Strona główna Grupy pl.soc.rodzina Naturalny obraz nagości a.... , było: 3 lata po ślubie...

Grupy

Szukaj w grupach

 

Naturalny obraz nagości a.... , było: 3 lata po ślubie...

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 41


« poprzedni wątek następny wątek »

11. Data: 2003-06-01 14:17:27

Temat: Re: Odp: Naturalny obraz nagości a.... , było: 3 lata po ślubie...
Od: G...@p...onet.pl-----USUN-TO (Grzegorz Janoszka) szukaj wiadomości tego autora

On Sun, 1 Jun 2003 14:00:36 +0200 I had a dream that Kianit / D.C. <r...@w...pl>
wrote:
>> A nie wystarczy dziecku powiedzieć, że co w domu, to w domu?
>> Że z nikim innych nie powinno się "bawić" w rozbieranki?
>A ze tak cichutko zapytam: w jakim wieku masz dzieci?
>Wiesz, umysł takiego 3-6 latka funkcjonuje chyba ciut inaczej niż już
>nawet nastolatka.

Nie mam dzieci i dlatego zapytałem, czy nie wystarczy powiedzieć?

Mi mama mówiła, żeby nieznajomym nie otwierać drzwi, nie brać od nich
cukierków, nie rozmawiać, nie iść za nimi itd i jakoś to wystarczało.

--
Grzegorz Janoszka odpowiadając POPRAW adres

UWAGA, mam specyficzne poczucie humoru! Na newsach wyrażam swoje prywatne
specyficzne poglądy, a nie moich byłych, obecnych i przyszłych pracodawców.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


12. Data: 2003-06-01 19:54:14

Temat: Re: Naturalny obraz nagości a.... , było: 3 lata po ślubie...
Od: "Jacek" <j...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Kianit / D.C." <r...@w...pl> napisał w wiadomości
news:bbcf0d$89v$1@atlantis.news.tpi.pl...

> Zależy. O które pytasz ;)
> Kpisz sobie?
> Każdy człowiek jest inny i każda relacja międzyludzka. Naturalna
> ciekawość dziecka każe mu badac swoje ciało, i inne też, skoro sie
> różnią. Jednemu wystarczy pytanie inne musi dotknąć bo chce sprawdzić
> autentycznosć. ;)

Nie kpię sobie, tylko nie pamiętam zadnych takich zabaw co najwyżej zabawę z
noskiem
który imituje klakson.

> > > i... wujek okazał sie z gatunku "tych dobrych".
> >
> > To był obrzydliwy facet. Nie żaden dobry.
>
> Napisałam "tych dobrych", bo w naszym społeczeństwie przyjęło się
> sarkastycznie określać takich ludzi "dobrymi wujkami". Z punktu widzenia
> dziecka jest on dobrym wujkiem. Rozpieszcza słodyczami i przytulankami,
> poświeca dużo czasu i uwagi, bawi się w najbardziej nawet dziecinne
> gry... Przecież aby zdobyć zaufanie musi zbliżyc sie do dziecka.

Tu własnie pokazujesz jak nasze niby zdrowe społeczenstwo funkcjonuję.
Niby wszytsko jest Ok , pod spodem ażkipi od obrzydliwości,
skoro tyle dzieci bylo molestowanych ktoś z dorosłych musiał
o tym wiedzieć tylko jako nie wypadało cos z tym zrobić.


> > Wszystko pięknie tylko dlaczego nie powiedziałaś mamie albo tacie.
> > Czy przypadki TABU Ci nie przeszkadzało ?
>
> Ile masz lat??

35
> Ja może wnuków jeszcze nie mam, ale kiedy byłam mała to tabu obejmowało
> całe społeczeństwo. Ale nie jako zmowa milczenia ale jako "nieistnienie"
> samego problemu.

Ja tez jeszcze wnuków nie mam.

>Kiedy powiedziałam mamie, stwierdziła, że to dziecięce
> wymyślanie, chociaż moje częste wyjazdy do wujostwa się skończyły.

No i zaczyna się elemnt zdrowego wychowania, gdyby moja córka powiedziała
mi że coś jest nie tak na pewno nie spoczałbym na niczym.
Tak jak napisałem wyzej to była zwyczajna obłuda.
A Twoj rodzicie nie potrafili z Tobą o tym porozmamwiać
bo to niby nie temat dla dzieci.


> Nie rozumiesz kwintesencji tego o czym mówię. Ja NIE WIEDZIAŁAM _ŻE_
> dzieje się cos złego. Ponieważ przytulanie się czy zabawy typu
> łaskotanie były dla mnie normalnym zachowaniem wewnątrzrodzinnym a
> "wujka" tego traktowałam jak rodzinę, NIE WIEDZIAŁAM _ŻE_ tak nie
> powinno być!

wiedziałaś bo to się czuje a kiedy w domu nie ma tematów tabu
mozna o tym rozmawiać.

> I dlatego napisałam ten post.

wiem że nie było łatwo.

> Nie było łatwo mi przed grupą obcych ludzi pisać o tak osobistej
> sprawie, ale chciałam uwrażliwić Was na fakt, że dziecko ma prawo
> _nie_wiedzieć_ . Jeśli uważa za naturalne widok genitalii męskich (no,
> poza łazienką), to jak ma sobie poukładać w główce granice
> bezpieczeństwa nagości??

