Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Świadomość dziecka.

Grupy

Szukaj w grupach

 

Świadomość dziecka.

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2001-09-29 13:26:08

Temat: Świadomość dziecka.
Od: "kyokpae" <k...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Witam

Kiedyś na grupie, chyba w wątku o myślących komputerach, ktoś stwierdził, że
dzieci przecież nie są świadome swojego istnienia. Stąd też, dowodził, ich
specyficzny styl mowy - Jasio zjadł obiadek, Marysia rozlała picu. Przecież to
brednie. Dziecko przejmuje zwyczaje od otoczenia. A otoczenie mówi: Babcia
przyniesie Marysi zabawskę. Tatuś weźmie Jasia do cyrku. Więc dziecko dopiero z
wiekiem otrzymuje na tyle szeroki zakres słownictwa by móc o swoich odczuciach
związanych ze świadomością swojego istnienia powiadomić otoczenie. Okej, ale
załóżmy, że nie mam racji. Więc co? Nie ma świadomości - jest świadomość.
Pojawia się ona momentalnie - tak jak <pstryk!> i jest?! A może stopniowo? Czyli
wtedy mamy stan przejściowy... o którym jakoś nie słyszałem dotąd nigdzie.
Pół-świadomość. Hmm... Nie przemawia to do mnie. A jak sądzi reszta grupy?

pozdrawiam

| kyokpae
| k...@p...onet.pl
| http://kyokpae.prv.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


1. Data: 2001-09-29 14:01:24

Temat: Re: Świadomość dziecka.
Od: b...@n...pl szukaj wiadomości tego autora

kyokpae <k...@p...onet.pl> naskrobal:
> Kiedyś na grupie, chyba w wątku o myślących komputerach, ktoś stwierdził, że
> dzieci przecież nie są świadome swojego istnienia.
(...)
> Więc co? Nie ma świadomości - jest świadomość.
> Pojawia się ona momentalnie - tak jak <pstryk!> i jest?! A może stopniowo? Czyli
> wtedy mamy stan przejściowy... o którym jakoś nie słyszałem dotąd nigdzie.
> Pół-świadomość. Hmm... Nie przemawia to do mnie. A jak sądzi reszta grupy?

W sumie sporo bylo powiedziane o swiadomosci...
ale przeciez swiadomosc ogranicza sie glownie do tego, ze wiemy, ze
istniejemy, ze wiemy, ze mozemy nie istniec oraz ze wiemy, ze mozemy cos
wymyslec.

Czym moze byc ta polswiadomosc ?

--
a szczerosc jest jak fatamorgana...
czasem ja widzisz.. ale nigdy nie wiesz, czy to jest prawdziwe.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-09-29 15:13:30

Temat: Re: Świadomość dziecka.
Od: "Marsel" <i...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "kyokpae"
> Witam
<..>
> A jak sądzi reszta grupy?

Ś-wiadomość...
OK, powiem CI co ja o tym myślę (a jestem ignorantem, może CI nie zależeć)
Nie wiem jaka jest definicja świadomości (na razie) ale w mim rozumieniu
to z tymi dziećmi to wierutna bzdura, a też stąd jeszcze większa że "pstryk".
Ty weź się lepiej zastanów się w sobie chwile, i postaraj się sobie
przypomnieć
jakieś "pstryk" ze swojego życia, nawet narodziny nie sa takim "pstryk".
I dobrze ze nie pamiętasz, bo nie było tego "pstryk", ani w twoim ani w moim
życiu (ale może są takie choroby że jest).
Nie ma stanu przejściowego świadomości, nie ma skończonego stanu świadomości,
(a może nawet nie ma zerowego stanu świadomości?), Twoja świadomość mieści
w sobie wszystkie wrażenia jakie jesteś w stanie odebrać i wszystkie myśli
jakie się w tobie zrodzą, i wszystkie inne rzeczy jakie wiesz ze są Twoje
lub odnoszą się do Ciebie. To jest bardzo dużo elementów o których wiesz
bo się dowiedziałaś albo wiesz od zawsze(?), ale tego i wielu innych rzeczy
nie wiesz na pewno, dlatego to jest proces który jeszcze trwa,
i się nie nigdy skończy "pełnią świadomości" Twojej bo niezdażysz.
IMO oczywiście.
I jeszcze się cieszę że pytanie to najpierw zadałaś sobie, bo każde
zagadnienie dot. głębi świadomości IMO może być tylko zrozumiane tylko
przez własną świadomość, i tylko tam można znaleźć odpowiedź.

