Strona główna Grupy pl.soc.rodzina jak sie zareczyc

Grupy

Szukaj w grupach

 

jak sie zareczyc

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 24


« poprzedni wątek następny wątek »

11. Data: 2002-10-25 06:17:09

Temat: Odp: jak sie zareczyc
Od: "shaa" <s...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

witam wszystkim

jako TZ selliny, jestem zywo zainteresowany dyskusja :)
pozwole sobie wiec napisac kilka zdan

> Ja nie Adam, ale mnie rowniez przerazila skala wyszukiwania
> sobie problemow.

nikt nie wyszukuje problemow
poprostu rodzice selliny chca zeby spotkanie z moimi rodzicami
odbylo sie w milej rodzinnej atmosferze
jak najbardziej bezstresowo

> Ty to nazywasz staromodnoscia, ale u mnie wlacza to lampke
> kontrolna.
> Jak sobie wyobrazasz ciag dalszy? Przygotowania do slubu,
> planowanie przyszlosci, urzadzanie mieszkania, nadawanie imion
> wnukom...

tym wszystkim napewno zajmiemy sie sami i zrobimy to po naszemu :)

> A wracajac do tematu: jak sie zareczyc?
> Dobrowolnie oczywiscie. ;-)
> I tak, zeby milo wspominac zarowno ten dzien, jak i
> przygotowania do niego.

napewno bedziemy go milo wspominac

pozdrawiam

shaa


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


12. Data: 2002-10-25 06:26:55

Temat: Odp: jak sie zareczyc
Od: "shaa" <s...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

witam
>
> Błąd - najważniejsze zaręczyny to te wasze :-)

i my takze tak uwazamy
dlatego zareczyny odbyly sie na plazy w hersonissos na krecie
i jest to chwila, ktora bedziemy wspominac cale zycie

> Może lubisz układanie życia przez rodziców, dożywotnie zastanawianie się
nad
> bzdurkami, w takim razie wielkie szczęście rysuje się przed tobą. Jeśli
> jednak nie lubisz.... Zareaguj, póki czas...

rodzice nie ukladaja nam zycia
nie zastanawiamy sie takze jak to napisalas "nad bzdurkami"

chcemy sprawic przyjemnosc rodzicom
i zareczam nie bedzie to dla nas ani meczace ani nieprzyjemne
a rodzice chca poprostu, zeby ten chwila nastapila
w milej rodzinnej atmosferze
chca, zeby wszystko wypadlo jak najlepiej

zaufaj nam, niczego nie robimy wbrew sobie

pozdrowionka

shaa


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


13. Data: 2002-10-25 06:31:11

Temat: Odp: jak sie zareczyc
Od: "shaa" <s...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

>
> Obym nie miał racji ...

nie masz racji :)

>
> Pozatym powodzenia

dziekujemy :)

pozdrawiam

shaa


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


14. Data: 2002-10-25 06:35:25

Temat: Re: jak sie zareczyc
Od: "Sławek" <f...@k...net.pl> szukaj wiadomości tego autora

> Może lubisz układanie życia przez rodziców, dożywotnie zastanawianie się
nad
> bzdurkami, w takim razie wielkie szczęście rysuje się przed tobą. Jeśli
> jednak nie lubisz.... Zareaguj, póki czas...
> --
> Renya
>
Co Wy z tym układaniem życia przez rodziców???
Ja przeszedłem przez oficjalne zaręczyny (opisywałem tutaj) i mimo pewnych
oporów wszystko odbyło się jak trzeba. Wszyscy byli zadowoleni i nikt nie
ingerował w nasze narzeczeńskie a potem małżeńskie życie. Proponuję kawkę w
domu Twojej Mamy. Taką bardziej uroczystą kawkę z tortem i koniaczkiem +
butelka szampana na uroczysty toast. Narzeczonego z rodzicami wprowadzasz do
domu Ty i dokonujesz prezentacji w pokoju. Co do róż dla Twojej Mamy
kupionych przez Narzeczonego i kwestii klękania przed Twoją Mamą to wszystko
zależy od wcześniejszych uzgodnień. Ja klękałem prosząc o rękę mojej
Małżonki. Miałem z tym dużo problemów (wydawało mi się to śmieszne) a dziś
wspominam z rozrzewnieniem. I cieszę się, że taki właśnie przebieg cała
impreza miała. Zaraz po zaręczynach nastąpił szereg niezależnych spotkań
rodziców ustalających kwestie ślubu, mebelków, miejsca mieszkania.
Ingerencja jak cholera ;) ale ... cała impreza była z nami konsultowana i
było dokładnie tak jak MY chcieliśmy. Ślub skromny (kryzys Kochani, kryzys)
a zamiast mebli (których i tak nie było gdzie postawić w naszym
dziewięciometrowym pokoiku) nabyliśmy pralkę i lodówkę (lodówkę marki Mińsk
oddałem w zeszłym tygodniu ludziom - nadal sprawna chciaż ślub był .... 18
lat temu). Pozwólcie cieszyć się Waszym szczęściem również Rodzicom. To jest
również ich marzenie, radość, wyobrażenie jak to ma być. To są również ich
emocje, ich życie - trzeba to uszanować. Pamiętajcie, oni też są ludźmi ;) i
ok. dwudziestu lat pracowali na tem moment zaręczyn córki/syna, to jest
również ICH święto - warto to się z tym liczyć. Zwłaszcza, że Was też kiedyś
czekają zaręczyny Waszych dzieci ;)))).

Pozdrawiam sedecznie

Sławek




› Pokaż wiadomość z nagłówkami


15. Data: 2002-10-25 06:37:06

Temat: Odp: jak sie zareczyc
Od: "shaa" <s...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

witam

> Też uważam, że takie "celebracje" to nic złego, jeżeli rodzinie sprawia to
> przyjemność. Oby Wam też sprawiło, a nie stało się powodem napięć,
> pośpiechu itp.

napewno sprawi to nam przyjemnosc
nie ma i nie bedzie zadnych napiec i pospiechu

pozatym, wydaje mi sie, ze czlowiek jest szczesliwy, gdy moze sprawic
radosc komus bliskiemu

> Ale co innego "staromodność", a co innego zmuszanie córki, żeby zdjęła
> zaręczynowy pierścionek, bo impreza się jeszcze nie odbyła!!!
> To jest duża ingerencja w związek. W końcu, skoro Rodzice są tradycyjni,
> powinniście zrobić coś w rodzaju "obchodów zaręczyn", a nie udawać, że
> jescze się nie zaręczyliście. Ja tu widze różnicę.

to jest nasz wybor
niczego nie robimy wbrew sobie

> Zaproponuj uroczysty obiad u Was w domu, ale z tym remontem i pewnie
> planowaniem menu na miesiąc na przód to przesada :)

remoncik i tak mial sie odbyc :)
no moze troszke sie przyspieszyl :)

w pytaniu chodzilo nam poprostu o rodzaj ewentualnego papusiania podczas
zareczyn i spotkania naszych rodzicow
(czy ma byc na slodko, czy tez moze bardziej tresciwie ;) )
nikt nie uklada zadnego menu :)

pozdrawiam

shaa



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


16. Data: 2002-10-25 06:41:05

Temat: Odp: jak sie zareczyc
Od: "shaa" <s...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

> Co Wy z tym układaniem życia przez rodziców???
> Ja przeszedłem przez oficjalne zaręczyny (opisywałem tutaj) i mimo pewnych
> oporów wszystko odbyło się jak trzeba. Wszyscy byli zadowoleni i nikt nie
> ingerował w nasze narzeczeńskie a potem małżeńskie życie. Proponuję kawkę
w
> domu Twojej Mamy. Taką bardziej uroczystą kawkę z tortem i koniaczkiem +
> butelka szampana na uroczysty toast. Narzeczonego z rodzicami wprowadzasz
do
> domu Ty i dokonujesz prezentacji w pokoju. Co do róż dla Twojej Mamy
> kupionych przez Narzeczonego i kwestii klękania przed Twoją Mamą to
wszystko
> zależy od wcześniejszych uzgodnień. Ja klękałem prosząc o rękę mojej
> Małżonki. Miałem z tym dużo problemów (wydawało mi się to śmieszne) a dziś
> wspominam z rozrzewnieniem. I cieszę się, że taki właśnie przebieg cała
> impreza miała. Zaraz po zaręczynach nastąpił szereg niezależnych spotkań
> rodziców ustalających kwestie ślubu, mebelków, miejsca mieszkania.
> Ingerencja jak cholera ;) ale ... cała impreza była z nami konsultowana i
> było dokładnie tak jak MY chcieliśmy. Ślub skromny (kryzys Kochani,
kryzys)
> a zamiast mebli (których i tak nie było gdzie postawić w naszym
> dziewięciometrowym pokoiku) nabyliśmy pralkę i lodówkę (lodówkę marki
Mińsk
> oddałem w zeszłym tygodniu ludziom - nadal sprawna chciaż ślub był .... 18
> lat temu). Pozwólcie cieszyć się Waszym szczęściem również Rodzicom. To
jest
> również ich marzenie, radość, wyobrażenie jak to ma być. To są również ich
> emocje, ich życie - trzeba to uszanować. Pamiętajcie, oni też są ludźmi ;)
i
> ok. dwudziestu lat pracowali na tem moment zaręczyn córki/syna, to jest
> również ICH święto - warto to się z tym liczyć. Zwłaszcza, że Was też
kiedyś
> czekają zaręczyny Waszych dzieci ;)))).
>
> Pozdrawiam sedecznie
>
> Sławek

dziekuje bardzo za twoj mail Slawku
zgadzam sie z toba w zupelnosci

pozdrawiam bardzo serdecznie

shaa


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


17. Data: 2002-10-25 07:08:40

Temat: Re: Odp: jak sie zareczyc
Od: Dominika Widawska <d...@m...szczecin.pl> szukaj wiadomości tego autora

shaa wrote:
>
> > Ja nie Adam, ale mnie rowniez przerazila skala wyszukiwania
> > sobie problemow.
> nikt nie wyszukuje problemow
> po prostu rodzice selliny chca zeby spotkanie z moimi rodzicami
> odbylo sie w milej rodzinnej atmosferze
> jak najbardziej bezstresowo

Najpewniej jest tak, jak piszesz - nikt nie wyszukuje problemow.
Niemniej jednak post Twej TZ mial wg mnie i Adama taki, a ni
inny wydzwiek, byc moze zle sie wyslowila.

> > Ty to nazywasz staromodnoscia, ale u mnie wlacza to lampke
> > kontrolna.
> > Jak sobie wyobrazasz ciag dalszy? Przygotowania do slubu,
> > planowanie przyszlosci, urzadzanie mieszkania, nadawanie imion
> > wnukom...
> tym wszystkim na pewno zajmiemy sie sami i zrobimy to po naszemu :)

Postaraj sie we wlasciwym czasie wrocic z tym tematem na psr,
ok? I zdaj nam z TZ relacje. Bede czekac z niecierpliwoscia.

Podoba mi sie Twoja pogoda ducha i wiara w przyszlosc, choc
przyznam, ze sprawia na mnie wrazenie "gwizdania w ciemnosci".
Troche tak, jakbys chcial nie tylko nas, ale i siebie przekonac,
ze NA PEWNO i PO PROSTU, tak bardzo to podkreslasz.
Dodajesz sobie otuchy?

Ja tam unikam zapewnien z kategorii "na pewno", a zycie
pokazuje, ze slusznie.

Jesli zas chodzi o przygotowania do slubu czy nadawanie imion
wnukom, to staromodnosc rodzicow TZ wyklucza przeciez Wasza
swobode w tym wzgledzie. Ba, nawet urzadzanie mieszkania laczy
sie z tzw. posagiem... :-))))))))

Zycze Wam spelnienia marzen, takze tych o swobodzie. I udanych
zareczyn.

Dominika

PS. Jesli kogos cytujesz, byloby milo, gdybys pozostawial
informacje, kogo...

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


18. Data: 2002-10-25 07:21:53

Temat: Odp: Odp: jak sie zareczyc
Od: "shaa" <s...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


----- Wiadomość oryginalna -----
Od: "Dominika Widawska" <d...@m...szczecin.pl>
Grupy dyskusyjne: pl.soc.rodzina
Wysłano: 25 października 2002 09:08
Temat: Re: Odp: jak sie zareczyc

> Podoba mi sie Twoja pogoda ducha i wiara w przyszlosc, choc
> przyznam, ze sprawia na mnie wrazenie "gwizdania w ciemnosci".
> Troche tak, jakbys chcial nie tylko nas, ale i siebie przekonac,
> ze NA PEWNO i PO PROSTU, tak bardzo to podkreslasz.
> Dodajesz sobie otuchy?

ja nie musze sie przekonywac
wiem, ze RAZEM poradzimy sobie ze wszystkim

> Ja tam unikam zapewnien z kategorii "na pewno", a zycie
> pokazuje, ze slusznie.

jestem optymista :)

> Jesli zas chodzi o przygotowania do slubu czy nadawanie imion
> wnukom, to staromodnosc rodzicow TZ wyklucza przeciez Wasza
> swobode w tym wzgledzie. Ba, nawet urzadzanie mieszkania laczy
> sie z tzw. posagiem... :-))))))))

bez przesady, az tak staromodni rodzice mojej TZ nie sa :)))))

> Zycze Wam spelnienia marzen, takze tych o swobodzie. I udanych
> zareczyn.

dziekujemy bardzo :)))

pozdrawiam serdecznie

shaa


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


19. Data: 2002-10-25 07:45:30

Temat: Re: jak sie zareczyc
Od: "Iwcia&Pstryk" <p...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

> w pytaniu chodzilo nam poprostu o rodzaj ewentualnego papusiania podczas
> zareczyn i spotkania naszych rodzicow
> (czy ma byc na slodko, czy tez moze bardziej tresciwie ;) )
> nikt nie uklada zadnego menu :)

Ja zdecydowanie głosuję na słodko... przy całym wieeeeelkim obiedzie nie da
się tak swobodnie pogadać - chociażby dlatego że "gospodyni" musi ciągle
latać z ciepłymi daniami zamiast posiedzieć spokojnie przy raz zaparzonej
herbatce i miło porozmawiać. A o to w tym wszystkim wszak chodzi...
No i wybacz komentarze grupowe - ale z postu twojej przyszlej TZ przebija
jednak pewna nerwowosc..

Powodzenia - musze stwierdzic ze podziwiam twoj spokoj - moj TZ ciagle lapal
sie za brzuch przed tym padnieciem na kolana :)

Pa
Iwcia


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


20. Data: 2002-10-25 07:49:19

Temat: Re: jak sie zareczyc
Od: Oleńka <o...@b...wroc.pl> szukaj wiadomości tego autora



> to jest nasz wybor
> niczego nie robimy wbrew sobie.

Drogi Shaa,

Z postu Selliny wynikało (nie ja tylko miałam to wrażenie), że Sellina jest
jednak trochę zagubiona w sytuacji. I jakiś żal się przebijał (chyba) z jej
wypowiedzi, że "pierścionek powędrował do pudełka".
Skoro pisze na grupę, można się spodziewać różnych odpowiedzi, prawda?
Jasne, że skoro Rodzice chcą oficjalnych zaręczyn, można je zoraganizować.
Ja też bym tak zrobiła, odrobina "tradycji" nikomu nie zaszkodzi.

Ale skoro tak się zgadzacie z Rodzicami i jest to "Wasz wybór", to czemu
wręczyleś narzeczonej pierścionek na wakacjach a nie zaczekałeś na oficjalne
"obchody"? Czemu nie zaczekaliście z tym i nie zrobiliście tego w obecności
rodziny?????

Dla mnie to czysta hipokryzja albo co najmniej przerost "Formy" nad
"Treścią": najpierw się zaręczacie, czego znakiem jest pierścionek, a potem
Sellina go zdejmuje (czyli hmmm...udaje przed światem, że już nie jest Twoją
narzeczoną???????) żeby go założyć jeszcze raz w obecności Rodziców!
Tak jak napisałam: urządziłabym nawet uroczyste spotkanie Rodziców, ale nie
zdjęłabym pierścionka, który ukaochany włożyłby mi na palec.

> w pytaniu chodzilo nam poprostu o rodzaj ewentualnego papusiania podczas
> zareczyn i spotkania naszych rodzicow.

To nie wynikało bezpośrednio z postu Selliny.
Może macie jednak nieco odmienne zdanie na ten temat?

Pozdrawiam,
Ola


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 . [ 2 ] . 3


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Zolnierzyki
Ciąża...
Liczba malzenstw ciagle spada!
Urlop
nuda w zwiazku

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

"Nie będziesz cudzołożył."
Znalazłam kanał na YouTube dla dzieci i nie tylko i poszukuję podobnych
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.

zobacz wszyskie »