Niestety to nie pomaga bo biedne dziecko już nie wie co ma robić
Sama byłas takim dzieckiem wiedziałaś że są jakieś granice
ale zupełnie nie wiedziałąs jak je poukładać i tu leży problem
a nie jest ważne to czy rodziców mozna zobaczyć nago czy nie.




> > > Możecie napisać, że mój "wpojony wstyd" wyolbrzymiał normalne
> > > zachowania... no cóż, skoro (...)
> >
> > Obrzydliwstwon zwyczajne zboczenie.
>
> No widzisz??
> A skąd miałabym to wiedzieć, jeśli spałabym w łóżku z nagimi rodzicami?
> Jeśli ojciec za normalne uważałby chodzenie po domu nago, to nagi wujek
> (jako osoba bliska przecież) nie wywoływałby w mojej głowie strachu,
> prawda?? Pamiętaj, miałam zaledwie kilka lat, takie dzieci inaczej
> pojmują świat, trudno im zrozumieć, ze coś normalnego i pochwalanego,
> moze w pewnych okolicznościach być złe.

Zaraz, zaraz, nie psiałem o wspolnym spaniu,
pisałem tylko o tym że dziecko ma prawo wiedziec ze kiedys tak jak jego
mama czy tato będzie wygladalo trochę inacczej.
Ma prawo nie być zmuszanym do jakis bezesensownych tajemnic.


> > Ekshibicjonista sam w sobie nie jest groźbe raczej godny politowania,
> > osoba uspokojona wewnętrznie oswojona z nagością
> > po prostu puknie się w głowę i pójdzie dalej,
>
> Dorosły tak zrobi. My tu piszemy o _dzieciach_. Wolę, aby moje dziecko
> przybiegło do mnie, bez krzyku i paniki ale od razu po fakcie, abym
> mogła zareagować i ustrzec je przed nim w przyszłosci, niż aby spokojnie
> bawiło się dalej w piaskownicy co rusz widząc delikwenta i, nie daj
> Boże, nabierając do niego zaufania.

Dlatego trzeba mu to powiedzieć.Zapewniema Cie raz wystarczy.

> > Ciekawe jak nagi facet zwabia do samchodu ?
>
> Widziałeś nagiego ekshibicjonistę?
> a odpowiedź znajdziesz powyżej. I proszę, nie pisz, że nie każdy
> ekshibicjonista jest pedofilem, bo nie o to chodzi.

Sama sformułowaś taki pokrętny wywód, prosze przeczytaj swój post,
jak chcesz moge Ci póxniej zacytowac.


> Na strach przed nagoscią?

Dlaczego ciagle łączysz te dwa zboczenia w jedno.
Ekshibicjonista jest moim zdaniem mało groźny,
Dziecko które było na plazy na naturystów na ekshibicjonistę
prawie nie zareaguje bo cóż tam ciekawego będzie widziało.

Pedofil to osoba która działa w bardzo podstępny sposób i jest niesłychanie
groźna
i powinna być zamykana w więzieniu na długie lata.


> nie, na tym bazują wspomniani już
> ekshibicjoniści. Pedofile bazują na wpojeniu dziecku strachu _co
> zrobiło_ a nie strachu przed ciałem. Mnie strach właśnie uratował, bo
> "wujek" za długo musiał przekonywać mnie, ze nagiego dorosłego mężczynę
> przytula sie tak samo naturalnie jak pluszowego misia.

Myśle że nie jest tak do końca do dziś czujesz sie z tym źle,
i czujesz żal do mamy że Ci nie uwierzyła, ale ona biedna nie wiedział co z
takim
przpadkiem zrobić pozorna moralnośc dusiła ją bardziej niz strach o dziecko.
Tak naprawdę to razem Cie skrzywdzili.



> A gdzie to odczytałeś?????



> Napisałam, ze doprowadza mnie do szewskiej pasji. Po prostu bez emocji
> wtedy mówię "kochanie, proszę, zarzuć coś na siebie". Czy kiedy pies
> sąsiada obsikuje Twoje ukochane drzewka to lecisz doń z siekierą? Nie,
> zwracasz uwagę po prostu i prosisz o pilnowanie tego. Prawda?


Wiem że można pisać doprowadza mnie do szewskiej pasji i rozumiec: trochę mi
to przeszkadza.
Więc proszę albo pisz to co naprawdę myślisz albo lepiej dobieraj słowa i
zwroty.
Nie wyobrażam sobie szewskiej pasji której nie widać na zewnątrza , no ale
może mało znam życie.

> > Może własnie przez to wyrządzasz im krzywdę ?
> > Może ?
>
> Jestem na etapie tłumaczenia starszej dlaczego bieganie nago po ogródku
> nie jest dla niej najlepsze i na pewno nie straszę jej pedofilami za
> każdym krzakiem :)

Właśnie a co jej mówisz ?

