Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Czy to jest przyjazn, czy to jest kochanie?

Grupy

Szukaj w grupach

 

Czy to jest przyjazn, czy to jest kochanie?

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2000-07-24 19:20:20

Temat: Czy to jest przyjazn, czy to jest kochanie?
Od: "Ania Lipek" <a...@p...com> szukaj wiadomości tego autora

Witam!!!
Jestem dzisiaj w dolku :-(. Dostalam kartke od swojego chlopaka i co mi
napisal? Oczywiscie, ze teskni, jednak na samym poczatku napisal mniej
wiecej cos takiego: "Pozdrowienia z nad morza przysyla Ci Kuba, czyli Twoj
przyjaciel" :-(. Co on jakis pedal, czy co? Po tym wszystkim co nas laczy,
zadaje mi takie cierpienie, przeciez ja go kocham!!! Wiem, ze nie jestesmy
na tym etapie wyznawania sobie milosci, tak naprawde to bardzo krotko sie
znamy, ale jednak ze soba chodzimy, wiec musze cos dla niego znaczyc... Ja
nie chce aby uwazal sie za mojego przyjaciela, ale mu tego nie powiem :-(.
Co prawda dobrze, ze nie napisal czegos w stylu "czyli Twoj ukochany", bo
bym sie zdenerwowala za ta zbytnia smialosc. Ja nie jestem latwa i nie
pozwolilabym na takie cos, bo to jeszcze za szybko, a ja tak predko to nie
ufam mezczyznom. Kurcze, chyba jestem zbyt trudna :-(. Moze on wcale mnie
nie traktuje jak swoja dziewczyne, tylko jak dobra kolezanke. To jest
straszne!!! O ja biedna, jak nastepnym razem wysle mi kartke (a wysyla
bardzo czesto), to ja nie mam zamiaru jej przeczytac. Dlaczego ja potrafie
czytac, och dlaczego? Coraz bardziej czuje sie nieszczesliwa, nie wiem czy
mam jeszcze sile chodzic z tym chamem. Niech mysli sobie co chce o naszym
zwiazku, ja teraz nie bede do tego wszystkiego przykladala takiej wagi, bede
sie patrzyc na innych facetow, chociaz tak naprawde wcale tego nie chce, nie
mam ochoty :-(. Juz nigdy nie pozwole mu aby trzymal mnie za reke, nie
pozwole aby mnie obejmowal i nigdy, ale to nigdy go nie pocaluje. Skoro
jestesmy kumplami, to przeciez tak nie pasuje :-(. Co ja mam robic? Czy ja
sie po to urodzilam aby cierpiec? Czuje, ze ta moja milosc nie ma dluzej
sensu, chociaz nie potrafie dac sobie z nia spokoju, bo to juz proces
nieodwracalny, nigdy nie przestane go kochac :-(.
Gdy go nie widze to wzdycham i placze, trace zmysly kiedy go zobacze, a gdy
go dlugo nie ogladam, czegos mi braknie kogos widziec zadam :`-((. I
teskniac sobie zadaje pytanie: Czy to jest przyjazn? Czy to jest kochanie?
Dla mnie kochanie, a dla niego...?
--
Ania Lipek
a...@p...com

Sraj tak, aby każde gówno wprawiało Cię w zachwyt.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


1. Data: 2000-07-25 12:46:46

Temat: Odp: Czy to jest przyjazn, czy to jest kochanie?
Od: "Ptaszek Filip" <w...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik Ania Lipek :

> Witam!!!
> Jestem dzisiaj w dolku :-(.

[obcinamy]

No to zdecyduj się, bo stawiasz faceta w dziwnej sytuacji -
nie powie nic, będzie źle
powie co trzeba, będzie źle
Dlaczego boisz się słów "kocham Cię". Przecież nie mówi tego pierwszy lepszy
gość szukający podrywu, tylko ktoś, kto faktycznie darzy Cię takowym
uczuciem i Ty o tym dobrze wiesz.
Radzę Ci, abyś nie denerwowała się "za zbytnią śmiałość", tylko w takich
przypadkach cieszyla się, że koleś będąc daleko potrafi zdobyć się na takie
wyznania.

