« poprzedni wątek | następny wątek » |
61. Data: 2000-11-20 21:00:37
Temat: Re: Rak? albo nie?On Mon, 20 Nov 2000 21:28:19 +0100, "sos3n" <s...@p...pl> wrote:
>ROTFL :)
>rano po imprezie to ZOMBIE przy nim wyglada jak Pamelcia przy Pisuardessie
>(babci klozetowej ;)
No to znaczy ja szybko trzezwieje, czyli rano to jest jeszcze jakas 4
w nocy po zwroceniu calej zawartosci :)))))
--
Paweł Radecki r...@p...onet.pl UIN25481040 http://www.gole.w.pl
<! Wiadomosc aprobowana przez http://centralne.szpiegostwo.org >
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
62. Data: 2000-11-20 21:14:45
Temat: Re: Rak? albo nie?
Użytkownik <a...@b...onet.pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:3...@n...onet.pl...
> > Wyczułam w piersi guza 1,5 cm szer. Zamierzam lecieć w poniedziałek do
> lekarza
> > i na badania. Mam 43 lata nie robiłam mammografii. Czy na prawdę muszę
umrzeć?
> > Rozmawiałam z synem (21). Odpycha od siebie wszelkie info które nu daję.
> > Wiem, tylko badania... dam znać co dalej. Pa Ewka
> >
> > --
> > Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
> WItaj!
> Myślę, że może już znasz część odpowiedzi na swoje pytanie. Pomijając
kwestie
> medyczne, ja z trochę innego paradygmatu...
> To oczywiste, że musisz umrzeć, czeka nas to w równym stopniu.
> Czy zastanawiałaś się, CO W TOBIE CHCE UMRZEĆ T E R A Z ?
> Może to jest właśnie odpowiednie pytanie. Opowiedz na nie koniecznie.
Nawet gdy
> guz zniknie, pytanie pozostanie...
> Pozdrowienia!
> Janusz Wyrwalski
JESTEŚ CHORY CZŁOWIEKIEM PANIE JANUSZU
Tylko tyle, bo na tyle zasługujesz
--
Marcin Wojtkowiak
m...@p...onet.pl
GADU-GADU #83387
"Nie jestem właścicielem świata, jestem synem właściciela"
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
63. Data: 2000-11-20 22:44:18
Temat: Re: Rak? albo nie?
Paul Radetzky <r...@p...onet.pl> wrote in message
> A list Ewy jest IMHO wybitnie egoistyczny.
Egoizmem jest dla ciebie to, ze ktos sie boi i chce sie tym z kims
podzielic?!
Co za absurd ?!
Pozdrawiam
Agape
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
64. Data: 2000-11-21 05:48:23
Temat: Re: Rak? albo nie?
"Paul Radetzky" <r...@p...onet.pl> wrote in message
>
> WLASNIE wyobrazam sobie strach 150 palacych sie zywcem snowboardzistow
> z kolejki! Tej pani NIC sie nie dzieje. Ot, jakas choroba, nawet nie
> wiadomo co, a ona biega, szaleje, histeryzuje, straszy rodzine,
> lamentuje. Jak dla mnie - komedia w porownaniu do swiata cierpien.
Mysle, ze nie mozna sprawe uogolniac. Ja tez uwazam, ze ta pani nie powinna
sie przejmowac, skoro jeszcze nic nie wiadomo dokladnie. Ale dobrze jest
komus z boku radzic. Trzeba sie wczuc w polozenie czlowieka, ktorego gnebi
niepewnosc.
Czesto niepewnosc jest gorsza od pewnosci.
I na tym wlasnie polega umiejetnosc wczuwania sie w polozenie drugej osoby.
jakub
>
>
>
> --
> Paweł Radecki r...@p...onet.pl UIN25481040 http://www.gole.w.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
65. Data: 2000-11-21 06:48:50
Temat: Odp: Rak? albo nie?
Użytkownik Alkarinque w wiadomości do grup dyskusyjnych napisał:
> Niestety nie masz racji.
> Polskie slowo "absolutny" pochodzi od lacinskiego "absolutus",
ktory
> oznacza zupelny albo bezwzgledny, tak jak angielskie
"absolutely".
>
> Na marginesie, wartosc bezwzgledna oznacza sie wlasnie jako
"abs".
Wyjales Alkarinque mi to z ust. Ale nie mialam sily juz
odpowiadac na "argumenty" mego adwersarza.
Pozdr
Moncia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
66. Data: 2000-11-21 06:54:39
Temat: Odp: Rak? albo nie?
Użytkownik Paul Radetzky w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:
[..] Jezeli chcesz zobaczyc cierpiacych ludzi zostaw swoj domek,
> wyskocz do jakiegos pogotowia i poczekaj. Zaraz zobaczysz krew,
> zawaly, smierc, wylewy krwi do mozgu, osieracanie,
pozostawianie
> malzonkow na wieczna samotnosc i inne tragedie [...]