> Uwierz, że jak na osobę po traumie to mam naprawdę normalną rodzinę :) i
> to nie moja opinia a psychologa :) Na szczęście moje
> pięcio-sześcioletnie pojmowanie świata uchroniło mnie przed najgorszym a
> instynkt samozachowawczy pozwalał unikać zbytniego zbliżenia się
> "wujkowi".
> Wiele dzieci nie miało tyle szczęscia co ja...

A gdzie "zdrowi rodzicie" ?

> > A tego Twojego wujka to należałby nieźle poszturchać
> > chama jednego.
>
> Na szczęście jest obecnie po wylewie i nie skrzywdzi już żadnego
> dziecka, żałuję jednak, że udało im się wogule go odratować.

No cóż powinnaś mu powiedziec to co o nim myślisz
a on powinien Cie przeprosić

JAcek


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


13. Data: 2003-06-03 07:39:41

Temat: Re: Naturalny obraz nagości a.... , było: 3 lata po ślubie...
Od: "Ania K." <ania-kwiecien(wywalto)@o2.pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Kianit / D.C." <r...@w...pl> napisał w wiadomości
news:bb9hna$ec8$1@atlantis.news.tpi.pl...

> Kiedy miałam latek 5-6 bardzo często jeździłam do "przyszywanego
> wujostwa", zaprzyjaźnionego małżeństwa z dwójką starszych już dzieci
> i... wujek okazał sie z gatunku "tych dobrych".
> Tak. Byłam molestowana. Na szczęście dla mnie _instynkt_ uchronił
> mnie przed być może czymś gorszym.

Okropne przeżycie. Na samą myśl co niektórzy robią z dziećmi robi się ze
mnie WILEKA zwolenniczka poważnych kar za takie uczynki i niech nikt mi nie
tłumaczy, że to choroba z którą trudno jest walczyć. Ja takiego faceta
powiesiłabym za jaja (sorki za słownictwo, ale nie da się delikatniej).
Dlaczego dzieci nie mówią o takich rzeczach rodzicom? Dlaczego dają się
zastraszyć i wmówić sobie, że to ich wina???

> Ja dowiedziałam się, co to właściwie było po latach, w wieku 12, może 13
> lat, wcześniej instynktownie go unikałam, nie zgadzałam sie zostawać z
> nim sama, dotykać w jakikolwiek sposób. Bałam sie go. trzy lata temu
> dowiedziałam sie, że nie byłam jedyna. Było nas co najmniej kilkanaście.

I żadna nic nikomu nie powiedziała??? Dzieci trzeba koniecznie uświadamiać
na temat tego co komu wolno z nimi robić.

> Mam skazy na psychice. Wiem to, widzę. Paskudne. Mam dwie małe
> córeczki, o które obsesyjnie sie wręcz boję, choć staram się, aby nie
> ważyło to na naszym życiu. Z "wujkiem" mam nadal styczność, chociaż pięć
> lat temu zerwałam sznury paraliżującego mnie w jego obecności strachu i
> kiedy próbował witając się "pomiętosić mi cycuszki bo coś nie urosły za
> duże" powiedziałam, że wiem, żeby nie próbował więcej. Potrzebowałam do
> tego kochającego, wspierającego, silnego faceta za plecami.

Brrrrrrr
Ile masz lat, że on 5 lat temu tak Ciebie traktował???? Co na to ten facet
za plecami???? OKROPNOŚĆ, ze taki facet nie jest izolowany.


--
Pozdrawiam
Ania >:-)<O<
gg. 1355764
z adresu (wywalto)


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


14. Data: 2003-06-03 10:13:44

Temat: Odp: Odp: Naturalny obraz nagości a.... , było: 3 lata po ślubie...
Od: "Kianit / D.C." <r...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik Grzegorz Janoszka <G...@p...onet.pl-----USUN-TO>
w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:s...@k...icsr.a
gh.edu.pl...
> On Sun, 1 Jun 2003 14:00:36 +0200 I had a dream that Kianit / D.C.
<r...@w...pl> wrote:

>
> Nie mam dzieci i dlatego zapytałem, czy nie wystarczy powiedzieć?
>
> Mi mama mówiła, żeby nieznajomym nie otwierać drzwi, nie brać od nich
> cukierków, nie rozmawiać, nie iść za nimi itd i jakoś to wystarczało.

