Data: 2002-06-11 13:21:10
Temat: Odp: Radość - było żal
Od: "Mrowka" <m...@p...wp.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik Monika Gibes <i...@p...wp.pl> w wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:ae4rdl$mik$...@n...tpi.pl...
> Tadku, to nie tak...
> Jeśli ja bym przeczytała, że mężczyzna pisze, że jest zafascynowany "tą
> trzecią" a po niedługim czasie, że jednak pokonał tę fascynację i będzie
> próbował odbudować jakieś pozytywne uczucia do żony, cieszyłabym się z
tego,
> że tak a nie inaczej poukładał swoje życie.
> Ale kiedy można przeczytać, że mężczyzna oświadcza na forum, że kocha "tę
> trzecią" a kilka tygodni później - kocha znowu żonę, myślę o egzaltacji,
> niedojrzałości itp. Podchodzę do takich rewelacji sceptycznie i wstrzymuję
> się od komentarzy.
> Uważasz, że to problem, że słowo "kocham" jest dla mnie bardzo ważnym
> słowem, zarezerwowanym dla wyjątkowych sytuacji?
> Niewiara w dobre wiadomości może zależeć od bardzo wielu czynników...
I dokladnie mi o to samo chodzilo.
Najpierw jest sobie malzenstwo,potem On ma inna kobiete,Ona dwoi sie i troi
aby Go zatrzymac,On ciegle wzdycha do trzeciej a tu nagle hop i juz jest
wzorowym mezusiem a trzecia poszla w odstawke pomimo ze calkiem nie dawno
podobno ja kochal.Nie wiedzialam ze w zyciu moze sie tak zmieniac jak w
kalejdoskopie.....
Magda
|