pozdrawiam
Marsel

ps. mam nadzieje że Ci nie ściemniłem. :)


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-09-29 15:17:54

Temat: Re: Świadomość dziecka.
Od: "Marsel" <i...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Marsel" <
>
<..>
> I jeszcze się cieszę że pytanie to najpierw zadałaś sobie, bo każde
<..>
oczywiście że powinnobyc nie zadałEś.
a swoją droga to czemu uzywasz żenskiej ksywki?

Marsel


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-09-29 15:18:52

Temat: Re: Świadomość dziecka.
Od: "Andr3as" <p...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "kyokpae" <k...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:9p4j5s$fpl$1@news.tpi.pl...
> Witam
>
> Kiedyś na grupie, chyba w wątku o myślących komputerach, ktoś stwierdził,
że
> dzieci przecież nie są świadome swojego istnienia. Stąd też, dowodził, ich
> specyficzny styl mowy - Jasio zjadł obiadek, Marysia rozlała picu.
Przecież to
> brednie.

Brednie, bo mieszasz pojecie tozsamosci z pojeciem swiadomosci. Poczucie
tozsamosci nie pojawia sie od razu ale dopiero po parunastu (a moze paru?)
miesiacach. Mozna nie byc np. swiadomym odrebnosci wlasnego ciala, ale skoro
nastepuje jakas reakcja np. na dzwiek (pomijajac bezwarunkowe odruchy), to
znaczy ze dociera on (reprezentacja spostrzezonego dzwieku) do swiadomosci,
wiec jest on (dzwiek) uswiadomiony.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-09-29 15:27:31

Temat: Re: Świadomość dziecka.
Od: "Andr3as" <p...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Marsel" <i...@w...pl> napisał w wiadomości
news:9p4ogn$r79$1@news.tpi.pl...
> Ś-wiadomość...
> OK, powiem CI co ja o tym myślę (a jestem ignorantem, może CI nie zależeć)
> Nie wiem jaka jest definicja świadomości (na razie) ale w mim rozumieniu
> to z tymi dziećmi to wierutna bzdura, a też stąd jeszcze większa że
"pstryk".
> Ty weź się lepiej zastanów się w sobie chwile, i postaraj się sobie
> przypomnieć
> jakieś "pstryk" ze swojego życia, nawet narodziny nie sa takim "pstryk".
> I dobrze ze nie pamiętasz, bo nie było tego "pstryk", ani w twoim ani w
moim
> życiu (ale może są takie choroby że jest).

z tej wypowiedzi wniskuje, ze dalej nic Ci w glowie nie "pstryknelo"!

> Nie ma stanu przejściowego świadomości, nie ma skończonego stanu
świadomości,
> (a może nawet nie ma zerowego stanu świadomości?), Twoja świadomość mieści
> w sobie wszystkie wrażenia jakie jesteś w stanie odebrać i wszystkie myśli
> jakie się w tobie zrodzą,

Co to za bzdury? Oczywiscie ze moga byc rozne stany przejsciowe swiadomosci,
np. sen vs czuwanie. Pewnie nie o to Ci idzie, ale skoro juz takich pojec
uzywasz to lepiej zebys wiedzial co znacza. Poza tym swiadomosc nie miesci
wszystkich wrazen (pewnie o spostrzezenia Ci idzie), przyklady: priming.


> I jeszcze się cieszę że pytanie to najpierw zadałaś sobie, bo każde
> zagadnienie dot. głębi świadomości IMO może być tylko zrozumiane tylko
> przez własną świadomość, i tylko tam można znaleźć odpowiedź.

dobrze, ze zaznaczasz, ze to wszystko to tylko "IMO"!


