Data: 2002-11-09 17:29:44
Temat: Odp: Jak ponownie zdobyc zaufanie ? - wyjasnienia
Od: "Sandra" <d...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik Michał Wiśniewski <w...@N...gazeta.pl> w wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:aqj6e0$pvu$...@n...gazeta.pl...
"Podniesienie ręki" oznacza, że pare razy uderzyłem ją z "plaskacza" w
> twarz, popchnąłem itp
no i co myslisz,że to jest takie "NIC" do cholery ?
. To nie jest miłe i męskie, ale proszę, aby wszelkie
> niewyżyte
wydaje mi się ,że niewyżyty to jesteś Ty i to cholernie niewyżyty
bo jak chcesz wiedzieć to w większości trzymam strone facetów wiedząc ,że
babki to delikatnie mowiąc rozbestiowone nawiedzone księżniczki wymagające
od facetów. szmalu, tyrki, biegania za dziećmi a jeszcze lepiej byłoby gdyby
idac po ulicy patrzył tylko jak w obraż w swoją Panią ...
feministki odpuściły sobie batalie.
jestem osoba neutralną ale wiedz, że gdybys trafił na mnie to po pierwsze
oberwałbyś tak, że nawet Kilder miałby klopoty w złożeniu Ciebie :P
I nawet nie probuj mówić o mnie ,że jestem feministką bo Panie ,które mnie
okrzyczały w inną strone powinny się już temu sprzeciwić :-))))
Tu nie o to idzie.
> Z tym akurat dałem już sobie radę, chociaż to też było powodem pozwu -
oj biedactwo i ta drobnostka też była powodem pozwu hehe a głowny powód to
niby zazdrość ?
> Główny problem to zazdrość
lecz sie albo przestań się szlajać to nie będziesz miał wyrzutow sumienia i
nie będziesz tą samą miarką oceniał ludzi jaką można Ciebie ocenić...
i jak odrobic zaufanie.
przestać sie p...... na lewo i prawo a zacząć budować ciepły
,odpowiedzialny, bezpieczny dom...
> Ja naprawdę chce.
wierze Ci ale należysz do większości tych osób ,które nasmrodziły a pozniej
gdy już wpływa pozew do sądu to wykrzykują o tym jak bardzo chcą,wierzą
,kochają a pukni sie w tą łepetyne ty chcesz,żeby ona wycofała w ciągu
jednego dnia bo strach masz koło swojej hmmmm a ona z tą decyzją
poniewierana żyła 7 lat ... daj jej ten sam czas
Jak trwoga to do Boga co? znam takich , wojują ,przeginają a jakos to
będzie ...O nie mój Panie teraz to Ty bierz sie za ciężką pracę i bezwzględu
na to czy dojdzie do rozwodu czy nie ....jeśli jest tak jak mówisz , jesteś
wstanie pokazać swoje dobro to pracuj ale nie licz na drapane ,że to będzie
np. po jednej nocy ...jak to stare babcie mówiły " nie wtrącajcie się łóżko
ich pogodzi "
zazdrość to miłe uczucie ale odpowiednio porcjowane ...a nie rękoczynami...
zastanowiłeś sie kiedy ją źle potraktowałeś? a może wtedy kiedy biedna nie
wiedziała co powiedzieć i krzyknęła ,że też pojdzie tak jak Ty ?
. Cena ..... nie gra roli.
nie wszystko można kupić to zapamiętaj sobie na zawsze...
Dla niej
> zrobie WSZYSTKO. szkoda tylko, że zrozumiałem to tak późno...
szkoda? a ja myśle,że dobrze ,w końcu sie obudziłeś ale głębokie rany
potrzebują czasu by się zabliźnić, pozwól jej w skupieniu się wyleczyć, nie
rób nic na siłe...
twoje ego hmmm tamte leciały na Ciebie a ta powiedziala " stop orkierstra"
...wiesz w tej chwili staram sie wczuć w jej sytuacje i w sumie nie
wyobrażam sobie, byś mógl koło mnie przejść nie budząc odrazy ....
Sandra
|