>Ja nie jestem latwa i nie
> pozwolilabym na takie cos, bo to jeszcze za szybko, a ja tak predko to nie
> ufam mezczyznom.

Jedyne wyjście to poważnie porozmawiać z nim, kiedy wróci.
Wtedy będziesz wiedzieć na czym stoicie i jak to wszystko wygląda.

>Kurcze, chyba jestem zbyt trudna :-(.

[znów ciach]

Ja powiem tak -
jesteś przewrazliwiona i to tak, że trzeba bić na alarm
A drugie wyjście -
nie dojrzałaś do prawdziwego związku.
Dlaczego?
Skoro po jednym zdaniu (w którym przecież chłopak ani Cię nie obraża, ani
nie pisze złych słów) Ty wysnuwasz takie daleko idące plany, "że już
koniec", to musisz SAMA przemyśleć sprawę - czy faktycznie czuujesz coś do
niego, czy traktujecie się nawzajem jak dobrzy znajomi.
A więc powtarzam - poważna rozmowa. No, poważna adekwatnie do wieku
:-)
Wyluzuj dziewczę, masz wakacje, za oknem ładna pogoda :-)

Filip



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2000-07-25 15:28:45

Temat: Re: Czy to jest przyjazn, czy to jest kochanie?
Od: "Ania Lipek" <a...@p...com> szukaj wiadomości tego autora

> No to zdecyduj się, bo stawiasz faceta w dziwnej sytuacji -
> nie powie nic, będzie źle
> powie co trzeba, będzie źle
> Dlaczego boisz się słów "kocham Cię".

Bo to absolutnie za szybko i nie jestem do tego przyzwyczajona. Zaden facet
wczesniej mi tego nie powiedzial, no tylko jeden, ale naszczescie od czasu
wakacji wiecej go nie widzialam :-).

> Radzę Ci, abyś nie denerwowała się "za zbytnią śmiałość", tylko w takich
> przypadkach cieszyla się, że koleś będąc daleko potrafi zdobyć się na
takie
> wyznania.

Ja raczej z tego powodu tak sie nie denerwuje, jak bardzo boje. To dla mnie
cos nowego, nieznanego, mam przed tym wielkie obawy.

> Jedyne wyjście to poważnie porozmawiać z nim, kiedy wróci.
> Wtedy będziesz wiedzieć na czym stoicie i jak to wszystko wygląda.

Nie jestem jeszcze do tego dobrze psychicznie nastawiona. Potrzebuje czasu.

> Ja powiem tak -
> jesteś przewrazliwiona i to tak, że trzeba bić na alarm
> A drugie wyjście -
> nie dojrzałaś do prawdziwego związku.

A trzecie wyjscie: nie potrafie siebie docenic. Ciagle wydaje mi sie, ze on
niczym nie zasluzyl aby sie ze mna meczyc i tez z tego powodu jestem taka
niepewna. A co do przewrazliwienia i dojrzalosci, to cos w tym chyba jest...

> Dlaczego?
> Skoro po jednym zdaniu (w którym przecież chłopak ani Cię nie obraża, ani
> nie pisze złych słów) Ty wysnuwasz takie daleko idące plany, "że już
> koniec", to musisz SAMA przemyśleć sprawę - czy faktycznie czuujesz coś do
> niego, czy traktujecie się nawzajem jak dobrzy znajomi.
> A więc powtarzam - poważna rozmowa. No, poważna adekwatnie do wieku
> :-)

Potrafie powaznie rozmawiac, a ten koles tez potrafi, bo jest juz stary ;-),
ale to za szybko. Wole jeszcze poczekac. Ja wiem, ze go kocham i nie jest to
jakies durne zauroczenie, ktore z biegiem czasu przemija. Te stwierdzenie,
ze jest moim przyjacielem, to mnie zarowno cieszy, ze ktos taki mnie lubi,
ale i powiadamia o tym, ze poza lubieniem nic wiecej go ze mna nie laczy.
Moja nadzieja, ze on rowniez mnie tak kocha jak ja jego coraz bardziej
przygasa i przemienia sie w malutka iskierkie. Wystarczy jedno male
dmuchniecie, a przestane wierzyc w jego milosc do mnie :-(.

