Od z gora 8 lat mam staly poziom bilirubiny oscylujacy od 2.0 do 2.5 i poza
porannym zmeczeniem zadnych innych objawow nie mam oprocz tego ze czasami
pali mnie zgaga jak mam stresy albo cos zjem niedobrego.
Na USG stwierdzili ze watroba jest w normie i zadnych zmian nie ma poza moze
waskimi kanalami zolciowymi ale tez w normie. Jedyny problem w tym ze lubie
dlugo pospac i ciezko jest mi wstac rano nawet o 10-tej godzinie.
opisana ponizej dolegliwosc moze miec zwiazek z zupelnie innym narzadem albo
jest to wynik stresow.

--
#UIN 82131884

Uzytkownik "pawel" <p...@c...pl> napisal w wiadomosci
news:uh74ns0cpkm5qr5gemq38oh8nl6vc1pjlk@4ax.com...
> czesc
>
> objawy zaczely sie w _listopadzie_. lekki bol w prawym podzebrzu.
> zrobilem sobie badanie bilirubiny i wyszlo 2.1.
> poszedlem do lekarza i po kilku tygodniach leczenia zero efektow -
> dalej lekki bol.
> lekarz zlecil mi zrobienie sobie podstawowych badan Aspat Alat OB,
> morfologia. Aspat i Alat w granicach gornej normy (40), OB=2, tymol
> 3.5.
> w _grudniu_ zrobilem sobie badania USG, HCV, HBS - USG dobrze, HCV i
> HBS ujemne.
> potem leczylem sie przepisanymi przez lekarza lekami i kontrolowalem
> proby watrobowe w labolatorium. bilirubina skakala mi z 1.9, 1.8 do
> 1.7 (dzisiaj) - po kilku miesiacach (prawie pol roku).
> z dwa miesiace temu zrobilem sobie drugie USG i kontrolowalem proby
> watrobowe.
> wyniki sprzed tygodnia mam takie:
> Aspat 18
> Alat 19
> bilirubina 1.7
> tymol 0.9
> fosfataza alkaliczna 78.
> dlaczego wiec ten lekki bol nie ustepuje? dolegliwosci nie pojawiaja
> sie po zjedzeniu niczego tlustego - sa obecne prawie caly czas od pol
> roku. jest to lekki bol. niekiedy mam kilka dni przerwy i znowu.
> przy
> uciskaniu prawego podzebrza (jak sobie wcisne pod nie reke) czuje
> lekki bol - na stojaca. na lezaca nie odczuwam tego.
> tak wlasciwie to ten bol nie jest az tak mocny, zebym nie mogl
> wytrzymac. jest to lekkie "mulenie" wlasciwie tylko wtedy kiedy chodze
> lub stoje - uciskanie.
> czuje sie zmeczony. chce mi sie caly czas spac.
> lykam te leki (glownie oparte na sylimarynie) i nic mi to nie pomaga.
> zaczyna mnie to powoli denerwowac. :(
>