Data: 2001-12-29 16:38:04
Temat: Odp: Help2
Od: "Wojtop" <w...@m...polbox.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik Kamil <k...@p...onet.pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:003701c19055$481d8a80$17d063d9@PPP...
>
>
> Duża wiedza nt.depresji, jest bardzo niebezpieczna- dla chorego
oczywiście.
> ;) Mówie to całkiem serio.
Sądzę, że taka generalizacja jest nieuprawniona. Jak w innych chorobach
niektórym pacjentom wiedza może pomóc, a innym zaszkodzić. Ci drudzy unikają
informacji o chorobie i często puszczają mimo uszu to, co na jej temat
słyszą.
> Prowadzicie dyskusje, która nie powinna się toczyć na grupie dyskusyjnej,
> ale w gabinecie psychiatry bądź na uczelni.
Ten, kto woli nic nie wiedzieć nie będzie tego czytał, a stali bywalcy grupy
wiedzą, że do podawanych tu informacji należy podchodzić z pewnym dystansem.
Tym niemniej ktoś, kto lubi być dobrze poinformowany może się dowiedzieć
różnych rzeczy, choćby tego, że przy wystąpieniu określonych objawów należy
się udać do psychiatry. Sam paru osobom to zasugerowałeś.
> Zachęcam do kontaktu ze specialistą lub na studia !
Proponujesz kupno browaru komuś, kto się chce napić piwa?
> źródeł fachowych, czy studiując. Tak naprawdę lekarze nie mają prawa
> informować chorych o depresji, w stopniu większym niż niezbędny.
Mnie jest niezbędna pełna informacja o mojej chorobie, żeby z nią skuyecznie
walczyć. Uważasz, że wiesz lepiej, jakie są moje potrzeby w tym zakresie?
>A dlaczego
> ? Powodów jest wiele, ale ich też nie powinni się dyskutować ;). Nadmierna
> wiedza, może spowodować nie poddanie się leczeniu ambulatoryjnemu lub
> wycofanie się z niego.
A to ciekawe. Czyżby owa tajemna wiedza mówiła, że w rzeczywistości
leczenie jet niepotrzebne? Jaka inna informacja mogłaby spowodować
rezygnację z niego?
>Samemu, można się tylko skrzywdzić. Można to
> przyrównać do sytuacji dziecka (chory, który nie ma kompetencji), które
bawi
> się ostrym nożem kuchennym (Funkcjonalną wiedzą z zakresu psychiatrii).
Mylisz tu dwie różne rzeczy: wiedzę o chorobie i próby samoleczenia.
<...>
>
To, co napisałeś nie jest całkiem zgodne z aktualnym stanem wiedzy na temat
depresji.
Rozumiem, że to skrót, tym niemniej np. badania nie potwierdziły związku
między zaburzeniami hormonalnymi związanymi z menopauzą, a depresją.
Pozdrawiam.
DW
|