> Wyluzuj dziewczę, masz wakacje, za oknem ładna pogoda :-)

P:iekna :-). Akurat pada deszcz.
>
> Filip



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2000-07-25 20:46:26

Temat: Odp: Czy to jest przyjazn, czy to jest kochanie?
Od: "Ptaszek Filip" <w...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik Ania Lipek:

[very dłuugi tekst o miłości]

No to jedynym lekarstwem moze być czas.
Żadne formułki o "prawdziwej miłości" nie mają sensu w takim przypadku.
Musisz poczekać, aż koleś wróci i wtedy temat pójdzie dalej.

> Piekna :-). Akurat pada deszcz.

U mnie też.
Cholerny dół Polski, często leje :-)

Ptaszek F.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2000-07-26 10:00:40

Temat: Re: Czy to jest przyjazn, czy to jest kochanie?
Od: "Ania Lipek" <a...@p...com> szukaj wiadomości tego autora

> Użytkownik Ania Lipek:
>
> [very dłuugi tekst o miłości]
>
> No to jedynym lekarstwem moze być czas.
> Żadne formułki o "prawdziwej miłości" nie mają sensu w takim przypadku.
> Musisz poczekać, aż koleś wróci i wtedy temat pójdzie dalej.

Zgadnij kto do mnie wczoraj wieczorem dzwonil? Super, super, super :-).
Powiedzial mi trzy piekne slowa "kocham cie, Ańciu", jestem taka szczesliwa
:-))))))))). Wiem juz, ze on naprawde mnie kocha i jak mi wysle nastepna
kartke, to nie bede sie bala jej przeczytac. A juz w sobote moj ukochany
wraca i znowu bedziemy razem :-). Aha i juz ma plan jak spedzimy ze soba
wakacje. Jak w sierpniu bedzie ladna pogoda, to wyjezdzamy, tylko moje
spragnione milosci cialo, jego i zadne wiecej. Ciekawe do czego tam dojdzie
;-). Chyba do niczego, jestem jeszcze za mloda, wiec moze nie warto...
Ania


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2000-07-26 14:20:52

Temat: Re: Czy to jest przyjazn, czy to jest kochanie?
Od: ewa <E...@s...com.pl> szukaj wiadomości tego autora



Ania Lipek wrote:

>
>
> Zgadnij kto do mnie wczoraj wieczorem dzwonil? Super, super, super :-).
> Powiedzial mi trzy piekne slowa "kocham cie, Ańciu", jestem taka szczesliwa
> :-))))))))). Wiem juz, ze on naprawde mnie kocha i jak mi wysle nastepna
> kartke, to nie bede sie bala jej przeczytac. A juz w sobote moj ukochany
> wraca i znowu bedziemy razem :-). Aha i juz ma plan jak spedzimy ze soba
> wakacje. Jak w sierpniu bedzie ladna pogoda, to wyjezdzamy, tylko moje
> spragnione milosci cialo, jego i zadne wiecej. Ciekawe do czego tam dojdzie
> ;-). Chyba do niczego, jestem jeszcze za mloda, wiec moze nie warto...
> Ania

ta lista zamienia sie w pamietniczek Ani Lipek...
--
mailto:p...@s...com.pl


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ]


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

nieuzasadniona obawa
do Monci
Nieufność
Ktos sie podszywa :-(
ZALAMANIE NERWOWE

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Senet parts 1-3
Chess
Dendera Zodiac - parts 1-5
Vitruvian Man - parts 7-11a
Vitruvian Man - parts 1-6

zobacz wszyskie »