Użytkownik "Marek Nazarko" <m...@n...bigfoot.com> napisał w
wiadomości news:cd9a4uc0rl4buu71pjqd2bl233qagndirk@4ax.com...
> On Wed, 16 Jan 2002 04:17:24 +0100, "stsal" <s...@p...onet.pl>
> wrote:
>
> >Jej! Wyszedł z tego długa?ny post... Może będziemy się wymieniać
> >do?wiadczeniami na priva?
> Dzieki za informacje - ja stosuje jakis lokalny nawoz do hydroponiki
> made-in-Gliwice po 2zl/butelka
> Mysle ze warto pisac tu na grupe,

Stanowczo. Ja też się trochę bawię hydroponiką - ismena i sansewieria od
zawsze, ale pół roku temu "przesiadłam się" na już profesonalne pojemniczki.
Keramzyt w Gliwicach na przedłużeniu ulicy 1-Maja (koło tego pustego
placu) - dość drobny i grubszy, płukać nie trzeba. Próbuję, co wyjdzie z
hydroponicznej uprawy bluszczu, trzykrotek i begonii, w planie jest
anturium.
Tak że bardzo proszę o wymianę wszelkich doświadczeń.

> Dziwi mnie ze hydroponika jest w Polsce tak niepopularna, ludzie
> patrza na mnie jak na wariata gdy im o tym opowiadam...

Nie przejmuj się, patrzą jak na wariata na każdego ogrodnika. Kiedyś już się
pytałam, czemu hobby takie jak wędkarstwo, samochody, filatelistyka itp. są
akceptowane, a maniactwo ogrodowe nie - no i wciąż nie wiem:-)))))

Pozdrawiam, Basia.