Podstawowy błąd w uświadamianiu dziecka o niebezpieczeństwach nań
czychających to wykształcenie obrazu "obcego" czy "nieznajomego".
Podobno nawet za 80% przypadków molestowania czy katowania dzieci
odpowiedzialne są osoby bardzo dobrze dziecku znane. Natomiast obcy,
którzy zwracają sie do dziecka mając złe zamiary z reguły bardzo dobrze
znają psychikę dziecka. Wiesz, jakoś nie widzę scenki, gdzie jakiś
pedofil omotuje mi dziecko wizją cukierka. Wybacz, nie te czasy ;)
Owszem, dzieciom się mówi co jest niepokojące, ale dziecku (małemu, 3-6
lat) najczęściej jest trudno po prostu zinterpretować czy łaskotanie czy
pogłaskanie po głowie już przekracza granicę czy nie. To tak jak
powiedziałabym Ci, ze nie do twarzy ci w zieleni. Wiesz o jakiej zieleni
myslę? Przecież gama jest od seledynu po zgniłą. Przecież nie będę jej
opisywać szczegółow.
Nigdy nie wzięłam nic od nieznajomego, a długo zastanawiałam się czy to
co powiem nie zostanie wzięte za dzieciecą fantazję.
Uprzedzając.
Nie uważam, aby moi rodzice byli doskonali w sztuce wychowania, wręcz
przeciwnie. Ale też zdaję sobie sprawe z mocy dziecięcej wyobraźni. Moja
starsza córeczka od pół roku twierdzi, ze spod szafy wyjechał pociąg,
złapał ją rekami a potem gryzł w brzuszek. Jest o tym tak przekonana, że
chyba sama w to wierzy. Mam oskarżyć pociąg o molestowanie? Albo mojego
brata że podczas zabawy ją łaskocze i podszczypuje przy czym oboje
śmieją sie do rozpuku?
Dlatego to tak trudna kwestia.
Potrafię przekazać dziecku czym są nałogi, narkotyki, przemoc, ale czy
nigdy nie siegnie po papierosa? Nie walnie kolegi książką? Nie przyklei
sobie narkotycznego "tatuażu" nie wiedząc nawet co to jest? Pozostaje mi
tylko mieć nadzieję i strzec na miarę możliwości i zdrowego rozsądku.
Potrafię zgadnąć czy to ona trzepnęła siostrę klockiem czy odwrotnie,
ale jak zachowam się kiedy przyjdzie i powie, że sąsiad pokazywał je jak
robi siku? Czy nie zniszczę komuś życia, bo moje dziecko przypadkiem
zobaczyło coś przez okno czyjejś łazienki? O nadinterpretację nie
trudno, uwierz.
Pozdrawiam, Kianit i jej dziecko co jako jedyne w sklepach nie bierze
ciastek od sprzedawców :) (bo ma alergię ;)P )

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


15. Data: 2003-06-03 11:11:14

Temat: Odp: Naturalny obraz nagości a.... , było: 3 lata po ślubie...
Od: "Kianit / D.C." <r...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik Jacek <j...@w...pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:bbdll8$3ep$...@n...onet.pl...
>
> Nie kpię sobie, tylko nie pamiętam zadnych takich zabaw co najwyżej
zabawę z
> noskiem
> który imituje klakson.

Roftl :)
Mi zrobienie noska groziło "dowcipnisiowi" obrazeniami ciała ;)
nienawidziłam jak ktoś maltretował mi twarz ;)

> Tu własnie pokazujesz jak nasze niby zdrowe społeczenstwo funkcjonuję.
> Niby wszytsko jest Ok , pod spodem ażkipi od obrzydliwości,
> skoro tyle dzieci bylo molestowanych ktoś z dorosłych musiał
> o tym wiedzieć tylko jako nie wypadało cos z tym zrobić.

Błędna interpretacja. "Tyle" ich było na przestrzeni dwudziestu (czy
iluśtam) lat. Kiedy moja mama nabrała podejrzeń (jak jej powiedziałam),
to odizolowała mnie, mimo, że nie było nic na potwierdzenie tych słów.
Pedofile nie mają wypisane na czole "lubię małe dziewczynki". Facet był
ogólnie szanowany, bez skazy, z rodziną. Nie bój się, tacy ludzie umieją
sie kryć do perfekcji. Nawet jego żona dowiedziała sie po wielu latach,
kiedy inne dzieciaki dorosły i jak ja odważyły sie mówić.

> No i zaczyna się elemnt zdrowego wychowania, gdyby moja córka
powiedziała
> mi że coś jest nie tak na pewno nie spoczałbym na niczym.

A czy napisałam gdziekolwiek, że moi rodzice byli świetnie przygotowani
do wychowywania? Wychowywali nas tak jak wszyscy wtedy (no, większość),
i tak miałam szczeście, że moja mama nie potrafiła przełknąć "zimnego
chowu" niemowlaka.
Nie spoczęła. Odizolowała mnie, w jakimś zakresie porozmawiała z jego
żoną. Przede wszystkim jej sie w głowie nie mieściło, ze takie cos mogło
mieć miejsce, raczej myślała, że to dziecięce przejaskrawianie sytuacji.

> A Twoj rodzicie nie potrafili z Tobą o tym porozmamwiać
> bo to niby nie temat dla dzieci.

Dwadzieścia lat temu nie uświadamiało się przedszkolaków. Ani rodziców
jak rozmawiać z dzieckiem aby nie włączyło fantazjowania czy nie zranić
go jeszcze bardziej.

> wiedziałaś bo to się czuje a kiedy w domu nie ma tematów tabu
> mozna o tym rozmawiać.

No właśnie. CZUŁAM. Bo czułam się niekomfortowo, bo w domu sie z tym nie
stykałam, ani z niczym nawet ciut podobnym, bo nagość była dla mnie
czymś co jest naturalne, ale nie należy tego eksponować, bo zakres
dotyków i zabaw miałam jasno określony, bo zasad raz obranych rodzice
nie zmieniali. To dało mi do myślenia, mimo, że wiedziałam, ze w różnych
domach może być różnie.

