Śląsk jest dużo cieplejszy od naszego - opolskiego, chodzi o miasta nie o
region, więc chyba u nich zimują. U nas za to zimują łąbędzie, kaczuszki.
Vide kanał Ulgi w Opolu i zrzuty elektrowni. Ja nie mam jeszcze tak
zaprzyjaźnionych ptaków, może z czasem. W przyrodzie dopiero trzy lata.
PS. To też dobry temat, czemu niektóre leniuchują. Odwieczny instynkt kontra
cywilizacja.

-----------------
\ / Podstawowym warunkiem poznania znajomego,
(';') jest zawarcie znajomości z osobnikiem nieznanym.
Użytkownik Antoni Broniak <a...@p...onet.pl> w wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:97jj0t$kt2$...@n...tpi.pl...


> dyskusyjnych napisał:3...@g...pl...
> > Antoni Broniak wrote:
> > > [...] a po moim mini ogrodzie spacerowal sobie kos. Naprawde juz
> > > przylecialy.
> >
> > Jestes pewien? Bo u mnie (G. Slask) kosy zimuja.
>
> Że kos jestem pewien i prawdopodobnie przyleciał. Jest to już drugie kosie
> pokolenie bardzo zaprzyjaźnione, znamy się chyba 6 lat, koło tego mojego
> mogę przejść w odległości pół metra i tylko przekrzywi głowę i zabawnie
> spojrzy kto to idzie. We wrześniu kosy znikają (chyba odlatują) , pojawiają
> się ponownie na wiosnę ale tak wcześnie jak w tym roku to jeszcze nie
> widziałem. Najciekawsze, że mieszkam niedaleko od Ciebie - opolskie.
> Słyszałem, że w dużych miastach kosy są tak zaaklimatyzowane, że mogą
> zimować. Chyba więc mogą być odlatujące i nieodlatujące.
>
> --
> Pozdrowienia
> Antoni Broniak
>
>