> Juz po doświadczeniach:
> Silikon firmowy Castoramy, brak danych odnośnie wytrzymałości termicznej.
> Lutownica nie robi mu krzywdy absolutnie, rozżarzony do czerwoności (nad
> gazem) drucik też nie, nie zostawiły nawet śladów innych niz mechaniczne
> zadrapania. Wystawiony na bezpośrednie działanie ognia po prostu się pali,
> śmierdząc przy tym niemiłosiernie. Silikon Soudal, wg etykiety odporny na
> temperatury -60 - +200stopni zachowuje się dokładnie j.w.
>
> Tak więc przykro mi, ale zostaje jedynie tłuczenie lustra. Albo próby ze
> struną od gitary...
>
> J.
To mam troszke lepsze wiadomosci z moim KLEJEM -
bo chyba widze pewna roznice - to w tej mojej tubie co
myslalem ze jest silikonem do luster (o czym tez mnie sprzedawca zapewnial)
jest klejem do luster na bazie kauczuku SBR
(nazywa sie MIRRORFIX-SBR w takiej tubie jak silikony) -
moze dlatego ma nizsza temperature ktora wytrzymuje
- i rzeczywiscie lutownica daje sobie niezle z nim rade,
goraca woda zmiekcza go dosyc znacznie
- w sobote bede zalewal go wrzatkiem i odcinal struna ;-)
dam znac co wyjdzie.

pozdrawiam
m.