> a ja myslalam ze to tylko mnie sie nie uklada.
Nie tylko u Ciebie. Ja też miałam kolację-wigilijną-ta
ką-sobie-i-w-dodatku-ze-zgrzytem-z-powodu-dzieci. Ale jakoś przeżyłam.
Szkoda tylko, że ludzie nawet w tym dniu nie potrafią być dla siebie mili
:-(
Pozdrawiam
Krystyna