> Sama byłas takim dzieckiem wiedziałaś że są jakieś granice
> ale zupełnie nie wiedziałąs jak je poukładać i tu leży problem
> a nie jest ważne to czy rodziców mozna zobaczyć nago czy nie.

Jak to nie? Wiedziałam. Poukładałam je sobie dosyć szybko nawet jak na
5-6 latkę. I najwyraźniejszym sygnałem były właśnie próby
roznegliżowania sie przez wujka. Poniewaz miałam świadomość "łazienkową"
ciała, ale "demonstrowanie" było mi obce, szybko przyjęłam odwrót.
"Można zobaczyć" to co innego niż "oglądać w życiu codziennym".

> Zaraz, zaraz, nie psiałem o wspolnym spaniu,
> pisałem tylko o tym że dziecko ma prawo wiedziec ze kiedys tak jak
jego
> mama czy tato będzie wygladalo trochę inacczej.
> Ma prawo nie być zmuszanym do jakis bezesensownych tajemnic.

A czy myślisz, ze dziecko tego nie wie? nie widzi? Dziecko w wieku dwóch
lat samo przyjdzie i zapyta. Nie potrzebuje do tego stymulacji w postaci
naocznego "zwisu". Mojej starszej wystarczyło zaobserwowanie, ze tata ma
wypchane kąpielówki a mama nie :) . Kwestie piersiowe rozwiązało moje
karmienie młodszej, podobnie jak karmiące "ciocie", a młodszą już sama
edukuje "usiądź na nocniczku, my jesteśmy dziewczynki i siusiamy na
siedząco, tata siadac nie musi, bo on ma siusiaka" . Nadmienię, że
weszła raz czy dwa ojcu do ubikacji i została spokojnie wyproszona. Wie
co oznacza termin że potrzebuję imtymności podczas kąpieli i że pewnych
obszarów innych osób się nie dotyka i już.
Życie edukuje dziecko samo. I na etapie dzieciństwa nie potrzeba tego
stymulować. A kiedy dziecko przyjdzie zapytać, można wytłumaczyć
wszystko na podstawie świetnych książek, nie trzeba "z natury".
Dziecko MA PRAWO nie być zmuszanym do oglądania nas nago.

> Dlatego trzeba mu to powiedzieć.Zapewniema Cie raz wystarczy.

A myślisz, że tego nie zrobiłam?
Czy musiałam do tego celu prezentować jaki widok ma dziecko zamiepokoić?

> Sama sformułowaś taki pokrętny wywód, prosze przeczytaj swój post,
> jak chcesz moge Ci póxniej zacytowac.

Przeczytałam, specjalnie trzy razy. Jednak poproszę o cytaty (wraz z
kontekstem i objaśnieniem)

> Dlaczego ciagle łączysz te dwa zboczenia w jedno.
> Ekshibicjonista jest moim zdaniem mało groźny,
> Dziecko które było na plazy na naturystów na ekshibicjonistę
> prawie nie zareaguje bo cóż tam ciekawego będzie widziało.

Nie łączę. Po prostu pedofil w końcu się obnaża, i nawet jeśli dziecko
wcześniej nie załapało o co chodzi, wtedy ma szansę sie jeszcze wycofać.
A co do ekshibicjonisty, to też po prostu nie mam ochoty aby moje córki
takowych spotykały.

> Pedofil to osoba która działa w bardzo podstępny sposób i jest
niesłychanie
> groźna i powinna być zamykana w więzieniu na długie lata.

tiaaa... i informowałabym dokładnie współwięźniów za co taki siedzi.

> Myśle że nie jest tak do końca do dziś czujesz sie z tym źle,
> i czujesz żal do mamy że Ci nie uwierzyła, ale ona biedna nie wiedział
co z
> takim
> przpadkiem zrobić pozorna moralnośc dusiła ją bardziej niz strach o
dziecko.
> Tak naprawdę to razem Cie skrzywdzili.

Wiesz, to nie tak jak myślisz.
Do mamy żal miałam, ale szybko zrozumiałam co jak i dlaczego. I nie było
w tym jej winy. Wtedy nie mówiło się o takich przypadkach. Jako kobieta
nie stykająca sie wcześniej z takim bagnem życia nawet w opowieściach,
nie wiedziała co zrobić. I tak dużo zrobiła. Przez 15 lat chroniła mnie
przed tym człowiekiem, nie wiedząc nawet, czy jest faktycznie przed
czym. W domu były jasne zasady imtymności każdego członka rodziny a
kiedy przyszedł czas, kupiła mi książkę (to wiele jak na wtedy) i
zaprowadziła do znajomej położnej :)

> Nie wyobrażam sobie szewskiej pasji której nie widać na zewnątrza , no
ale
> może mało znam życie.

