Data: 2003-04-14 00:36:16
Temat: Odp: Uwaga! Posting M.N - skonczyc z tym
Od: "PowerBox" <p...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> > Jaka "beznadzieja i bezkres cierpienia" - powiedziała Nawrocka i
popełniła
> > samobójstwo, (ale przed tem i napisała jeszcze kilka felietonów na kilka
> > innych tematów).
>
>
> Pojebało Cię, PowerBox - moim skromnym zdaniem. Pisząc precyzyjniej,
> masz fobię depresyjno-Nawrocką z dużą składową koprofilii. Od dawna
> obserwuję Twój przypadek i widzę, że wyjątkowo dźwięcznie i wdzięcznie
> rezonujesz na niektóre posty M.N.
- a jest co rezonować. To nie przypadek.
> Piszesz często rozsądnie, Twoja argumentacja ma ręce i nogi, ale w tym
> przypadku dajesz dupy na całego.
- tak, w tym przypadku moja "argumentacja" jest kiepska.
> Czy nie zauważasz, że robisz bardzo
> skuteczną antyreklamę całej koncepcji, którą usiłujesz nam "sprzedać"?
- myślałem przez dobre 10 min co tutaj odpowiedzieć, ale nic sensownego mi
nie przyszło do głowy. Ba, nawet nic bezsensownego nie przyszło mi do
głowy...
> Mało, że nikogo nie jesteś w stanie wyleczyć, to jeszcze sam pokazujesz
> swoją nie wyleczoną fobię.
- mam silne "drgawy" jak wyczuwam w pobliżu kogoś tak toksycznego jak
Nawrocka - i to bardzo dobrze mi służy. Gdyby Nawrocka miała taki sam wektor
na siebie samą (na swoje pieprzenie) to do końca życia nie miała by
depresji.
> W pełnej krasie. Jak w takim razie traktować
> poważnie te wszystkie Twoje mądrości?
- im więcej piszę tym bardziej zdajesz sobie sprawę, że wszystko co
napisałem staje się większą bzdurą i dlatego musisz to wszystko zdecydowanie
odrzucić, żeby sobie nie namieszać, tak jak ja sobie bardzo namieszałem.
Wiesz, że tak robią wszyscy normalni ludzie?
> Lekarzu, lecz się sam. A jak to
> skutecznie zrobisz, wtedy pogadamy. Na razie nie jesteś dla mnie
> partnerem do dyskusji, tylko ciekawym przypadkiem psychiatrycznym
> do obserwacji.
- to mnie jeszcze troszkę poobserwuj, szczególnie w porównaniu do
Nawrockiej. Nie zapomnij o wyciągnięciu istotnych wniosków na koniec.
> Przypuszczam skądinąd, że nie robią na Tobie wrażenia wszystkie moje
> powyższe subtelne sformułowania dotyczące Twojej osoby, więc nie
> obrazisz się za nie. W końcu to wszystko to tylko znaczki na ekranie
> monitora.
- "ale mnie kurwa wkurwiłeś, jak mogłeś mi to zrobić? Spodziewałem się po
Tobie czegoś więcej, że zatakujesz z Kurdami od Pólnocy, a Ty mi taki numer
wywinąłeś. Teraz zaczynam mieć jeszcze przez Ciebie halucynacje - w gardle
mam ołowianą kulę, wszystko się na mnie wali, nie ma wyjścia, Straż Pożarna
już jedzie na miejsce wypadku, wszystko jest bez sensu, jestem psem bez
szczepienia, nie wiem jak jeszcze bardziej sobie mam dołożyć, bo to za mało
na skoczenie z dachu a za dużo na normalne życie. Może napiszę jakiś
pojebany felieton i obsram nim wszystkich na liście? Tak, to dobry pomysł,
napiszę 4 felietony. W cholerę z dyskusjami - i tak nie mam nic do
powiedzenia, chcę się tylko wypróżnić, bo kurwa nie wytrzymam. ppppp pppp p.
