Użytkownik Sokrates <d...@w...pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:b27cii$9cv$...@a...news.tpi.pl...
>
> Użytkownik "boniedydy" <b...@z...pl>
> napisał w wiadomości
> news:b200qu$r19$2@atlantis.news.tpi.pl...
> >
>
> > Moja bliska koleżanka od dzieciństwa była bardzo
> chorowita. Apogeum miało
> > miejsce, kiedy była na ostatnim roku studiów. Z powodu
> przewlekłych chorób
> > musiała powtarzać ten rok. W tym czasie poszła na
> psychoterapię (bardzo
> > intensywną grupę terapetutyczną). Od tamtego czasu minęło
> 6 lat i dziewczyna
> > nie zachorowała ani razu.
>
> Codziennie żonie powtarzam, że wszelkie fizyczne kobiece
> dolegliwości mają źródło w jej psychice, ale jestem chyba
> mało przekonywujący:-)))))))))

Chwileczkę, chwileczkę. Nikt nie udowodnił, że choroby i kobiece
dolegliwości są spowodowane wyłacznie czynnikami psychicznymi. I nie dzieje
się tak w kazdym przypadku. Nie zapomnę mojej koleżanki, której chłopak
tłumaczył, że zwija się z bólu z powodów psychicznych (była w 6 miesiącu
ciąży), a tymczasem miała ostry atak kolki nerkowej, przyblokowaną jedną
nerkę, i gdyby mimo jego perswazji nie pojechała do szpitala z rodzicami,
mogłoby się skończyć dializami do końca życia.

boniedydy