Data: 2000-06-15 13:08:43
Temat: Odp: Chlorowanie wody
Od: "Tomasz Pluciński" <t...@c...chem.univ.gda.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> Ze Expert zglasza zwariowane pomysly to wszyscy wiedza. Ale ze czesc z
> tych pomyslow byla juz realizowana to chyba nie wszyscy...
> fakt, baltyku w calosci nikt jeszcze (na szczescie) nie probowal ale
> za Gierka taka jedna rzeczke do baltyku wpadajaca w gdyni-orlowie
> chlorowano dla zmniejszenia oglonego zapotrzebowania tlenu...
> Autentycznie, CHLOROWANO CIEK POWIERZCHNIOWYtak wiec nie ma takiego
> idiotyzmu ktorego nie daloby sie zrealizowac...
>
Juz kiedys pisalem, ze spotkalem sie z projektem (?) przesylania energii
elektrycznej przez morze - JEDNYM przewodem. Drugi (a raczej jego koncowki)
zanurzalo sie po prostu do wody. Problem w tym, ze ostatnio wracaja linie
przesylowe pradu STALEGO. a nie zmiennego. Wypadaloby zatem pertraktowac,
czy na polskim Wybrzezu podlaczamy "+", czy "-". I czy godzimy sie na
zakwaszenie + chlor, czy wybieramy zaalkalizowanie + wodor ?
Nie potrafie ustalic, czy rzeczywiscie ktos takie szalenstwo projektowal?
Nawet dla linii przesylowej pradu zmiennego, szczatkowa elektroliza powinna
byc znaczaca, ze wzgledu na potezny przesylany ladunek elektryczny... A do
tego zaklocenia w przeplywie pradow wodnych (sila Lorentza)...
Jak widac, dla idiotyzmow nie ma granic.
tomasz plucinski
|