Wiesz jak to jest kiedy chcesz zrobić kupę a ci z listy nie pozwalają? Wiem,
że się powtarzam, ale mnie facet doprowadziłeś do białej gorączki - jesteś
potworem z siedmioma głowami żeby mi taki numer wyciąć i to przez Internet.
Odkąd to powiedziałeś wszystko wyjechało mi spod dupy. Do tej pory jakoś
dawałem radę, bo inni mówili mi, że jestem fporzo gość, ale teraz wszystko
się nagle zawaliło i mnie przygniotło. I to tak nagle, żeby jeszcze nie tak
nagle! Byłem WorldTradeCenter a jestem GroudZero, wszystko straciło sens i
pomyśleć, że starczyło tak niewiele. Masz magiczną siłę zmieniania
wszystkiego, jestem bierną ofiarą, bo nie mam pojęcia, jak zapanować nad
tym, żeby inni, którzy czytali "Sztuczki Tajemne w Weekend" mnie tak nie
krzywdzili, żeby wciąż nie zmieniali rzeczywistości na piekło. O właśnie -
jestem w piekle - przez Ciebie, bo napisałeś takie straszne rzeczy. Już
nigdy nie będzie tak jak przedtem, bo wszystko się rozmyło i jestem
pojebanym świrem z dziurą w sercu i w dupie, a nie w dupie i tak miałem, bo
jakbym inaczej mógł... Jenak jeszcze trochę kojarzę. Dobrze sobie to
wszystko zapamiętam, dodam do tego najgorsze swoje ekskrementy, śmierdzące
wymioty chorej wyo-kurwa-braźni i będę sobie wszystko powtarzał 1000
dziennie aż nie będę mógł wstać rano z lóżka. Potem zawołam doktora a on mi
da m0ocną tabletkę, bo inaczej kurwa nie wytrzymam, słowo honoru..."
> Po-zdrówko, po-jebie. ;-)))
- "tym to już dosłownie mnie rozjebałeś jak sama nazwa wskazuje, zaraz ze
sobą skończę, bo dłużej nie zniosę, faktu, który magicznie powołałeś do
życia, a który jest dla mnie delikatnie mówiąc niekorzystny, bo mnie szef
jutro rano w pracy nie pozna. W sobotę wychodził Heniek a w poniedziałek
przychodzi po-jeb, tak? To straszne i co ja teraz zrobię, jak ja się jutro
załoguję. Pomyślałeś świrze o tym? Skrzywdziłeś mnie bardzo, ale moja
rodzina i szef tego Ci nie wybaczą. Będę musiał teraz prosić jakiegoś
przechodnia, żeby mnie znów odczarował. Wiem, poproszę innych grupowiczów,
którzy są za mną, żeby napisali, że jestem spoko gość. To mi pomoże, tylko
żebyś znów mnie rano nie zaskoczył nowym "listem swojem", bo "wielkie mi
smutki poczynisz w domu mojem" ( z podstawówki jeszcze pamiętam). Brutalna
Orszulka. Potem zrobię wszystko żebyś tylko mi nie wysuwał mi spod dupy
mojej rzeczywistości, w której nie chce być żadnym po-jebem. Wiesz, sprawa
jest poważna, bo wszyscy na około mną sterują i decydują kim jestem i jak
się czuję, jestem gówienkiem w kanale - tylko ja sam nie mam pojęcia jakich
oni sztuczek używają, jak oni to robią! Gdybym mógł sam siebie odczarować w
dowolnym momencie, gdybym tylko znał zaklęcia - to byłbym panem
rzeczywistości, miałbym Boską siłę...(God-like Power)". (Jeszcze tylko
musiałbym stosować zaklęcia w każdym momencie, ale to już temat na inny
fajny felieton)
Sławek, bu-źka w czółko i po-zdrówko, po-jebie.
|