Użytkownik eTaTa - eChild
Bzdury napisał
i teraz czyta, by sobie przypomnieć po co?
I sobie przypomniał ---na dole V
V
> Olać guza, i tą ranę.
> Jednak miłe niesłychanie
> gdy tak stanie
> świat przed gałami
> Tak szybkiej analizy
> nie zrobiłem u Lizy (nawet) :-))
>
> Odkryłem, bo przypomniało mi to miłość
> i różnicę - sex, a miłość
> Tą niebywale delikatną linię pomiędzy odczuciami
> a fizjologią.
> Jedno ma dobre strony fizjologiczne, 'które narkomani seksu
> znają dobrze'.
> A drugie ma siłę odpływu. W inne światy i doznania.
> Nawet - bez orgazmu (typowego)
> Bo taka we łbie koncepcja powstała.
> Kobiet różnicą, to tego narkotyku chwała!
> Jeśli ktoś szuka różnicy płci,
> to tu zauważy com gadał

No właśnie Boga zobaczyłem, a za nogi go nie mogę złapać :-j
Chciałem zauważyć, że ten rozdźwięk pomiędzy płciowy zaczyna się na etapie
okolic pierwszego orgazmu. I nie mówię tu o ustosunkowujących się.
Tylko wiecie o czym. Nie byłem dziewczynka :-(( to mi trudno ocenić.
Ale czy te różnice nie łączą się z intensywnością tego odpływania?

Reasumując
Mocniejsze odpływy - bardziej intuicyjne postrzeganie
słabsze lub braki - bardziej logiczne postrzeganie
niejako z musu.
Takie rozwiązanie, dałoby mi dużo więcej odpowiedzi.
Nawet by mi się zgadzało technicznie.

O raju cały dzień zajęło mi sklecenie, co chciałem rzec.:-))

eTaTa