Data: 2000-04-12 17:48:55
Temat: Odp: Vilcacora i dieta optymalna
Od: "Wojtek S" <w...@n...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> A'propos moj tata stosowal diete Kwasniewskiego - dorobil sie nadkwasoty
> (zeby nie bylo niedomowien - stosowal ja bardzo sumiennie).
Mój Tata stosuje dietę Kwaśniewskiego i uciekł miażdżycy, czuje się
świetnie, nadkwasoty nie ma. Nie znam nikogo na diecie optymalnej kto miałby
jakieś kłopoty z przewodem pokarmowym.
Czy może Twój Tata jadł "zupę Kwaśniewksiego"? - to dwie różne rzeczy.
>A bodajze 8 lat
> temu popularna byla dieta Diamondow. Wykluczala calkowicie bialko
zwierzece
> z pozywienia. Warzywka, owoce i ani mleczka, ani serka, ani szyneczki.
> Leczyla raka, nerwy, uklad trawienny. Cud, miod i slone orzeszki. Teraz
jest
> dieta Kwasniewskiego. Za 2-3 lata bedzie dieta X-inskiego wykluczajaca np.
> skrobie i cos tam jeszcze i pewnie tez bedzie leczyla nowotwory...
Widzę, że jesteś bardzo sceptycznie nastawiona do diet jako środka
leczniczego. Też się z tym zgadzam.
Tyle, że dieta optymalna wyłamuje się z tej nieszczęsnej grupy. Dlaczego:
a) bo jest dokładnym wypełnieniem instrukcji biochemicznej organizmu
ludzkiego (teoria)
b) wszystkie jej zalety działają na wszystkich jej przestrzegających i w
długim okresie czasu (praktyka)
Czy czytałaś książkę Kwaśniewskiego (np. "Tłuste życie") ?
> Pozdrawiam
> Malgorzata Majkowska
> Magdalenka / 4,5 m
> ----------------------------------------------------
----
> "Są tylko dwie rzeczy nieskończone -
> Wszechświat i ludzka głupota"
> a...@b...com.pl
> http://www.btsnet.com.pl/majkowscy/
> ----------------------------------------------------
--------
>
|