:) ogólnie jestem furiatką, ale mamy zasadę, ze nie warczymy na siebie
przy dzieciach. Zanim znajdziemy sie sam na sam, zwykle zdązy mi przejść
:)

> > Jestem na etapie tłumaczenia starszej dlaczego bieganie nago po
ogródku
> > nie jest dla niej najlepsze i na pewno nie straszę jej pedofilami za
> > każdym krzakiem :)

> Właśnie a co jej mówisz ?

skąd ja wiedziałam, ze o to zapytasz? ;)
a zwyczajnie tłumaczę, ze siadanie gołą pupą na ziemi nie jest zdrowe,
ładniej wygląda w majteczkach/kąpielówkach/spodenkach, a poza tym w
lekkiej sukieneczce czy czymś tam sie nie ugotuje a za to nie poparzy
jej słońce.
Tak, argumentu "zobacz, wszyscy mamy majtki na pupach" też używam :)

> A gdzie "zdrowi rodzicie" ?

masz ciut uproszczone pojmowanie świata...

> No cóż powinnaś mu powiedziec to co o nim myślisz
> a on powinien Cie przeprosić

nie, dziekuję, to mi nic nie da, lepiej sie czuje nie widząc go wcale
albo traktując jak powietrze.

Pozdrawiam, Kianit


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


16. Data: 2003-06-03 11:34:08

Temat: Odp: Naturalny obraz nagości a.... , było: 3 lata po ślubie...
Od: "Kianit / D.C." <r...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik Ania K. <ania-kwiecien(wywalto)@o2.pl> w wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:bbhmjj$cuu$...@a...news.tpi.pl...

:) witaj, słownictwo dozwolone,nie przejmuj sie ;)

> Dlaczego dzieci nie mówią o takich rzeczach rodzicom? Dlaczego dają
się
> zastraszyć i wmówić sobie, że to ich wina???

Bo ci skrzywieńcy dobrze odrabiają lekcje z psychologi. Wiedzą jak
wytypować dziecko ze słabą wiezią z rodzicami, omotać je i przekonać, że
są jak wymarzeni rodzice dziecka (ci z reklam pewnie), wiedzą jak
poprowadzić "zabawę" aby dziecko nie zorientowało się co własciwie sie
dzieje, tak, aby kiedy sytuacja zajdzie za daleko dla dziecka móc je
przekonać, ze teraz jeśli coś powie to nikt go (dziecka) nie będzie
chciał już kochać. Dziecko, przekonane, że dorosły jest dobry i wie co
mówi, daje sie omotać.

> > nie byłam jedyna. Było nas co najmniej kilkanaście.
>
> I żadna nic nikomu nie powiedziała??? Dzieci trzeba koniecznie
uświadamiać
> na temat tego co komu wolno z nimi robić.

Takie czasy? Wtedy to nie było gwoździem w każdych wiadomościach. Dzieci
wierzyły w bociany i mokołaja...
Tak, dziś to wiemy, pisze o tym każdy poradnik dla młodych rodziców ;)
A wiecie, że należy wpoić dziecku aby nie mówiło w sytuacjach zagrożenia
ze strony dorosłego "bo powiem mamie/ tacie" ??
To może sprowokować do zabicia dziecka.

> Brrrrrrr
> Ile masz lat, że on 5 lat temu tak Ciebie traktował???? Co na to ten
facet
> za plecami???? OKROPNOŚĆ, ze taki facet nie jest izolowany.

No właśnie byłam w szoku, że po wielu latach się odważył :( Pewnie był
pod wpływem alkoholu. Ja odruchowo wbiłam mu paznokcie w rękę, więc nie
udało mu się za bardzo. Ale to akurat miało swoje dobre strony,
doprowadziło mnie do takiej wściekłości, ze schowałam strach do kieszeni
i powiedziałam, co powinnam powiedzieć już od lat. Miałam wtedy
niespełna 20 latek. Oznajmiłam mu, ze jeśli choć popatrzy w moją stronę,
to mój TŻ wyśle go na tamten świat jako bezkształtną masę.
Rany, jak ja się wtedy wspaniale czułam :D . Mój 120 kilowy facet
grzecznie siedział metr za mną na motorze, w czarnej skórze i z miną
mordercy (wiedział o co chodzi) więc dwa razy nie musiałam powtarzac :D
Zapewne zapytasz, czemu nie porachował "wujka" na samym wstępie?
Niestety to był drugi raz, kiedy spotkał się z moją rodziną, siedzącą
nieopodal zajścia, więc mord niestety skomplikowałby nam trochę wspólne
już wtedy życie ;o)
Pozdrawiam, Kianit, dziś żona owego "faceta", bez motoru niestety, ale
za to z dwoma wspaniałymi córkami :)

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


17. Data: 2003-06-03 11:41:52

Temat: Re: Odp: Naturalny obraz nagości a.... , było: 3 lata po ślubie...
Od: "Dunia" <d...@n...net> szukaj wiadomości tego autora

>Rany, jak ja się wtedy wspaniale czułam :D . Mój 120 kilowy facet
>grzecznie siedział metr za mną na motorze, w czarnej skórze i z miną
>mordercy (wiedział o co chodzi) więc dwa razy nie musiałam powtarzac :D

Byl tu ostatnio post od kogos, kto bal sie przyznac swojej TZ, ze byl w
dziecinstwie molestowany. Twoj przyklad udowadnia, ze mozna i chyba (pisze
chyba, bo nie bylam w takiej sytuacji) trzeba mowic.

