Użytkownik Nina M. Miller <n...@p...ninka.net> w wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:m...@p...ninka.net...

> Witamy w doroslym zyciu.
> Nie, nie mam oferty dla Ciebie. Nie mam swojej firmy ani nie mieszkam
> nawet w Polsce.
>
> Nawet jesli, to bym Cie nie zatrudnila. A wiesz czemu? Bo czlowiek,
> ktory przyjmuje kazda propozycje w ciemno, to nie wie co mowi. I nie
> wie czego chce.

Pracy, pracy... Nic więcej.

Dla przykładu: kolega inżynier informatyk - jeździ wózkami widłowymi po
magazynie, inżynier budownictwa jest spawaczem, a znajome ekonomistki są
kasjerkami w supermarketach.

> W ten sposob to Ty nie znajdziesz pracy, a jesli juz to niepredko. To
> TY musisz wiedziec, co chcesz robic, w czym jestes dobry. Mowienie, ze
> sie robi wszystko to tak, jakby sie pisalo "nie obchodzi mnie co bede
> robil, byle placili".

Wiem co umiem, ale nikogo to nie interesuje. Po prostu - nie ma żadnej pracy
i tyle. Skoro nie mieszkasz w Polsce to nie wiesz jak jest z pracą. Nie masz
znajomego dyrektora - nie masz zatrudnienia. Nie ważne co umiesz, kim
jesteś - bo na to miejsce można przyjąć kogoś znajomego a nie ciebie.
Przynajmniej tak jest w moim mieście.