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-09-29 15:45:28

Temat: Re: Świadomość dziecka.
Od: "Marsel" <i...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Andr3as"

<..>
> dobrze, ze zaznaczasz, ze to wszystko to tylko "IMO"!

zaznaczyłem na poczatku i na końcu, mało?
na początku tez pisze kim jestem, i stad powienienes
wywnioskować że nie uzywam języka naukowaego,
totez milkę juz bo to nie miejsce dla mnie.
(zresztą pytanie też było pewnie nienuakowe, IMO :-P)

Marsel


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-09-30 11:59:13

Temat: Re: Świadomość dziecka.
Od: "Piotr \"StarEd\" Migdał" <s...@i...pl> szukaj wiadomości tego autora

> Brednie, bo mieszasz pojecie tozsamosci z pojeciem swiadomosci. Poczucie
> tozsamosci nie pojawia sie od razu ale dopiero po parunastu (a moze paru?)
> miesiacach. Mozna nie byc np. swiadomym odrebnosci wlasnego ciala, ale
skoro
> nastepuje jakas reakcja np. na dzwiek (pomijajac bezwarunkowe odruchy), to
> znaczy ze dociera on (reprezentacja spostrzezonego dzwieku) do
swiadomosci,
> wiec jest on (dzwiek) uswiadomiony.

{}Wnioskuję, że zwierzęa też posiadają świadomość...
Z tego, co wiem to reakcja na bodźce mówi o tym, że to coś ŻYJE, a nie
posiada ŚWIADOMOŚĆ.

--
Pozdrawiam!
Piotr "StarEd" Migdał


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-09-30 12:04:29

Temat: Re: Świadomość dziecka.
Od: "Piotr \"StarEd\" Migdał" <s...@i...pl> szukaj wiadomości tego autora


> Kiedyś na grupie, chyba w wątku o myślących komputerach, ktoś stwierdził,
że
> dzieci przecież nie są świadome swojego istnienia. Stąd też, dowodził, ich
> specyficzny styl mowy - Jasio zjadł obiadek, Marysia rozlała picu.
Przecież to
> brednie. Dziecko przejmuje zwyczaje od otoczenia. A otoczenie mówi: Babcia
> przyniesie Marysi zabawskę. Tatuś weźmie Jasia do cyrku. Więc dziecko
dopiero z
> wiekiem otrzymuje na tyle szeroki zakres słownictwa by móc o swoich
odczuciach
> związanych ze świadomością swojego istnienia powiadomić otoczenie. Okej,
ale
> załóżmy, że nie mam racji. Więc co? Nie ma świadomości - jest świadomość.
> Pojawia się ona momentalnie - tak jak <pstryk!> i jest?! A może stopniowo?
Czyli
> wtedy mamy stan przejściowy... o którym jakoś nie słyszałem dotąd nigdzie.
> Pół-świadomość. Hmm... Nie przemawia to do mnie. A jak sądzi reszta grupy?

{}IMHO świadomość pojawia się wraz z wolną wolą, a to z kolei z wartościami,
tzn. świadomość pojawia się wtedy, gdy zaczyjają się pierwsze myśli
abstrakcyjnie oraz dziecko odkrywa, że inne dzieci też posiadają świadomość.
Kiedy dziecko zyskuje świadomość - tego nie wiem.

--
Pozdrawiam!
Piotr "StarEd" Migdał


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-09-30 22:18:30

Temat: Odp: Świadomość dziecka.
Od: "eTaTa - eChild" <e...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik <biglamer

Kurna co z Wami?

> W sumie sporo bylo powiedziane o swiadomosci...
> ale przeciez swiadomosc ogranicza sie glownie do tego, ze wiemy, ze
> istniejemy, ze wiemy, ze mozemy nie istniec oraz ze wiemy, ze mozemy cos
> wymyslec.
>
> Czym moze byc ta polswiadomosc ?

pol = pod?

Czemu mieszacie real z transcezą?
Ciężko wyróżnić:
Mieszanie herbaty w czasie rozmyślania o zakupie Jaguara?

Odpłynąłeś? Czy co?

eTaTa



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ] . 2


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Daga do Mefista
telefoniczny "molestowywacz"
Stan Theta, a skrócenie snu.
Iluzje...
sen

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Połowa Polek piła w ciąży. Dzieci z FASD rodzi się więcej niż z zespołem Downa i autyzmem
O tym jak w WB/UK rząd nieudolnie walczy z otyłością u dzieci
Trump jak stereotypowy "twój stary". Obsługa iPhone'a go przerasta
Wspierajmy Trzaskowskiego!
I co? Jest wojna w Europie, prawda?

zobacz wszyskie »