Dunia
--
============= P o l N E W S ==============
archiwum i przeszukiwanie newsów
http://www.polnews.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


18. Data: 2003-06-03 11:54:03

Temat: Re: Naturalny obraz nagości a.... , było: 3 lata po ślubie...
Od: "Jacek" <j...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Kianit / D.C." <r...@w...pl> napisał w wiadomości
news:bbhvs5$ge9$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Błędna interpretacja. "Tyle" ich było na przestrzeni dwudziestu (czy
> iluśtam) lat. Kiedy moja mama nabrała podejrzeń (jak jej powiedziałam),
> to odizolowała mnie, mimo, że nie było nic na potwierdzenie tych słów.

Więc po co piszesz :"Kiedy powiedziałam mamie, stwierdziła, że to dziecięce
wymyślanie",


> Pedofile nie mają wypisane na czole "lubię małe dziewczynki". Facet był
> ogólnie szanowany, bez skazy, z rodziną. Nie bój się, tacy ludzie umieją
> sie kryć do perfekcji. Nawet jego żona dowiedziała sie po wielu latach,
> kiedy inne dzieciaki dorosły i jak ja odważyły sie mówić.

Tym bardziej nalezy mówic o tym publicznie


> A czy napisałam gdziekolwiek, że moi rodzice byli świetnie przygotowani
> do wychowywania? Wychowywali nas tak jak wszyscy wtedy (no, większość),
> i tak miałam szczeście, że moja mama nie potrafiła przełknąć "zimnego
> chowu" niemowlaka.
> Nie spoczęła. Odizolowała mnie, w jakimś zakresie porozmawiała z jego
> żoną. Przede wszystkim jej sie w głowie nie mieściło, ze takie cos mogło
> mieć miejsce, raczej myślała, że to dziecięce przejaskrawianie sytuacji.

Wiesz tak naprawdę zrobiła bardzo mało, pomyśl co Ty byś zrobiła.


> Dwadzieścia lat temu nie uświadamiało się przedszkolaków. Ani rodziców
> jak rozmawiać z dzieckiem aby nie włączyło fantazjowania czy nie zranić
> go jeszcze bardziej.

Więc dlaczego gdzieś w postach uzywasz słowa trauma,
to właśnie milczenie dorosłych którzy jasno nie bronia dziecka
jest głownym powodme ich zagubienia i traumy tak jak napisałas.


> Życie edukuje dziecko samo. I na etapie dzieciństwa nie potrzeba tego
> stymulować. A kiedy dziecko przyjdzie zapytać, można wytłumaczyć
> wszystko na podstawie świetnych książek, nie trzeba "z natury".
> Dziecko MA PRAWO nie być zmuszanym do oglądania nas nago.

To Twoje zdanie, że do wszytskiego dojdzie samo,
nie wiem dlaczego piszesz o zmuszaniu?

> > Dlaczego ciagle łączysz te dwa zboczenia w jedno.
> > Ekshibicjonista jest moim zdaniem mało groźny,
> > Dziecko które było na plazy na naturystów na ekshibicjonistę
> > prawie nie zareaguje bo cóż tam ciekawego będzie widziało.
>
> Nie łączę. Po prostu pedofil w końcu się obnaża, i nawet jeśli dziecko
> wcześniej nie załapało o co chodzi, wtedy ma szansę sie jeszcze wycofać.
> A co do ekshibicjonisty, to też po prostu nie mam ochoty aby moje córki
> takowych spotykały.

A kto ma ?


> > Pedofil to osoba która działa w bardzo podstępny sposób i jest
> niesłychanie
> > groźna i powinna być zamykana w więzieniu na długie lata.
>
> tiaaa... i informowałabym dokładnie współwięźniów za co taki siedzi.

wiedzą



> Wiesz, to nie tak jak myślisz.
> Do mamy żal miałam, ale szybko zrozumiałam co jak i dlaczego. I nie było
> w tym jej winy. Wtedy nie mówiło się o takich przypadkach. Jako kobieta
> nie stykająca sie wcześniej z takim bagnem życia nawet w opowieściach,
> nie wiedziała co zrobić. I tak dużo zrobiła. Przez 15 lat chroniła mnie
> przed tym człowiekiem, nie wiedząc nawet, czy jest faktycznie przed
> czym. W domu były jasne zasady imtymności każdego członka rodziny a
> kiedy przyszedł czas, kupiła mi książkę (to wiele jak na wtedy) i
> zaprowadziła do znajomej położnej :)

OK, naprawdę widze że cała nasza dyskusja jest bez sensu.
Piszesz szewska pasja - myślisz grzecznie proszę
piszesz nie zrobiła nic - myślisz zrobiła bardzo wiele ( cóż więcej zrobic
mogła)
moim zdaniem powiina jasno dac do zrozueminia co o tym myśli
powiedzieć kochana córeczko dlaczego tak myślisz, wysłuchać
Cię i przynajmniej powiedzieć - "to zły człowiek, będę Cie chroniła przed
nim"

> > Nie wyobrażam sobie szewskiej pasji której nie widać na zewnątrza , no
> ale
> > może mało znam życie.
>
> :) ogólnie jestem furiatką, ale mamy zasadę, ze nie warczymy na siebie
> przy dzieciach. Zanim znajdziemy sie sam na sam, zwykle zdązy mi przejść
> :)

O tym już pisałem wyzej, a zasada jest bardzo mądra.


