« poprzedni wątek | następny wątek » |
51. Data: 2002-01-07 11:01:17
Temat: Re: Uswiadamianie dziecka :-)
Użytkownik "didziak" <d...@g...pl> napisał w wiadomości
news:a15jvv$bf8$1@zeus.polsl.gliwice.pl...
Odpowiem tylko na jeden fragnent, bo mnie ta dyskusja zmęczyła...
bo nie jesteś jeszcze tatusiem i nie docierają do ciebie pewne rzeczy (to
nie jest zarzut- t stwierdzenie faktu)
> : > Maly chlopak=maly siusiak. Maly siusiak nie lubi, gdy mu sie
> sciaga
> : > kapturek, bo nie mozna tak! Taki jest maly siusiak.
> : > Jak siusiak nieco
> : > podrosnie ze swoim wlascicielem, to trzeba nauczyc malego chlopca
> : > sciagania kapturka. Maly chlopiec juz myje sie sam, bo umie, bo
> nie
> : > jest juz taki maly ale trzeba sie wtracic, bo maly chlopiec
> pomysli,
> : > ze siusiaka sie myje zawsze tylko w kapturku.
> : I tu jest właśnie problem, bo nie masz racji... Po prostu z
> fałszywych
> : założeń wyciągasz fałszywe wnioski...
>
> Zarzut postawilas - slucham uzasadnien :-)
> W czym nie mam racji? Coz za falszywe zalozenia i wnioski?
To tłumaczę jeszcze z dodatkowym opisem... Dziecko, a nawet i dorosły
człowiek w przeważającej większości przypadków uznaje sytuację zastaną za
normalną, bo nie jest świadomy, ze można inaczej - tak np. bite dziecko nie
wpada na pomysł, że rodzice nie powinni go maltretować...
Skoro zadałeś pytanie jak się uświadamia nastolatka, ze należy myć penisa,
to się domyślam, że sam zostałeś w jakiś sposób za późno o tym
uświadomiony... i przez wiele lat chodziłeś niedomyty, bo Ci nikt, nie
powiedział. pokazał, że myć się trzeba... Po prosty zastałeś taką sytuację i
wydaje Ci się że niemycie penisa do 14 roku życia jest normalne... Otóż nie
jest normalne - penisa się myje!!! A jeśli się nie da, bo jest przyklejony
napletek, to się z tym idzie do lekarza i postępuje zgodnie z jego
zaleceniem... W każdym razie nie zostawia się problemu, żeby się sam
rozwiązał!!! Bo problemy się sam nie rozwiązują zazwyczaj...
--
Joanna
http://jduszczynska.republika.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
52. Data: 2002-01-09 13:25:46
Temat: Re: Uswiadamianie dziecka :-)
Użytkownik "Jacek Rozanski" <j...@s...com.pl> napisał w wiadomości
> Uogolnienie prowadzi do rozmydlenia sprawy. Dlatego chodzi mi tylko o
> uswiadomienie seksualne.
O.k. nie o to chodzi w dyskusji, więc nie będę się czepiała.
>Ja tu zadnego problemu uswiadomienia, w dzisiejszych
> czasach, nie widze.
no cóż, błądzić jest rzeczą ludzką:)
--
Pozdrawiam-Iśka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
53. Data: 2002-01-09 14:48:57
Temat: Re: Uswiadamianie dziecka :-)Jogibabu!
Iśka napisal/a:
>> Uogolnienie prowadzi do rozmydlenia sprawy. Dlatego chodzi mi
>> tylko o uswiadomienie seksualne.
>O.k. nie o to chodzi w dyskusji, więc nie będę się czepiała.
No rzeczywiscie, widac to chocby po polu subject :^>
>>Ja tu zadnego problemu uswiadomienia, w dzisiejszych
>> czasach, nie widze.
>no cóż, błądzić jest rzeczą ludzką:)
Uswiadamiaj sobie, uswiadamiaj, tylko zeby Ci dziecko ze smiechu nie
peklo :^>
Pozdrowienia
--
/Jacek Różański/
KS Polonia Warszawa Website http://www.kspolonia.soccer.com.pl
>-- impossibility is only one of the possibilities --<
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
54. Data: 2002-01-09 23:59:01
Temat: Odp: Uswiadamianie dziecka :-)Użytkownik Joanna Duszczyńska <j...@p...onet.pl> w
wiadomości do grup dyskusyjnych
(o penisie i - wg Dulskiej - mylnych zalozeniach/wnioskach)
| Odpowiem tylko na jeden fragnent, bo mnie ta dyskusja zmęczyła...
| bo nie jesteś jeszcze tatusiem i nie docierają do ciebie pewne
rzeczy (to
| nie jest zarzut- t stwierdzenie faktu)
Taaaa... wiesz, ze sie spodziewalem to uslyszec z Twoich ust? :->
Sek w tym, ze mowilem, ze nie jestem tatusiem od poczatku i potrzebuje
przeszkolenia, doswiadczen, jak to wyglada z DRUGIEJ strony - a Ty mi
mowisz, ze mi nie powiesz, bo nie jestem tatusiem... :-DDDDDD
Widzisz, jak wyglada logika wg Ciebie? ;-) Wedlug mnie - delikatnie
mowiac, Itus wyrazilby sie pewnie po stokroc wyrazniej - pokretnie,
hehe :-)))
Jak sie przyszla mama spyta, jak sie wozkiem przechodzi przez schody
(bez zjazdu dla wozka) w dol, tez powiesz, ze nie powiesz Jej, bo nie
jest mama i nie zrozumie? :-)P
| Skoro zadałeś pytanie jak się uświadamia nastolatka, ze należy myć
penisa,
| to się domyślam, że sam zostałeś w jakiś sposób za późno o tym
| uświadomiony... i przez wiele lat chodziłeś niedomyty, bo Ci nikt,
nie
| powiedział. pokazał, że myć się trzeba... Po prosty zastałeś taką
sytuację i
| wydaje Ci się że niemycie penisa do 14 roku życia jest normalne...
Otóż nie
| jest normalne - penisa się myje!!! A jeśli się nie da, bo jest
przyklejony
| napletek, to się z tym idzie do lekarza i postępuje zgodnie z jego
| zaleceniem... W każdym razie nie zostawia się problemu, żeby się sam
| rozwiązał!!! Bo problemy się sam nie rozwiązują zazwyczaj...
Zgadzam sie z wycieta przeze mnie PIERWSZA czescia posta, ze jak cos
sie zna od urodzenia, to sie nie wie, ze moze byc inaczej (przyda sie
to pozniej :->>>)
(1) Jesli sie pytam 'JAK', nie znaczy, ze: nie umiem, nie nauczono
mnie :-D
To znaczy po prostu TYLKO tyle, ze chcialbym poznac inne punkty
widzenia, spojrzenia INNE od spojrzenia moich rodzicow na dany
problem. Nadazasz, Krysztalku? :-) W uproszczeniu - interesuje mnie to
:-)
To znaczy TYLKO tyle, ze z WIELU mozliwych (poznanych i nowych)
rozwiazan chcialbym wybrac takie, ktore bedzie moim zdaniem najlepsze.
W uproszczeniu - zalezy mi na tym.
To znaczy TYLKO tyle, ze chce zostac mozliwie najlepszym rodzicem. W
uproszczeniu - chce byc fajowym tata.
To znaczy, ze ja rowniez chce zrobic to ROWNIE DOBRZE jak Oni to
zrobili, a moze i jeszcze lepiej niz Oni - daleko stad jednak do
patologii :-)))). W uproszczeniu - chrzanisz Waszmosci, choc burakiem
(startym :->) nie jestem :-)
(2) Jesli napletek jest przyklejony do penisa, a dziecko ma ponizej
kilku lat, wszystko jest w normie.
Inaczej zerwiesz wedzidelko... Dopiero pozniej sie sytuacja normuje,
ale zapewniam Cie - u kazdego jest to sprawa indywidualna... Nie
powiem Ci, bo nie wiem, o jaki wiek chodzi, ale zapewniam Cie - w
wieku 14 lat onanizowalem sie, az furczalo :-) (teraz juz nie slysze
ultradzwiekow :->>>)
(3) Jesli jestes zainteresowana rozwojem mojego penisa... dogadamy
sie... hm... w jakim wieku masz corki? :-)P
BTW - skoro juz tak chcesz (didziak sie rumieni)... ekhm... (corki
czytaja? :-)))))
.....
.....
oj wstydze sie!
....
moj penis mial przykrotkie wedzidelko, dlatego wczesniej (ok. 6 lat,
nie - jakies 14, ktorym rzucasz na lewo i prawo :-DD) nie mozna mi
bylo zdjac napletka, bez mojej 'wspolpracy'... wiec nie wmawiaj mi
jakichs patologii :-)
Chyba to dobrze, ze nie jestes moja mamuska - jeszcze musialbym
przezyc przymusowy zabieg zdejmowania napletka zaraz po urodzeniu?
:-)))))) Cos jak obrzezanie (obieranie? :-D), nie? :-)P
Nie martw sie - nie spytam o penisy Twoich synow... tylko o ten wiek
corek :-))P
A wiesz co? Postaralem sie... postaraj sie i Ty zrozumiec to:
http://stulejka.w.interia.pl/
(prosze mnie o kryptoreklame nie posadzac :-)P)
(po przeczytaniu czytac posta dalej: )
'Problem mezczyzn...' - zrozumialas? :-)
'Znizka dla studentow' - bueehehehehee, przy tym to sie setnie
ubawilem :-))))
A moze te facety i studenty to tez brudasy niedopatrzone?
:-))))))))))))
P.S. Z tymi corkami tylko zartowalem, pewnie sa rownie porzadne jak Ty
(ojjjjj....) i nie chca znac takiego menela niedomytego jak ja :-DD
No chyba, ze to wedzidelko fikusne kusi... :-DD
Szczerze ubawiony, naprawde, hehe
didziak :-DD
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
55. Data: 2002-01-10 08:37:03
Temat: Re: Uswiadamianie dziecka :-)
Użytkownik "didziak" <d...@g...pl> napisał w wiadomości
news:a1ilah$lcn$1@zeus.polsl.gliwice.pl...
> Użytkownik Joanna Duszczyńska <j...@p...onet.pl> w
> wiadomości do grup dyskusyjnych
>
> (o penisie i - wg Dulskiej - mylnych zalozeniach/wnioskach)
>
> | Odpowiem tylko na jeden fragnent, bo mnie ta dyskusja zmęczyła...
> | bo nie jesteś jeszcze tatusiem i nie docierają do ciebie pewne
> rzeczy (to
> | nie jest zarzut- t stwierdzenie faktu)
>
> Taaaa... wiesz, ze sie spodziewalem to uslyszec z Twoich ust? :->
> Sek w tym, ze mowilem, ze nie jestem tatusiem od poczatku i potrzebuje
> przeszkolenia, doswiadczen, jak to wyglada z DRUGIEJ strony - a Ty mi
> mowisz, ze mi nie powiesz, bo nie jestem tatusiem... :-DDDDDD
Ja mówię, że powinieneś więcej słuchać, a na decyzję co zrobisz i jak masz
czas aż pojawi się na świecie Twoje dziecko... I może dobrze, że pytasz, bo
będziesz już wiedział, że uświadamianie/wychowanie to proces ciągły a nie
kwantowy... z olbrzymimi kwantami... I że jak się pojawi dziecko i będziesz
je mył a potem zobaczysz, że ci wyrywa mydło i gąbkę i samo chce się myć to
je nauczysz, i będzie się umiało myć samo i nie będziesz musiał nagle w
wieku 14 lat uświadamiać swojego dziecka, że myć się trzeba...
Jeszcze raz wyjaśnię, że po prostu, żeby pewne rzeczy zrozumieć, trzeba
samemu doświadczyć... i to ze nie masz doświadczenie/ nie masz dzieci to
naprawdę nie jest zarzut... To tylko stwierdzenie faktu, że teraz po prostu
nie możesz tego zrozumieć, tak samo jak nie zrozumiesz, co to znaczy mieć
okres i jak się czuje kobieta jak rodzi dziecko... Tych ostatnich rzeczy nie
będzie Ci dane pojąć nigdy... Ale bycia tatusiem być może doświadczysz... I
wtedy może zrozumiesz, dlatego ktoś, kto już ma dzieci i ma pewne
doświadczenie za sobą mówi CI, że o pewnych rzeczach zwyczajnie nie masz
pojęcia... I nie jest to naprawdę powód do obrażania się i wystawiania
języka...
> Jak sie przyszla mama spyta, jak sie wozkiem przechodzi przez schody
> (bez zjazdu dla wozka) w dol, tez powiesz, ze nie powiesz Jej, bo nie
> jest mama i nie zrozumie? :-)P
Nie! Bo to bez problemów może zrozumieć nawet 3 letnie dziecko... Wózek
trzeba znieść i 3 letnie dziecko nie jeden raz w swoim życiu taki coś
widziało i ma już wystarczająco dużo doświadczenia życiowego, żeby to
zrozumieć...
> http://stulejka.w.interia.pl/
Przeczytałam tekst i stulejka u mężczyzn występuje jeśli mamusia nie
zainteresowała się tym jak mężczyzna był dzieckiem...
Teraz cytat:
"stulejka
może być przyczyną infekcji dróg moczowych, infekcji skórnych penisa,
osłabienia potencji, niechęci do seksu, samogwałtu(onanizmu), nerwic,
zaburzeń psychicznych i osobowościowych, nie trzymania moczu, moczenia
nocnego, niepłodności a nawet może stać się przyczyną wystąpienia choroby
nowotworowej penisa"
Bo zdarzyło się tak, że nie zauważyła u dziecka żadnych problemów
zdrowotnych z tym związanych... Być może miała to szczęście, że ich nie
było... Tym sposobem problem miast być rozwiązany w dzieciństwie staje się
strasznym problemem dla chłopca, mężczyzny...
Zdaję sobie sprawę, że z powodu braku wykształcenia lub braku dost ępu do
dobrych lekarzy rodzice czasem bez własnej winy mogą taki problem
zaniedbać... Ba nawet znam kogoś kto miał z tym w dorosłym życiu problemy -
jednak dalej uważam, że jest to zaniedbanie ze strony rodziców...
--
Joanna, syn Michał 14 lat, córka Anna 12 lat
http://jduszczynska.republika.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
56. Data: 2002-01-10 22:42:53
Temat: Re: Uswiadamianie dziecka :-)
Użytkownik "Jacek Rozanski" <j...@s...com.pl> napisał w wiadomości
> >O.k. nie o to chodzi w dyskusji, więc nie będę się czepiała.
>
> No rzeczywiscie, widac to chocby po polu subject :^>
:)))
> Uswiadamiaj sobie, uswiadamiaj, tylko zeby Ci dziecko ze smiechu nie
> peklo :^>
Jak pęknie to będzie to reakcja na działanie, czyż nie?
--
Pozdrawiam-Iśka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
57. Data: 2002-01-11 00:51:30
Temat: Odp: Uswiadamianie dziecka :-)Użytkownik Joanna Duszczyńska <j...@p...onet.pl> w
wiadomości do grup dyskusyjnych
(o kwantach w uswiadamianiu dziecka i myciu sie w wieku 14 lat)
Wiesz co? Powiem wprost, bo naprawde - nie wiem, jak moge Ci to
powiedziec inaczej...
Po Twoim wieku spodziewac moznaby sie czegos madrzejszego...
Niestety - tak nie jest, a Ty z uporem godnym lepszej sprawy
utwierdzasz innych w przekonaniu, ze
jak braknie Ci argumentow, to zaczniesz wyzywac i mieszac z blotem
(przekrecanie faktow to juz inna, pomniejsza brocha).
Nie wiem, czy widzisz w swoim tupecie, ze naprawde przegielas. Co
innego mowic cos o mnie, a co innego jest mowic cos o moich
rodzicach... Probowalem powiedziec Ci to kulturalnie, wytlumaczyc -
zachowac sie jak przystalo na czlowieka na poziomie. Z Toba jednak
chyba nie mozna rozmawiac na poziomie...
Nawet dzieci wiedza, ze klotnia to jedno, bojka to jedno, ale
obrazanie rodzicow to inna sprawa...
I nie mow mi, ze to sa fakty, bo tak nie jest...
Jak napisalem: nie bylo to zadne 14 lat - Ty jednak swiadomie
ignorujesz ten fakt i obrazasz moich rodzicow...
Gdybys byla mezczyzna, powiedzialbym Ci cos bardziej konkretnego o
wycieraniu sobie pyska niewinnymi ludzmi i konsekwencjami tego... Bo
mezczyzni chyba maja wiecej poziomu i dumy w tym temacie... moze nie
od kobiet. Od Ciebie.
Nie dlatego, ze sie wkurzylem, ze mi przykro - naprawde jestem zagiety
Twoim bezczelnym i zalosnym sposobem prowadzenia dyskucji..
Nie dziwie sie, ze jestes uwazana za nadety element, teraz zrozumialem
to w calej pelni - pokazalas, na co Cie stac...
Tylko, ze to co Ty uwazasz za 'argumentacje' w dyskusji, dla mnie jest
zalosnym kasaniem, gdy brak argumentow na poziomie... Ja sie z Toba
nie bede nizej staczal w poziomie, nie zamierzam...
| > http://stulejka.w.interia.pl/
| (Dulska o tym, ze zaniedbanie)
Czy Ty zrozumialas, ze to nie wynik zaniedbania, ale budowy fizycznej?
Czy zrozumialas, ze stulejka wcale NIE MUSI utrudniac utrzymania
higieny (jedynie MOZE), a bedzie objawialo sie tylko niemoznoscia
zsuniecia napletka podczas wzwodu...?
Chyba nie zrozumialas...
Jesli uwazasz, ze mi powiedziano o napletku zbyt pozno, to sie
myslisz - ale o tym tez juz wczesniej pisalem... Napisze raz jeszcze,
bo niektorym trzeba powtarzac do bolu: sam mialem to zrobic, pomimo
bolu - a nie na sile miec sciagany napletek przez rodzicow... Takie
bylo przeslanie od poczatku. Chyba sluszne, prawda?
| (o zlych lekarzach)
Nie martw sie - w swoim zyciu w szponach lekarzy z calego swiata bylem
od 11 miesiaca zycia, wiecej dziecinstwa przelezalem w CZD (Centrum
Zdrowia Dziecka) w Warszawie niz w domu, a moje genitalia byly w
rekach wiekszej ilosci mezczyzn (z wielu kontynentow) niz Twoje
narzady... Wiec nie chrzan mi tutaj o zlych lekarzach, Wacpanno...
Gorszego adresu nie moglas sobie wybrac, naprawde...
| (podsumowanie Dulskiej - nikt ze stulejka nie dba o higiene)
Po co wysilac umysl na fakty, ktore pisze i pisze? Przeciez latwiej
nazwac mnie brudasem, moich rodzicow - zaniedbujacymi, a pol Polski -
patologia... Brawo.
Naprawde swietny spektakl - zebym ja Tobie (matce, ktora mi mowi: Nie
zrozumiesz, poki sam dzieci miec nie bedziesz) musial tlumaczyc, co i
jak z penisem, a Ty mnie - obrzucac miesem i wyzywac od brudasow
:-)))) heh
Zaiste - powalilas mnie argumentami - leze jak biedroneczka,
brzuszkiem do gory i macham konczynkami... :->>>
Leppera tez szanujesz? :-D
didziak :-)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
58. Data: 2002-01-11 14:07:58
Temat: Re: Uswiadamianie dziecka :-)
Użytkownik "Basia Zygmańska" <j...@s...gliwice.pl> napisał w wiadomości
news:a1mr30$l9m$1@news2.ipartners.pl...
> Ja kiedyś znalazłam mężowskiego "playboy'a" u mojego 10-letniego syna.
> Ja nie robiłam z tego żadnego problemu, ale starszy brat strasznie się
> z niego śmiał.
A z czego miałbyś robić problem? Z oglądania przez dziecko aktów? Przecież w
Playboyu nie ma pornografii... Jest zawsze kilka zdjęć artystycznych i kupa
świetnych artykułów. Jak dla mnie To jest najlepsze czasopismo kobiece na
polskim rynku.
--
Joanna
http://jduszczynska.republika.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
59. Data: 2002-01-11 14:09:22
Temat: Re: Uswiadamianie dziecka :-)> Alez nie mowie, ze sie nie puka czy cos podobnego, jak to wszyscy
> mysla - tylko jak to czasem jest w domu - nie sadzisz, ze syn jest w
> takiej czy innej sytuacji - podejrzewasz, ze np. myje zeby lub
> glowe... wchodzisz i zaskoczenie.
Moje chłopaki (15 i 10 lat) do mycia zamykają się w łazience.
Ja też się zamykam.
A w ogóle - to strasznie wydumany temat tego wątku.
Ja kiedyś znalazłam mężowskiego "playboy'a" u mojego 10-letniego syna.
Ja nie robiłam z tego żadnego problemu, ale starszy brat strasznie się
z niego śmiał.
I czasem gdy mu chce dokuczyć przypomina mu o tym, a wtedy młodszy sie
denerwuje.
Co do reszty - uświadamianie dziecka - to nie jest jednorazowa
czynność - to jest ciąły proces rozłożony na wiele lat.
Pozdrowienia.
Basia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
60. Data: 2002-01-13 19:25:14
Temat: Re: Uswiadamianie dziecka :-)Dnia Thu, 10 Jan 2002 00:59:01 +0100, podpisując się jako "didziak"
<d...@g...pl>, napisałeś (aś) :
>Jak sie przyszla mama spyta, jak sie wozkiem przechodzi przez schody
>(bez zjazdu dla wozka) w dol, tez powiesz, ze nie powiesz Jej, bo nie
>jest mama i nie zrozumie? :-)P
ROTFL - ja Ci powiem.
Trzeba mieć niezłą krzepę - ale da się.....wózek z dziecięciem fruuuuu
na ręce i dygasz po tych schodach klnąc siaczyście pod nosem
:)))))))))))
szczerze ubawiona
Marzenka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |