Data: 2002-11-09 13:59:22
Temat: Odp: A teraz?
Od: "Melisa" <m...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik dipsom_ania napisał(a):
> A wtedy: "To po co mam pani przepisywać, skoro pani chce odstawić?"
> (T o n i e j e s t c y n i z m. Po prostu przewiduję, jak moe być).
Wiesz co, juz sie zmartwilam w pierwszej chwili, bo sadzilam ze piszesz o
tym co JUZ sie dokonalo. A tu prosze, dopiero sobie wymyslasz scenariusze :)
Uff... No to wiesz co na takie pytanie odpowiedziec? Prawde. Powiedziec, ze
jestes od tego uzalezniona i ze mozesz sobie nie poradzic odstawiajac lek
tak drastycznie. I tyle.
W koncu ten lekarz ma Ci pomoc, doradzic jak odstawiac i jak sobie to
wszystko ukladac.
Swoja droga Aniu, daj jakis znak, ze naprawde chcesz sobie pomoc! Nie
rozkladaj sie - dzialaj! Chociaz zadzwon, popytaj, zrob pierwszy krok. To,
ze o tym piszesz to juz duzo, uswiadomienie problemu to tez wielka praca -
to masz juz za soba. Teraz chyba kolej na postawienie nogi na nowej drodze?
:)
Nie zaplącz sie w mowienie, roztrzasanie, przewidywanie, wymyslanie,
odpowiadanie, tlumaczenie, bajanie...analizowanie na "sucho"... Mozna i 10
lat gadac o chodzeniu, a w koncu przychodzi czas na postawienie nogi!
Zdrowka :)
Melisa
|