> skąd ja wiedziałam, ze o to zapytasz? ;)
> a zwyczajnie tłumaczę, ze siadanie gołą pupą na ziemi nie jest zdrowe,

a jak usiądzie na swoim ręczniku ?

> ładniej wygląda w majteczkach/kąpielówkach/spodenkach, a poza tym w
> lekkiej sukieneczce czy czymś tam sie nie ugotuje a za to nie poparzy
> jej słońce.

A jak nie bedzie chciała mięc tych okrponych bałych plam na ciele ?

> Tak, argumentu "zobacz, wszyscy mamy majtki na pupach" też używam :)

No tak.



Jacek


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


19. Data: 2003-06-03 11:58:00

Temat: Re: Naturalny obraz nagości a.... , było: 3 lata po ślubie...
Od: Oleńka <o...@b...wroc.pl> szukaj wiadomości tego autora

wina???
>
> Bo ci skrzywieńcy dobrze odrabiają lekcje z psychologi. Wiedzą jak
> wytypować dziecko ze słabą wiezią z rodzicami, omotać je i przekonać, że
> są jak wymarzeni rodzice dziecka (ci z reklam pewnie), wiedzą jak
> poprowadzić "zabawę" aby dziecko nie zorientowało się co własciwie sie
> dzieje,

No i wprowadzić w poczucie winy - przerzucić jej ciężar na dziecko. Tak, by
dziecko wstydziło się o tym powiedzieć.
O.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


20. Data: 2003-06-03 12:03:47

Temat: Odp: Naturalny obraz nagości a.... , było: 3 lata po ślubie...
Od: "Kianit / D.C." <r...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik Agati(Aga) <a...@w...pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:bbct84$290$...@S...icm.edu.pl...
> Witaj Kianit

Witaj Aga :)

> Tak naprawdę, to chce napisac, że cieszę sie, że Tobie sie udało wyjsc
> "cało" z rąk Twojego wujaszka. Zarówno fizycznie i psychicznie.

Dziękuję :)
Ciachnęłam Twój post, bo musiałabym całość zostawić.
Masz rację w każdym słowie.
Ale właśnie, jak zauważyłaś, jak znaleźć złoty środek?
Co do wakacji, to nie byłam tam tylko z wujkiem. Byłam z ciocią i
kuzynami. Przez trzy tygodnie wujek był kilka razy po dwa dni. Ponieważ
u nich w rodzinie też były dzieci i mieli takie a nie inne zasady, to
cioci do głowy nie przyszło, że jej mąż mógłby wchodząc mi do łazienki
czy biorąc mnie na ryby miec złe zamiary. Przecież mieli córkę o 8 lat
starszą niż ja.
Podobnie trudno określić granice, aby nie być posądzoną o bycie
"nienormalną" :)
Ja osobiście pozwalam bawić się w zapasy, łaskotki czy inne zabawy
"kontaktowe" tylko dziadkom i braciom (mojemu oraz TŻ), przy czym i tak
kontroluję zwykle te zabawy w jakimś stopniu i koryguję kiedy zachodzą
za daleko. Nie pod kątem molestowania oczywiście, tylko pod kątem
wyrobienia pewnych nawyków. Mam i tak zagwozdkę ostatnio, skąd moje
dziecko wytrzasnęło całusa z języczkiem i przekręceniem łebka ;) . Po
prostu uważam, ze moja starsza córa (3lata) układa sobie właśnie granice
erotyzmu w społeczeństwie. Jest to naturalne i w naturalny sposób wymaga
pokierowania przez rodziców, bo kto ma jej powiedzieć, ze nie całuje się
babci z języczkiem? ;)
A z drugiej strony właśnie pozostają krzywe spojrzenia, kiedy ktoś z
gosci np. rozbawiony śmiałością Laury poklepie ją po pupie a ja
oświadczam "proszę tak nie robić". Na szczęście Laura swoją łepetynkę ma
i sama potrafi upomnieć kiedy cos powoduje jej dyskomfort :) i dobrze,
bo smarkula kaze sobie wszystkie sukienki skracac ;)
Mam nadzieję, że Twój synek przejdzie przez życie z uśmiechem i bez
przykrych doświadczeń :) ma troskliwą i kochającą mamę, która na pewno
będzie potrafiła mu przekazać "świat w pigułce" :)
Pozdrawiam, Kianit
ps.: jeśli chcesz, mogę Ci polecić fajną książkę bardzo mądrze
traktującą o bezpieczeństwie dzieci. Od gorącego czajnika do agresywnych
osób na drodze


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 . [ 2 ] . 3 ... 5


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

I znowu świekrrra ;-) - wiem, wielkie to to wyszło
o bruku piekielnym ;)
[OT] Do 'nowych' - Blagam tnijcie posty !!!
Mam juz dosc.. problemy z bratem...
dziadkowie

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

"Nie będziesz cudzołożył."
Znalazłam kanał na YouTube dla dzieci i nie tylko i poszukuję podobnych
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.

zobacz wszyskie »