| « poprzedni wątek | następny wątek » |
101. Data: 2001-09-25 19:59:54
Temat: Re: c.d. depresjaUżytkownik "Wojtop" <w...@m...polbox.pl> napisał:
> Może to nie było najlepsze określenie. (..) W ciężkiej depresji mogą
sprawiać trudność najprostsze czynności - ubranie się, umycie, czy nawet
wstanie z łóż
> ka, czy fotela, co nie oznacza upośledzenia sprawności fizycznej.
A, jesli w tym sensie pisales to sie zogdzie.
Melisa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
102. Data: 2001-09-25 22:05:17
Temat: Re: c.d. depresjaeTaTa - eChild <e...@p...onet.pl> pisze:
> Użytkownik HANIA tak?
No, prawie - 4 literki się zgadzają :)
> > Ze względu na swoją płeć nie załapuję się na ten przemarsz
> > (hi hi, każda wymówka jest dobra ;))
> Cóż to za płeć - która miałaby być dla nas zagadką? :-))
Nie ma zagadki. Po nie będzie ze mnie golas :).
> Strasznie dużo jeszcze do czytania postów Ci zostało,
> Trochę potrwa zanim rozjaśni się sytuacja grupowa.:-)
> > I znowu ci bez rodzin mają najlepiej :).
> Ależ skąd! :-))
> Cały w tym urok. Jak wcisnąć kit, na pytania:
> A gdzie byłaś, co robiłaś Z kim z czym itd.
> Jak kicior jest dobry to i satysfakcja murowana :-))
> Jak się poślizgniesz na bujaniu to zapłacisz,
> ale czegoś się nauczysz. Tak czy inaczej wygrywasz!
> :-))
Hi hi, po takim treningu to politykiem można zostać!
> > Czyli jednak przemarszu nie będzie, a szkoda... ;)
> No wiedziałem, że pomysł Ci się podoba. Napisz lepiej skąd
> klepiesz może niema sensu brać ubrań wogóle.
Wrocław (jak w nagłówku).
> Ale radzę banię przed wyjściem z domu strzelić, dla rozgrzewki,
> to stara terapia psychiatryczna. Najlepszy do tego jest bimber
> na myszach.
Szkoda mojego Logitecha...
> Proszę z całą powagą traktować rady - eTaTy
Dobrze, obiecuję traktować z całą powagą, na jaką mnie stać ;).
--
+-------------------------+----------------------+ ^(>o<)^
| /^ ) ( /^\ (\ ( ( | Under construction: | ( * * )
| \_ )~( )~( ) \) ) | http://www.chani.org | ((*))
+-------------------------+----------------------+ .()( )().
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
103. Data: 2001-09-25 22:17:05
Temat: Odp: c.d. depresja
Użytkownik Joanna <c...@p...onet.pl> w wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:B7D5499F.1D371%c...@p...onet.pl...
> in article 9ontm6$8hh$...@n...tpi.pl, Marsel at i...@w...pl wrote on
> 24-09-01 20:22:
>
>
> >> Skad ta nuda? Wsrod czynnikow autorka wymienia m.in. blokujace nasze
> >> uczucia, nasze sily zyciowe (pasje) - ograniczajace nas przekonania,
> >> przeciwstawne lub pomieszane wartosci, ukryte pragnienia oraz czysto
> >> fizyczne wyczerpanie/przepracowanie.
> >
Może to też być ciąg niepowodzeń lub strat albo długotwała niepewność czy
dezorientacja.
> > ta.. to chyba nóda - co chciałeś robić wydaje sie byc poza zasięgiem,
> > a co możesz - jest nic nie jest warte, nódzi Cie to (i nudzi)
>
Albo podejmowane działania przynoszą skutki przeciwne do zamierzonych.
Zaczynasz myśleć, że jesteś do niczego, skoro wszystkie przedsięwzięcia
przynoszą fiasko. Swoje cele uznajesz za nieosiągalne, więc reszta nie ma
znaczenia.
> Jakby nic juz od ciebie nie zalezalo, a wszystko co robisz, bylo g...
warte
Właśnie.
> <...>
Czasem na jakiś czas masz jakieś miejsce, gdzie odnosisz sukcesy, np. pracę
i tam uciekasz.
Może dlatego kobiety częściej chorują na depresję, a gospodynie domowe
dwukrotnie częściej popełniają samobójstwa niż ogół kobiet (dane ze
statystyk merykańskich).
>
> > <..>
> >> Z moich calkiem prywatnych obserwacji musze powiedziec, ze osoby
> >> majace klopoty z energia zyciowa, z motywacja do pokonywania nastepnych
i
> >> nastepnych przeszkod, barier, wyzwan etc. bardzo czesto wspomagaja sie
> >> alkoholem (i to wlasnie nie w towarzyskich relacjach, nie dla zabawy,
ale w
> >> pracy, w codziennej przygodzie z zyciem).
> >
> > Z moich nie tyle obserwacji co 'podejrzeń' wynika cos baaardzo
podobnego.
> > Wprost- życie od łykendu do łykendu, dla Łykendu!
> > ale czy to kłopoty z energia zyciową...moze maskowane...
> > no tak, tylko to maskowanie wymagałoby jeszcze więcej energii.
> > To więc tylko połowicznie sie zgadzam, tzn. zjawisko jest,
> > ale motywy niepewne.
>
> Nie o taki alkoholizm od lykendu do lykendu mi chodzi - raczej o takie
> codzienne dwa piwka po pracy, albo zanim wezme sie do pracy. O taki, jak
> palenie - zeby czyms zajac rece i miec wyksztalcony, dobrze zadomowiony
> rytual, ktory laczy cie z rzeczywistoscia (cos jest niezmienne, znane i
> bezpieczne). Albo o to, co pokazuje Pilch w ostatniej ksiazce - w jednej
> osobie azyl przed rzeczywistoscia i na nia lekarstwo.
>
Jean Kinney i Gwen Leater w książce "Zrozumieć alkohol" zaliczają osoby
cierpiące na depresję do grupy bardzo wysokiego ryzyka choroby alkoholowej.
Oba opisane przez was sposoby picia mogą oznaczać chorobę alkoholową.
Drugą stroną tego medalu jest depresja będąca skutkiem alkoholizmu.
>
> > <..>
> > no tak, bo z boku to moze wyglądać jak wielka nuda albo lenistwo,
> > bo 'nic się chce'..co robić - takie objawy...
> > we mnie takie zawowanie innej osoby budzi, hm...- złość,
> > to znaczy wkurza mnie jak komus zle a nic nie robi żeby było lepiej,
Mnie moje własne takie zachowanie doprowadzało do wściekłości.
>
Pozdrawiam.
DW
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
104. Data: 2001-09-25 22:37:35
Temat: Re: c.d. depresjain article 9oqvkn$upd$...@n...polbox.pl, Wojtop at w...@m...polbox.pl
wrote on 26-09-01 0:17:
>>
>>>> Skad ta nuda? Wsrod czynnikow autorka wymienia m.in. blokujace nasze
>>>> uczucia, nasze sily zyciowe (pasje) - ograniczajace nas przekonania,
>>>> przeciwstawne lub pomieszane wartosci, ukryte pragnienia oraz czysto
>>>> fizyczne wyczerpanie/przepracowanie.
>>>
>
> Może to też być ciąg niepowodzeń lub strat albo długotwała niepewność czy
> dezorientacja.
>
Mysle, ze to inne slowa dla tych samych zjawisk. Tez tak to rozumiem, a moze
odczuwam.
>
> Czasem na jakiś czas masz jakieś miejsce, gdzie odnosisz sukcesy, np. pracę
> i tam uciekasz.
> Może dlatego kobiety częściej chorują na depresję, a gospodynie domowe
> dwukrotnie częściej popełniają samobójstwa niż ogół kobiet (dane ze
> statystyk merykańskich).
To jest mysl dla Czarka - dokladnie o to mi chodzilo w dyskusji z nim, kiedy
zwracalam uwage na pulapke, w jaka wpadaja kobiety zamkniete w 4 scianach,
czego mezczyzna nawet przy duzym stresie w pracy nie ma okazji az tak silnie
jak sadze doswiadczyc. Czarek, mam nadzieje, ze to przeczytasz.
>> Nie o taki alkoholizm od lykendu do lykendu mi chodzi - raczej o takie
>> codzienne dwa piwka po pracy, albo zanim wezme sie do pracy. O taki, jak
>> palenie - zeby czyms zajac rece i miec wyksztalcony, dobrze zadomowiony
>> rytual, ktory laczy cie z rzeczywistoscia (cos jest niezmienne, znane i
>> bezpieczne). Albo o to, co pokazuje Pilch w ostatniej ksiazce - w jednej
>> osobie azyl przed rzeczywistoscia i na nia lekarstwo.
>>
> Jean Kinney i Gwen Leater w książce "Zrozumieć alkohol" zaliczają osoby
> cierpiące na depresję do grupy bardzo wysokiego ryzyka choroby alkoholowej.
> Oba opisane przez was sposoby picia mogą oznaczać chorobę alkoholową.
> Drugą stroną tego medalu jest depresja będąca skutkiem alkoholizmu.
A to juz bywa czesto petla, ktora sie stopniowo zaciska - pije sie, bo jest
smutno, ciezko, bo brak energii, a potem brak energii i sily i usmiechu, bo
sie wypilo (kac, poczucie winy, poczucie ubezwlasnowolnienia u swiadomych
alkoholikow).
>>> <..>
>>> no tak, bo z boku to moze wyglądać jak wielka nuda albo lenistwo,
>>> bo 'nic się chce'..co robić - takie objawy...
>>> we mnie takie zawowanie innej osoby budzi, hm...- złość,
>>> to znaczy wkurza mnie jak komus zle a nic nie robi żeby było lepiej,
>
> Mnie moje własne takie zachowanie doprowadzało do wściekłości.
To chyba dobry sposob do uwolnienia energii. Choc nieco niebezpieczny, jesli
sie zechce te wscieklosc skierowac przeciwko sobie. Choc jest w tym element
tworczej rywalizaji - ze soba, jakim byc sie nie chce:)
>>
> Pozdrawiam.
>
> DW
Pozdr.
Jo.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
105. Data: 2001-09-25 22:46:05
Temat: Re: co nam mowi publiczne informowanie o plonkowaniu? bylo: Odp: c.d. depresja
Użytkownik "cbnet"
> Konczac te niezdrowa 'dyskusje' z Wami,
Czaruś Ty nawet jestes bardziej chamski ode mnie!!!
Nie to zebym Cie podziwiał za to...
ale zawsze co cos ... zaskakujesz.
odPLONKowuje Cię po to tylko by Cię lepiej poznać....
Marsel
ps. I mam do Ciebie żal że do mnie na priva nie piszesz.. Czemu!!!
Co mam zrobić byś zaczął?
M.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
106. Data: 2001-09-26 00:17:11
Temat: Odp: c.d. depresja
Użytkownik Marsel <i...@w...pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:9ong1l$jfq$...@n...tpi.pl...
>
> Użytkownik "Marsel"
> <..>
> > no chyba ze sie myle...
>
> ....ano myle sie, jak zwykle zreszą.
> Na chwile sobie zapomniałem troche o swoim przypadku. :-)))
>
Niezupełnie się mylisz. Jak w przypadku wielu innych chorób przyczyny
depresji mogą być różne. Na przykład mogą to być niektore choroby
somatyczne - zaburzenia czynności tarczycy, cukrzyca, schorzenia ośrodkowego
układu nerwowego. W grę wchodzą również czynniki genetyczne i
neurochemiczne. Oczywiście czynniki psychologiczne są bardzo istotne.
Głównymi czynnikami psychologicznymi powodującymi depresję jest odrzucenie
przez osoby znaczące (np. rodzice czy partner życiowy), niemożność
zaspokojenia istotnych potrzeb lub utrata czegoś ważnego. To niewątpliwie są
sytuacje stresujące, ale nie każdy stres jest szkodliwy.
A brak stresów jest niemniej destrukcyjny niż ich nadmiar. Istnieje, dla
każdego inny, optymalny poziom stresu, przy którym człowiek dobrze
funkcjonuje.
Zgadzam się z tym, co napisała Eva o mechaniźmie rozwoju depresji i jej
leczeniu.
To często podobnie przebiega.
>
> ps. Najciekawsze jest to że każdy przypadek jest troche inny...
>
>
Każdy człowiek jest trochę inny.
>
Pozdrawiam.
DW
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
107. Data: 2001-09-26 00:29:16
Temat: Odp: c.d. depresja
Użytkownik Joanna <c...@p...onet.pl> w wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:B7D6D3CF.1D4F5%c...@p...onet.pl...
> in article 9oqvkn$upd$...@n...polbox.pl, Wojtop at w...@m...polbox.pl
> wrote on 26-09-01 0:17:
>
> >>
> >>> bo 'nic się chce'..co robić - takie objawy...
> >>> we mnie takie zawowanie innej osoby budzi, hm...- złość,
> >>> to znaczy wkurza mnie jak komus zle a nic nie robi żeby było lepiej,
> >
> > Mnie moje własne takie zachowanie doprowadzało do wściekłości.
>
> To chyba dobry sposob do uwolnienia energii. Choc nieco niebezpieczny,
jesli
> sie zechce te wscieklosc skierowac przeciwko sobie.
Czasem również przeciwko najbliższym.
> Choc jest w tym element
> tworczej rywalizaji - ze soba, jakim byc sie nie chce:)
> >>
I można się wtedy zdobyć na tytaniczny wysiłek dotarcia do psychiatry.
> Pozdr.
>
> Jo.
>
Pozrd.
DW
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
108. Data: 2001-09-26 08:20:13
Temat: Re: co nam mowi publiczne informowanie o plonkowaniu? bylo: Odp: c.d. depresjaMarsel:
> Co mam zrobić byś zaczął?
Spokojnie, wszystko przed Toba. :)
Czarek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
109. Data: 2001-09-26 10:49:18
Temat: Re: c.d. depresja
Dorrit <z...@c...com.pl> w artykule news:9osaoh$1ib$11@news.tpi.pl
pisze...
>
> Ciekawi mnie rozgraniczenie na inteligencję płynną i skrystalizowaną.
>
>
> A skąd Ty czerpiesz taką śmieszną terminologię?
Droga Dorrit,
Może czas przyjąć do wiadomości, że pewnie niemożliwością jest poznać
_wszystkie_ teorie psychologiczne, zwłaszcza te dotyczące inteligencji,
bo tych właśnie jest wyjątkowo dużo. To, że _Ty_ nie znasz takich
pojęć, nie upoważnia Cię do ośmieszania ich. A skąd czerpię? Gdybyś
dokładniej czytała posty - wiedziałabyś, bo źródło podawałam co
najmniej 2 razy. :/
Pozdrawiam,
Daga
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
110. Data: 2001-09-26 10:52:18
Temat: Re: c.d. depresjaDorrit:
> ... Moim obowiazkiem jest przypodobac Ci sie tutaj,
> w dyskusji, bo inaczej przestaniesz mnie akceptowac???
Pisalem o tym ze (IMO) wiele kobiet w tak instynktowny sposob
rozumuje i dziala, nawet tutaj i nie koniecznie wobec mnie.
Pisalem tez o tym ze (IMO) z pewnoscia m.in. Ty do nich nie nalezysz.
Masz chyba wylaczona komorke, skoro nie zrozumialas tak prostej
i nieskomplikowanej informacji.
> Chlopie, pojebalo Cie?
> ... Wiesz gdzie slonce nie dochodzi? To tam mnie pocaluj!
Wzajemnie, wzajemnie Dorrit i wiecej sukcesow w zrozumieniu
tresci ktore odbierasz w sobie wlasciwy sposob.
PS: To w sumie straszne, ale zaczynam znajdowac coraz wiecej
przykladow potwierdzajacych teorie Rinaldo nt jakosci zarzutow
kierowanych wobec otoczenia. Zdolalem jednak zaobserwowac
ze chodzi tu o zarzuty o charakterze wylacznie emocjonalnym.
Coz... mocno szokujaca historia. :]
Czarek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |