą, że za tymi
zadaniami nie idą odpowiednie środki budżetowe. W taki sposób budżet
jest odciążany niemal od początku powstania samorządów, a mimo to
dziura budżetowa ciąży nad nami coraz bardziej. Większego paradoksu
okresu III Rzeczypospolitej chyba nie znajdziemy. Musimy wszakże
zdawać sobie sprawę, że ten mechanizm polegający na obciążaniu
samorządów nie jest wkładaniem dodatkowych worków na grzbiet jakichś
"onych". Samorządy to jesteśmy my , szarzy obywatele, których rady
miejskie, gminne, zarządy muszą dodatkowo "wydoić", bo niby skąd mają
się na te zadania wziąć pieniądze? Tyle tylko, że nie nazywamy tego
podatkiem skarbowym, bo pieniądze z tych podatków idą głównie do
budżetu, a tylko odpryski podatków otrzymują samorządy - wielbłądy.
Na koniec jeszcze jedna sprawa. Wracamy do Sejmu.
Przyznam , że nie studiowałem regulaminu Sejmu, ale zwykła logika
wskazuje na to, że posłowie opłacani z naszych wspólnych pieniędzy
powinni mieć obowiązek siedzenia na dupie w czasie debat sejmowych i
nie spać, na co powinni zwracać głośno uwagę marszałkowie prowadzący
obrady. A komisje sejmowe, ktoś powie?
Komisje sejmowe, moim zdaniem mają swoje zadania i mogłyby działać
poza terminami posiedzeń Sejmu, w końcu panowie posłowie garną taki
szmal jaki zwykłemu chamowi Kowalskiemu nawet się nie śni.
Te zwyczaje są tak zakorzenione, że nie wiadomo czy i kiedy to się
może zmienić [ nie liczę że za mojego życia]. Gdyby w czasie tzw.
"posiedzeń" kiedy sala świeci pustkami było tylu posłów ilu ich jest
podczas głosowań, to może ciekawiej byłoby oglądać sesje sejmowe, bo
od czasu do czasu ktoś przed kamerami chciałby przylać adwersarzowi w
ryj. A tak, nie dziwię się panu Mamińskiemu , że pochrapuje kiedy nie
ma koło siebie żadnych sąsiadów lub z tych nielicznych obecnych nikt z
nim nie chce pogadać [o dupie Maryni...?], a z kolei przysypianie przy
stolikach restauracji sejmowej jest pewnie zakazane.
Pomyślności Wszystkim [oprócz tych w Sejmie, bo im takie życzenia są
zbędne..., oni mają jej gwarancję, a przynajmniej do końca kadencji].
--
Zbig A G

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


2. Data: 2004-01-29 22:05:56

Temat: Re: Obrazki sejmowe
Od: "Radzio" <a...@W...pl> szukaj wiadomości tego autora

Szanowny Zbigniew Andrzej Gintowt <z...@c...net.pl> napisał:

> Z okazji debaty nad ustawą o pomocy społecznej skusiłem się raz
> jeszcze, by popatrzeć jak to wygląda w przekazie telewizyjnym.
[ciach]

Witam,

Niestety nie dane mi było obejrzeć całej debaty i wystąpień polityków,
jednak grzmiący głos Leppera do obecnej chwili jest w mojej pamięci. Mimo,
że więcej mówi niż robi to lubię go słuchać... bo IMHO dobrze mówi. Poza
tym jak zwykle cisnęło mu się na usta stwierdzenie "Balcerowicz musi
odjść...":)

Rzczywiście, posłów na sali jak na lekarstwo...

Pozdrawiam,
Radzio

--
Klub Zbuntowanych Kaleczniaków
www.kaleczniaki.end.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ]


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Web Accessibility po polsku.
Excel -prosze o pomoc :)
proszę o pomoc - rozliczenie roczne podatku
[?] Publiczny Transport Zbiorowy, a Dyrektywy UE
PFRON 2004 dofinansowania?

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Próbna wiadomość
Jakie znacie działające serwery grup dyskusyjnych?
Senet parts 1-3
Chess
Dendera Zodiac - parts 1-5

zobacz wszyskie »