Paul, oslabiasz swymi argumentami. Dla Ciebie dopiero bomba
rzucona na miasto jest tragedia, bo widzisz porozrzucane
szczatki, dopiero OGROM TRAGEDII, albo jej spektakularnosc Cie
przekonuje?
BTW, nikt w Twojej rodzinie nie chorowal? Zazdroszcze, a-ha,
poniewaz takie "blachostki" jak choroba, czy obawy z nia
zwiazane, obawy o los najblizszych, nie sa w stanie Cie poruszyc,
to po kiego diabla tutaj przebywasz (mam na mysli grupe
psychologia) ???
Pozdr
Moncia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
67. Data: 2000-11-21 06:59:17
Temat: Odp: Rak? albo nie? (długie)
Użytkownik Marcin w wiadomości do grup dyskusyjnych napisał:
> [...]Nie chcę się licytować,ani epatować doświadczeniem, [...]
No wlasnie, przeciez taki przebieg przybrala dyskusja, chyba dosc
juz...
> Nie wiem, wydaje mi się, że zgubiliśmy sens tej dyskusji.
Raczej tak.
> Tak - mają rację Ci którzy mówią - "przecież jeszcze tej Pani
nic nie jest",
> ale Ona się boi, boi się starcić swoje życie czyli wszystko to
co ma, dobre
> i złe.
> Tak - mają rację Ci którzy mówią - "to jest tragedia", bo jest
to tragedia [...]
Wlasnie, poniekad wszyscy mamy racje...
> Ponieważ jest już późno, życzę Wam wszytkim spokojnej nocy
Dokladnie, spokojnego ranka wszystkim :)
Pozdrawiam
Moncia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
68. Data: 2000-11-21 08:44:27
Temat: Re: Rak? albo nie?Mowiac Twoim jezykiem: niestety nie masz racji.
Czarek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
69. Data: 2000-11-21 09:00:01
Temat: Re: Rak? albo nie?Wydaje mi sie ze o jakas norme w temacie kondycji psychicznej
o ktorej usilujesz pisac i ktora skromnie utozsamiaz ze Swoim
stanowiskiem w dyskusji (typowe dla IGNORANTOW) nalezaloby
raczej zapytac tych ktorzy choruja na raka.
Ze swojej strony zapewniam Cie ze tym ludziom nie brakuje godnosci
pomimo trudnego polozenia i z tego co wiem dalecy sa od 'lamentowania'
w stylu przypominajacym temat glowny.
Tak uwazam.
Natomiast to co robia niektorzy swoimi wypowiedziami w tym temacie
jest IMO naganne i nie licuje z godnascia tych ktorych spotkalo
cos wyjatkowo smutnego. Dotyczy to takze autorki pierwszego postu niestety.
Twoje emocjonalne stanowisko nie pozwala Ci spojrzec na sprawe obiektywnie,
swiadcza o tym Twoje wypowiedzi. Mam jednak nadzieje ze zanim ponownie
odpiszesz na moj post pofatygujesz sie np do szpitala porozmawiac Sobie
(zobaczyc) takich ludzi po chemioterapii, poniewaz nie sadze abys miala
pojecie o czym piszesz, z calym szacunkiem.
Krotko mowiac to co m.in. Ty wyprawiasz w tym temacie jest absurdalne i mam
coraz silniejsze wrazenie ze cala sprawa jest ze tak powiem parszywa
prowokacja.
Pozdrawiam,
Czarek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
70. Data: 2000-11-21 09:30:19
Temat: Re: absolutny # bezwzgledny> Polskie slowo "absolutny" pochodzi od lacinskiego "absolutus", ktory
> oznacza zupelny albo bezwzgledny, tak jak angielskie "absolutely".
>
> Na marginesie, wartosc bezwzgledna oznacza sie wlasnie jako "abs".
OK, wiec uwazasz ze wszystko co absolutne jest bezwzgledne.
Jesli to prawda to masz racje, ale jesli to nieprawda to mylisz sie.
Mam nadzieje ze wytlumaczylem w miare jasno.
Proponuje abys wspolnie z kolezanka zastanowil sie nad tym.
Z mojej strony przyklady:
1) absolutny brak wyobrazni nie przeszkadza wypowiadac sie autokratywnie
na tematy o ktorych nie mamy pojecia, czyli nie mozna powiedziec ze
absolutny brak wyobrazni jest bezwzgledny,
2) zakaz skretu w lewo w godzinach powiedzmy 6-18 jest absolutnym
zakazem skretu w lewo lecz nie mozemy powiedziec ze bezwzglednie
zabrania nam skretu w lewo na tak oznaczonym skrzyzowaniu,
3) ktos uwaza ze Kasia jest absolutnie urodziwa ale ktos inny twierdzi
cos wrecz przeciwnego, wiec uroda Kasi nie jest bezwzgledna pomimo
iz wielu twierdzi z calym przekonaniem iz absolutnie nie spotkalo
dziewki
sliczniejszej od niej,
Tyle na ten temat ode mnie. :)
Pozdrawiam,
Czarek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |