Użytkownik Iwon(k)a <i...@p...onet.pl> w wiadomości do grup
dyskusyjnych:

> chodzilo mi o cisnienie we krwi Squarczaka, nie mojej :-))
> to jemu najwyrazniej sie podnioslo na OT watku i na moja uwage.

Moim zdaniem ma rację i - skoro nie dociera to, co pisze - w końcu
miałby prawo. Piszę 'miałby', bo chyba nie przekroczył jakiejś tam
granicy :-)

> > Ok - teraz rozumiem, bronisz swoim ciałem ogółu kobiet? :-)
Sądziłem, że
> > uważasz, że sama zostałaś obrażona w dialogu bezpośrednim :-)
Qmam.
> a czytales ten watek??

Nie, to tylko moja kobieca intuicja mi podpowiada te rzeczy :-)
Jasne, że czytałem - i nie zauważyłem żadnej poważnej rzeczy, o którą
możnaby się obrazić.

> > Ojoj - ale chyba żadna znudzona baba się nie obraziła, że się Ją
nazywa
> > znudzoną babą? :-)
> a czy sa tutaj takie?

Hm, jeśli nie ma.. to o czym my w ogóle piszemy do siebie?
Skoro nie ma problemu... to go sobie nie znajdujmy :-)

> > Czy Ty się, Słonko, zdenerwowałaś? :-)
> alez nie :-)) to Squarczak zaplonal, az mu sie ciagle
> wymykaly jakies mile uwagi :-)

Eee tam - Ty znowu o nerwach... Napisałem wcześniej: narzuciłaś
ostrzejszy ton a później się dziwisz, że On kontynuuje? :-)

> > Siakoś - gdybym napisał, że mnie któraś obraziła, nazywając
'znudzonym
> > chłopem' - byłoby wesoło, nie sądzisz? :-) czy z babą to coś
innego? :-)
> jesli bedziesz kobiete to wtedy to zrozumiesz :-))
> a tak napowaznie, wystarczylo facetowi napisac cos "zageszczajacego"
> jak to nazwales "atmosfere" a nerwy mu puscily. czyzby jest to
> zakorzenione przyzwyczajenie, ze kobieta musi siedziec cicho i nie
> podskakiwac kiedy chlopy debatuja??

Nie - ciągłe powtarzanie rzeczy oczywistych może zdenerwować.
Poza tym podobno nie ma problemu - bo nie ma 'znudzonych bab' :-)
Więc o czym my tutaj cały czas? :-)

> > Ulżyło mi - bo miałem podważać istnienie owej intuicji albo
kobiecej płci w
> > Tobie (na Tobie, pod Tobą?) :-D
> jak najbardziej mam wszystkie pierwszo, drugo i trzeciorzedowe cechy
> plci zenskiej :-))

Ja tylko znam cechę jednorzędową i dwurzędową... a trzy w jednym
szeregu to ja nie wiem, co Ty znalazłaś... bogini Kali? :-)

> > Ja tam lubię popychać a plaskacze to też różnie i zależy - może
być, zależy
> > co komu (i na kim) leży ;-)
> ja nie lubie!!

O gustach się nie dyskutuje - ok, przyjąłem do wiadomości ;-)

> > > > (stopniowanie jest na miejscu - pomimo, że przemoc to przemoc)
> > > dla mnie nawet jesli jest nawet jakies stopniowanie, ocena jest
jedna.
> > dla mnie też. Ale nie powtarzana -naście razy (zieew!)
> > Się moralizowanie i kiwanie paluszkiem zaczęło - 'czy się
zastanowiłeś, do
> > cholery?' itp, itd. Jak to baby lubią sobie pomarudzić i
pokrzyczeć na
> > przyznającego się do winy... :-)
> oj wy faceci, nie lubicie zeby wam kobieta zwracala uwage :-)))))

Tu odsyłam do posta Agi :-) Napisała wybitnie, że chodzi o veto wobec
wodolejstwa, a nie konkretnej krytyki... i o rozmiary tego lania (->
post Sławka)

> juz Squarczak to zaprezentowal i ty to potwierdzasz.
> oj chlopy, chlopy....

O sobie napisałem wcześniej, że jestem przyzwyczajony do niezależnych
kobiet. jednej takiej wręcz często pytam o radę - uwierzysz? :-)
Myślę, że chcesz teraz delikatnie odwrócić kotka ogonkiem :-)

> > > Być i tak może. Ale ja i Sqrczak widzieliśmy jeszcze jeden:
zaczęło się
> > > łolabogowanie na podstawie tego, co sobie każda baba w główce
> > > wytworzyła :-)
> to moze podaj mi frg twojego postu z twoja rada??
> ciekawa jestem czy jest zwiezla, i trafna.
> ok czekajac na ten fragment pozdrawiam

Nie napisałem żadnej bodajże rady i nie miałem zamiaru się wypowiadać
w tym wątku - ale stanąłem po stronie sqrczaka, który - choć ma rację
z powstrzymaniem fantazjowania i słownego linczu - został
przyatakowany.
Zabrałem głos w gałązce OT dotyczącej całości wątku ;-)
Skoro sam nie dałem rady - oznacza to, że nie mam prawa zabronić
jęczenia na grupie? :-)


--
Pozdrawiam,
Z. Boczek ;-)
Nie jestem tak przystojny jak Grigori, miły jak Janek, silny jak
Gustlik,
odważny jak Tomek i wierny jak Szarik, ale za to lufę mam jak Rudy!